Mówi: | Tomasz Haiduk, członek zarządu, dyrektor branż przemysłowych, Siemens Polska Cezary Mychlewicz, dyrektor ds. marketingu branż przemysłowych, Siemens Polska Jan Filip Staniłko, Ministerstwo Rozwoju, Departament Innowacji |
Polskie firmy produkcyjne z sukcesem konkurują na zagranicznych rynkach. Biurokracja i słaby dostęp do kapitału utrudniają im jednak ekspansję
Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa produkcyjne są w większości oparte na polskim kapitale, a zaledwie co dziesiąta firma korzysta z zagranicznego finansowania. Mimo to skutecznie konkurują na międzynarodowych rynkach. Są też otwarte na wdrażanie innowacji: w ubiegłym roku blisko 60 proc. z nich wdrażało innowacyjne rozwiązania i technologie. Problemy stwarza im jednak nadmierna biurokracja oraz ograniczony dostęp do kapitału i wykwalifikowanych kadr. Rozwiązaniem części tych problemów ma być Polska Platforma Przemysłu 4.0, nad którą pracuje resort rozwoju.
– Polskie małe i średnie firmy są otwarte na konkurencyjność. Blisko jedna trzecia działa poza granicami kraju. Pozostałe konfrontują się z konkurencją na polskim rynku, na którym działają również zachodnie firmy. Można więc powiedzieć, że większość polskich przedsiębiorstw ma pośredni lub bezpośredni związek z konkurencją na rynkach międzynarodowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Haiduk, członek zarządu, dyrektor branż przemysłowych w Siemens Polska.
Potwierdzają to wyniki badania „Smart Industry Polska 2017” przeprowadzone przy udziale Ministerstwa Rozwoju. Instytut badawczy Kantar Millward Brown przeanalizował w kwietniu na zlecenie Siemensa działalność 251 małych i średnich firm z branży przemysłu lekkiego i ciężkiego. Zdecydowana większość z nich (89,6 proc.) opiera się na polskim kapitale, a zaledwie co dziesiąta wspiera się zagranicznym finansowaniem.
Blisko jedna trzecia (28,7 proc.) rodzimych przedsiębiorstw z sektora MŚP prowadzi działalność na zagranicznych rynkach – większość w krajach Europy Zachodniej (75 proc.). Natomiast 33,3 proc. operuje na rynkach poza UE. Mimo że konkurencją są dla nich często duże, międzynarodowe koncerny, ekspansja polskich firm nabiera coraz większej dynamiki.
– W ramach pracy zespołów i w kontaktach z kontrahentami pojawiają się innowacje. Ta otwartość polskich firm na rynki zagraniczne powoduje, że wracają z nowymi pomysłami i je realizują – mówi Tomasz Haiduk.
Prawie 70 proc. firm z sektora MŚP wprowadziło innowacje w ciągu minionego roku bądź jest przygotowanych do ich wdrożenia. Jest to na ogół efekt inicjatywy pracowników firmy (37 proc.). W 36,8 proc. przypadków wpłynął na to zakup nowego, lepszego sprzętu lub oprogramowania. Niemal równie często (34,7 proc.) innowacje były ubocznym wynikiem współpracy z kontrahentami i partnerami firmy. Natomiast stosunkowo rzadko (13,7 proc.) innowacje w przedsiębiorstwie powstawały dzięki współpracy z ośrodkami badawczymi i naukowymi.
Najmniej polskich firm (6,3 proc.) wskazuje zakupy patentów, praw autorskich i wzorów przemysłowych czy know-how jako przyczynek do wdrożenia nowych, innowacyjnych usług i produktów. Wiąże się to z niewystarczającym kapitałem na rozwój, którym na ogół dysponują polskie firmy. Podstawową barierą, która utrudnia im wdrażanie innowacji i korzystanie z nich, jest jednak wciąż nadmierna biurokracja.
– Polscy przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw jako podstawową barierę wymieniają sprawy formalno-urzędowe. Zajmują im one trzykrotnie więcej czasu niż firmom węgierskim – mówi Cezary Mychlewicz, dyrektor ds. marketingu branż przemysłowych w Siemens Polska.
Jak wynika z analizy „Smart Industry Polska 2017”, dla jednej trzeciej polskich przedsiębiorstw problemem są również ograniczone możliwości finansowania. Niemal tyle samo wskazuje na zbyt małą dostępność wykwalifikowanej kadry, która utrudnia im innowacyjność i wdrażanie nowych technologii.
– Barierą dla polskich przedsiębiorców jest brak finansowania, brak informacji o tym, jak pozyskać środki na sfinansowanie inwestycji. To jest szalenie istotne, ponieważ te firmy wymagają zwykle bardzo szybkiego zwrotu kapitału, nie mogą sobie pozwolić na duże inwestycje. Niemal równorzędny z brakiem możliwości pozyskania środków finansowych jest niedobór odpowiednich kadr. Mowa zarówno o średnim szczeblu technicznym, jak i o wysoko wykwalifikowanych kadrach związanych z automatyzacją, robotyzacją czy utrzymaniem ruchu – wylicza Cezary Mychlewicz.
Przedsiębiorstwa produkcyjne z sektora MŚP szukają przede wszystkim absolwentów szkół zawodowych, politechnik i szkół wyższych. Przeważająca większość (93,6 proc.) wskazała jako najlepszą metodę pozyskiwania kadry system kształcenia dualnego, na przykład poprzez praktyki studenckie.
– Kształcenie dualne polega na współpracy między uczelnią a przemysłem. Dzięki temu absolwenci już na etapie studiów mają bezpośredni kontakt z przyszłym pracodawcą, a pracodawca szybko dostaje pracownika, który jest już przygotowany do wejścia do produkcji – mówi Tomasz Haiduk.
Na drugim miejscu – po kształceniu dualnym – przedsiębiorcy wymieniają szkolenia jako dobrą metodę pozyskiwania wykwalifikowanych pracowników. To istotne o tyle, że właśnie szkolenia są w blisko 60 proc. przypadków wskazywane jako czynnik, który pomaga rozwijać i wdrażać w firmie innowacyjne rozwiązania.
– Ciekawe jest to, że kadry przewijają się w wielu wątkach, bo tak naprawdę to ludzie stanowią o innowacjach w danej firmie. Z naszego badania wynika, że 70 proc. innowacji pochodzi z wewnątrz firmy i jest generowane przez jej pracowników – zauważa Cezary Mychlewicz.
Jako jedna z barier utrudniających wdrażanie nowych technologii wymieniany jest również brak zachęt ze strony państwa. Blisko połowa (47 proc.) przedsiębiorców wskazuje, że wymierna, finansowa pomoc pomogłaby i zmotywowała ich do modernizacji i większej innowacyjności.
Jan Filip Staniłko, zastępca dyrektora Departamentu Innowacji w Ministerstwie Rozwoju oraz ekspert w dziedzinie polityki przemysłowej, wymienia jeszcze dwa problemy utrudniające wdrażanie nowych rozwiązań. Pierwszym z nich jest bariera zaufania. Polskie firmy wykazują bardzo dużą skłonność do opierania się wyłącznie na wewnętrznych zasobach, które często nie są wystarczające, i ostrożnie podchodzą do pozyskiwania aktywów z zewnętrznych źródeł.
– Kolejny problem jest związany z dostępem do informacji, które dotyczą nowych możliwości. Firmy potrzebują wiedzy o tym, jakie rozwiązania i po jakim koszcie są możliwe do wdrożenia w danym przedsiębiorstwie – mówi Jan Filip Staniłko.
Do rozwiązania tych problemów ma się przyczynić inicjatywa, nad którą od kilku miesięcy pracuje resort rozwoju. Zajmuje się nią powołany w październiku ministerialny Zespół do spraw Transformacji Przemysłowej.
– Inicjatywa nazywa się Polska Platforma Przemysł 4.0. Jest to fundacja będąca formą partnerstwa publiczno-prywatnego, której zadaniem jest niwelowanie tych dwóch podstawowych deficytów – deficytu zaufania i informacji poprzez stworzenie portalu, wspólnej przestrzeni dla dostawców i odbiorców technologii, gdzie w formie technologicznego Allegro będzie można bezpiecznie zasięgnąć informacji i skojarzyć popyt z podażą. Będziemy też prowadzili działania nakierowane na informowanie i szkolenie – mówi Jan Filip Staniłko.
Polska Platforma Przemysłu 4.0 będzie działać na rzecz cyfrowej transformacji w polskim przemyśle i koordynować działania wielu podmiotów: integrować ze sobą wiele podmiotów, m.in. jednostki publiczne i europejskiej, instytuty badawczo-naukowe i sektor prywatny.
Czytaj także
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-05-16: W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-15: Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”
- 2025-05-22: Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-05-02: Zmiany w globalnej gospodarce będą wspierać reindustrializację. To szansa dla Śląska
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Kolejne 9 mld zł trafi na budowę i modernizację sieci energetycznych. Inwestycje pomogą wyeliminować ryzyko blackoutu
Modernizacja i cyfryzacja sieci to dziś jeden z priorytetów spółek energetycznych w Polsce. Inwestycje te wzmacniają odporność systemu elektroenergetycznego i ograniczają ryzyko blackoutu, analogicznego do tego, który niedawno miał miejsce w Hiszpanii, ale też umożliwiają przyłączenie większej ilości zielonych źródeł energii. Enea pozyskała właśnie niskooprocentowaną pożyczkę w ramach KPO w wysokości 9 mld zł, które przeznaczy na budowę i modernizację sieci w północnej i zachodniej Polsce.
Rolnictwo
Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy

W maju przygruntowe przymrozki pojawiły się na terenie niemal całego kraju. W niektórych miejscach temperatura obniżała się nawet do kilku stopni na minusie. Straty w rolnictwie i sadownictwie są bardzo duże, w niektórych regionach kraju sięgają nawet 90 proc. Ucierpiały nie tylko owoce i zboża, ale też część warzyw. Trwają już przygotowania naborów dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku przymrozków.
Polityka
Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.