Mówi: | Jacek Kujawa, wiceprezes zarządu, LPP Piotr Zyziuk, architekt systemów IT, LPP |
Marki odzieżowe stawiają na nowe technologie. Dzięki inteligentnym przymierzalniom czy elektronicznym metkom sprzedaż ubrań może znacząco wzrosnąć
Trwa rewolucja technologiczna w odzieżowych sklepach stacjonarnych. Wprowadzane przez firmę LPP nowe technologie do handlu, w tym testowane właśnie radiowe metki elektroniczne, mają skuteczniej dopasowywać asortyment do oczekiwań klientów. Z kolei inteligentne przymierzalnie pomogą klientom w doborze strojów i dodatków. Tradycyjny handel zmieni się więc w spersonalizowany marketing i sprzedaż omnichannel, w której nie ma podziału na sklepy stacjonarne i online.
– Jesteśmy po rewolucji e-commerce’owej, która zmieniła naszą branżę i nasze doświadczenia oraz chwilę przed rewolucją technologiczną, która nastąpi w sklepach stacjonarnych. Fashion tech to określenie na wszystkie technologie używane w sklepach i w handlu online, które pomagają sprzedawać odzież i dopasowywać asortyment do oczekiwań klientów. Dzisiejsze technologie pozwalają na personalizowanie preferencji klientów, ale również digitalizację odzieży, lepszą jej prezentację na stronie internetowej czy skuteczniejsze zatowarowanie naszych salonów, zbieżne z oczekiwaniami naszych klientów –podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Kujawa, wiceprezes zarządu LPP.
W czasach, gdy konsumenci mają wiele możliwości wyboru, nowe technologie mogą pomóc markom i sprzedawcom detalicznym w osiągnięciu efektywności biznesowej oraz poprawie oferty. To istotne, zwłaszcza w erze e-commerce, gdzie zakupy są proste, szybkie, a dzięki personalizacji na stronie prezentowane są te rzeczy, które z dużym prawdopodobieństwem trafią w gust klienta. Sklepy stacjonarne, by móc być równie skutecznymi, muszą postawić na nowe technologie.
– Musimy wdrożyć takie technologie, które pozwalają nam zasypać przepaść pomiędzy e-commerce a siecią stacjonarną. E-commerce dostarcza nam mnóstwo danych analitycznych. Możemy dzięki temu monitorować, co robi nasz klient, jakie produkty ogląda, jak często odwiedza naszą stronę, co kupuje. Nasza firma stawia na technologie, które pozwalają nam taką samą analitykę zastosować w naszych salonach – wskazuje Jacek Kujawa.
Firmy modowe, które skutecznie wdrażają odpowiednie technologie, będą mogły zwiększyć swoją przewagę konkurencyjną m.in. poprzez personalizację produktów, zapewnienie nowych doświadczeń zakupowych klientom oraz udoskonalanie procesów logistycznych. Im większa wiedza o klientach, tym większe prawdopodobieństwo przeprowadzenia odpowiednich działań marketingowych. Ponad 60 proc. klientów może zmienić swoje decyzje zakupowe dzięki spersonalizowanemu marketingowi (badania Millward Brown).
– Używamy takich technologii jak mapy ciepła, które pozwalają analizować zachowanie klienta, a przez to optymalizować układ sklepu i dostosowywać go do zaobserwowanych preferencji. Potrafią także zidentyfikować wiek oraz płeć naszych odbiorców. Najnowszą technologią, nad którą pracujemy, jest RFID, czyli radiowa metka elektroniczna, która z odległości kilku metrów pozwala nam zidentyfikować ubranie – wymienia wiceprezes LPP.
Platformy online, jak Amazon czy Zalando, wykorzystują możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja, aby pomóc w uzyskaniu precyzyjnych wyników wyszukiwania produktów. Dzięki temu wyświetlane wirtualne witryny sklepowe są dostosowane do indywidualnych klientów, w oparciu o ich unikalne preferencje. W sklepach stacjonarnych podobne możliwości dają nowe technologie – pozwalają sprawdzić, jakim towarem zainteresowany jest dany klient, jaka ekspozycja przyciągnęła jego uwagę, co bierze do przymierzalni, a co z tego kupuje.
– W przyszłości planujemy uruchamiać inteligentne przymierzalnie, czyli metaforę strony internetowej. Przymierzalnia rozumie, kto do niej wchodzi, co wnosi i zaczyna podpowiadać: „z tą sukienką najlepiej komponuje się ten sweter, te szpilki, przymierz je”. Jeżeli nie pasuje rozmiar, wskaże, jakie inne rozmiary dostępne są w danym sklepie. Wówczas klient poprzez naciśnięcie przycisku będzie mógł przywołać sprzedawcę, który dostarczy mu pożądany towar. To są technologie, które kiedyś były dostępne w e-commerce. Cała rewolucja fashion tech dąży do tego, żeby wyrównać szanse pomiędzy handlem w internecie a handlem w sieci stacjonarnej – podkreśla Kujawa.
Nowe technologie pozwalają także lepiej zarządzać asortymentem. Dzięki dokładnej analizie sprzedaży, LPP do każdego sklepu dobiera odpowiedni towar. To zaś przekłada się na większy koszyk zakupowy i wyższy zysk. Firma stawia też na wielokanałowość (omnichannel), która zwiększa satysfakcję klienta – w przypadku braku danej rzeczy w sklepie stacjonarnym klient może od razu zamówić ją z e-sklepu lub produkt zakupiony online zwrócić lub wymienić w jednym z 1 700 salonów.
– W salonach mamy 6 000 smartfonów, na których mobilna aplikacja pozwala nam monitorować stan towaru i nim zarządzać, a przy tym szybciej dostarczyć klientowi informacje, o które prosi. Strategią naszej firmy jest wykorzystanie wielu kanałów – dzięki podejściu omnichannel jesteśmy w stanie dać naszym klientom więcej możliwości. Klienci w sklepach mogą obejrzeć towar. Jeżeli go nie ma, możemy dzięki aplikacji bardzo łatwo skierować ich do sklepu internetowego, zamówić towar. Dzięki temu powiększamy nasze magazyny salonowe o to, co jest w internecie – relacjonuje Piotr Zyziuk, eneterprise architect w LPP.
Takie rozwiązanie zmniejszy ryzyko, że klient poszuka niedostępnego towaru w konkurencyjnej sieci. Nowe technologie i lepiej dopasowana dzięki nim oferta sprawiają, że klienci chętniej wracają do danego sklepu.
– Inwestujemy w sprzęt, budowę infrastruktury. Dodatkowo kupujemy np. drukarki mobilne do drukowania etykiet i smartfony, na których możemy uruchamiać aplikację. Okazuje się, że koszty budowy infrastruktury Wi-Fi i zakupu sprzętu są niższe w porównaniu do korzyści, jakie mamy poprzez lepsze zarządzanie towarem. Jesteśmy w stanie lepiej alokować produkty do naszych sklepów i dopasować asortyment do oczekiwań naszych klientów, zwiększając przy tym skuteczność sprzedaży – podkreśla Piotr Zyziuk.
Czytaj także
- 2025-06-30: Rozszerzenie UE wśród priorytetów duńskiej prezydencji. Akcesja nowych państw może mieć znaczenie dla bezpieczeństwa i gospodarki
- 2025-07-03: Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
- 2025-07-10: UE w 80 proc. technologicznie polega na innych krajach. Zależność cyfrowa od USA i Chin może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa
- 2025-06-23: E-papierosy i aromatyzowane saszetki nikotynowe mogą zniknąć z rynku. Ministerstwo Zdrowia chce całkowitego zakazu ich sprzedaży
- 2025-06-16: Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-06-23: Przedsiębiorcy chcą uproszczenia kontroli celno-skarbowych i podatkowych. Wskazują na potrzebę dialogu z kontrolerami
- 2025-06-12: Nowe technologie mogą wspierać samoleczenie. Szczególnie pomocne są dane zbierane przez aplikacje i urządzenia mobilne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.