Newsy

Polski przemysł szuka innowacyjnych rozwiązań. Potrzebuje jednak pomocy prawnej i większej promocji za granicą

2017-06-23  |  06:40
Mówi:Katarzyna Walczyk-Matuszyk
Funkcja:zastępca dyrektora
Firma:Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE
  • MP4
  • W ramach programu Horyzont 2020 większość projektów realizowana jest w międzynarodowych konsorcjach przemysłowo-naukowych. Choć udział polskich firm w zgłoszonych i realizowanych projektach znacząco wzrósł w ostatniej edycji, wciąż jeszcze brakuje im wizerunku wartościowych partnerów w projektach badawczo-rozwojowych poza Polską. Przeszkadzają też obawy co do praw własności do wspólnie wypracowanych prototypów.

    – Współpraca nauki z biznesem w kontekście Horyzontu 2020 jest koniecznością. Mamy oczywiście instrumenty MŚP, gdzie pojedyncze przedsiębiorstwo aplikuje, ale większość projektów i wniosków projektowych, które są składane, realizowane są w konsorcjach naukowo-przemysłowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Walczyk-Matuszyk, zastępca dyrektora w Krajowym Punkcie Kontaktowym Projektów Badawczych Unii Europejskiej. – W kontekście projektów, które dedykowane są zaawansowanym technologiom, czyli nie tylko przygotowaniu prototypu, lecz także testowaniu tego prototypu w warunkach rzeczywistych, ta współpraca nauki z przemysłem jest nieodzowna i rzeczywiście w polskich warunkach współpraca polskiego przemysłu znacznie wzrosła.

    W ramach programu Horyzont 2020 na innowacyjne projekty przeznaczono 77 mld euro. Po trzech latach siedmioletniego programu wykorzystano niecałe 24 mld euro. Firmą, która pozyskała rekordowe dofinansowanie, był Funding Box Accelerator, do którego trafiło 7 mln euro z 235 mln euro pozyskanych w ramach tej edycji programu przez Polskę.

    – W porównaniu z poprzednią edycją programu ramowego, siódmym programem ramowym, gdzie ten udział przemysłu był znacząco niższy, w tym momencie na ponad 420 polskich uczestników programu Horyzont 2020 dwieście to firmy – mówi Katarzyna Walczyk-Matuszyk. – Pozostałe to instytuty badawcze, PAN-owskie, uniwersytety, także NGO-sy, administracja publiczna i samorządowa, widzimy, że przemysł urasta nam tutaj do jednego z głównych graczy.

    Po 323 konkursach 199 polskich firm przemysłowych uzyskało łącznie 56,8 mln euro na 262 uczestnictwa w 220 projektach. Z kwoty tej ponad połowa przypadła na małe i średnie firmy – 122 podmioty pozyskały 30,1 mln euro. Poza Funding Box Accelerator największymi beneficjentami zostały Selena Labs (ponad 4 mln euro) i Synektik (3,7 mln euro) oraz Crist Offshore (2,4 mln euro). Pieniądze pozyskane przez polskie podmioty to jednak tylko 1 proc. całej wykorzystanej przez członków Unii kwoty, będącej mniej niż jedną trzecią środków przeznaczonych na cały program.               

    – Bariery są znane. Chodzi o wspólnotę interesów, o kwestię praw własności intelektualnej, później praw dostępu do komercjalizowanych technologii – mówi Walczyk-Matuszyk. – W zakresie Horyzontu 2020 istnieje szereg możliwości pozyskania wsparcia w tym obszarze, ponieważ jest to program o charakterze ponadnarodowym, wymogiem są tutaj konsorcja międzynarodowe. Bardzo dużą barierą, z którą się borykamy, zwłaszcza dotyczy to naszej części Europy, także Polski, jest niskie umiędzynarodowienie zarówno nauki, jak i przemysłu. Polskie firmy za granicą, zarówno te małe, jak i te duże, nie są kojarzone w kontekście B+R, a na tym nam szczególnie zależy.

    Dlatego Krajowy Punkt Kontaktowy Projektów Badawczych UE stara się mobilizować firmy do aktywności na poziomie międzynarodowym poprzez uczestnictwo w spotkaniach brokerskich, w ramach których mogą nawiązać współpracę ze swoimi naukowymi czy przemysłowymi odpowiednikami za granicą, jak również poprzez prezentowanie swojej marki – jako firmy zainteresowanej pracami badawczo-rozwojowymi – za granicą. Zdaniem Katarzyny Walczyk-Matuszyk ten brak umiędzynarodowienia jest jedną z głównych barier polskiego uczestnictwa.

    – Mamy nadzieję, że zobaczymy pozytywne efekty współpracy nauki z przemysłem. Proszę pamiętać, że te projekty, które toczą się w Horyzoncie, to są z reguły projekty długoletnie, dlatego że wypracowanie innowacji i praca w ramach projektów badawczych wymaga zaangażowania czasowego, ale mamy wiele projektów i liczymy, że niedługo będziemy mogli poznać ich efekty – ocenia zastępca dyrektora w Krajowym Punkcie Kontaktowym Projektów Badawczych Unii Europejskiej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom

    Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.

    Fundusze unijne

    Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier

    Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.

    Ochrona środowiska

    Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić

    Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.