Mówi: | Marek Montoya |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | Tele-Polska Holding SA |
Operatorzy telekomunikacyjni tną koszty i oferują produkty z innych kategorii. Na rynku pojawiła się szansa dla mniejszych, wyspecjalizowanych firm
Operatorzy telekomunikacyjni coraz częściej próbują sił w sprzedaży łączonej, czyli oferują usługi telekomunikacyjne w połączeniu z innymi, np. finansowymi. Choć daje im to szansę na poprawę wyników, to nie przyczynia się do rozwoju rynku telekomunikacyjnego. Małe firmy mogą konkurować tańszymi usługami, bo mają niższe koszty. Mają też szansę na zdobycie rynku dzięki innowacyjnym, wyspecjalizowanym usługom.
– Rynek telekomunikacyjny jest bardzo konkurencyjny i trudny. Okres „łatwych pieniędzy” ma już za sobą, a postępująca liberalizacja zaostrza konkurencję – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Montoya, wiceprezes zarządu Tele-Polska Holding SA, firmy świadczącej usługi telekomunikacyjne. – Pewną bolączką tego rynku jest brak koncepcji na monetyzację nowych usług telekomunikacyjnych, a zarabianie na minutach odchodzi w przeszłość. Operatorzy coraz częściej sięgają po produkty spoza oferty telekomunikacyjnej. Często mówi się o usługach finansowych czy na przykład sprzedaży energii.
Montoya podkreśla, że usługi spoza oferty telekomunikacyjnej to dla operatorów szansa na poprawienie wyników finansowych. Mogą oni w ten sposób wykorzystać bardzo dobrą znajomość swoich klientów i zaoferować im dobrze dobrane produkty. Ale trend ten nie jest korzystny dla samego rynku telekomunikacyjnego. Montoya zauważa, że brakuje innowacyjnych modeli skuteczniejszego zarabiania na samej telekomunikacji.
Według niego takich pomysłów nie mają ani duzi operatorzy, ani małe firmy. Pomimo zmiany technologii, przejawiającej się m.in. w stopniowym zanikaniu telefonii stacjonarnej, nie ma na rynku pomysłów na zupełnie nowy kierunek rozwoju. Dużo się mówi o przyszłości kontentu, do którego można sięgnąć jedynie poprzez łącza operatorów, ale i tu brak implementacji naprawdę efektywnych modeli biznesowych. Szansa jest jednak w specjalizacji, która postępuje coraz szybciej zarówno wśród operatorów telekomunikacyjnych, jak i dostawców infrastruktury. Ten trend wiąże się także z konsolidacją na rynku, gdzie duzi przejmują ciekawe mniejsze podmioty.
– Mniejsi operatorzy pozyskują kapitał, rosną, a potem łączą się z innymi, w związku z czym konsolidacja postępuje. Ostatecznie na tym rynku zostanie niewielu graczy, ale za to wyspecjalizowanych. Podstawowy podział już zresztą nastąpił. Spółki takie jak ATM, Hawe to są ewidentnie operatorzy infrastrukturalni, Netia czy my to detaliści oferujący swoje usługi klientom indywidualnym oraz biznesowi. W sumie naturalny podział na segmenty, a co za tym idzie – na kompetencje, jest wyraźny: infrastruktura, klienci detaliczni, klienci biznesowi – analizuje Montoya.
Dodaje, że proces ten daje szansę na specjalizację, dzięki której swoją pozycję mogą wzmocnić mali operatorzy. Teraz konkurują oni przede wszystkim niskimi cenami, które są możliwe dzięki niższym kosztom operacyjnym. Ale Montoya ocenia, że na rynku jest miejsce dla małych, wysoko wyspecjalizowanych spółek.
– Szansa rozwoju na rynku telekomunikacyjnym jest przede wszystkim dla spółek niszowych, które potrafią albo wynaleźć nową usługę, albo ją sprzedać w inny, bardziej atrakcyjny niż dotychczas sposób. Podczas gdy duzi walczą o utrzymanie stanu posiadania, mniejsi mogą dać impuls do zmian – twierdzi Montoya.
Czytaj także
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
Do 2035 roku liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln – wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Lukę tę częściowo mogliby zapełnić pracownicy zagraniczni. Pracodawcy czekają na przepisy, które zwiększą atrakcyjność naszego rynku pracy dla imigrantów zarobkowych i ułatwią procedury. Nowe przepisy opracowane przez resort pracy, które mają wejść w życie w 2025 roku, mają zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych w sprawach zatrudniania cudzoziemców.
Konsument
Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
W grudniu sprzedaż nowych mieszkań na większości dużych rynków w Polsce pozostała stabilna względem poprzedniego miesiąca. Spadła w Krakowie i Warszawie, a wzrosła w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i we Wrocławiu – wynika z Barometru Cen Mieszkań Tabelaofert.pl. Nowe mieszkania trafiające do oferty są zdecydowanie tańsze, niż wynosi średnia rynkowa dla danego miasta. Ze względu na dużą podaż lokali klienci mogą liczyć na rabaty cenowe, które w ciągu kolejnych sześciu–dziewięciu miesięcy będą jednak stopniowo maleć.
Zdrowie
Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
W sytuacji konfliktu zbrojnego lub innej sytuacji kryzysowej o efektywności działań z zakresu medycyny pola walki może decydować dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta – zarówno żołnierza, jak i cywila. Tymczasem okazuje się, że choć na placówkach ciąży obowiązek prowadzenia tej dokumentacji elektronicznie, to systemy w poszczególnych podmiotach nie komunikują się ze sobą. Zupełnie inne są też ramy prawne dla działania w tym zakresie jednostek cywilnych i wojskowych. Eksperci są zdania, że musi powstać centrum usług wspólnych, które będzie operatorem danych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.