Newsy

Wprowadzenie Jednolitego Rynku Cyfrowego przełoży się na tysiące miejsc pracy i korzyści dla firm w UE. Pod warunkiem, że będą do tego przygotowane

2015-11-23  |  06:50
Mówi:Patrycja Gołos, dyrektor ds. korporacyjnych i polityki publicznej UPC Polska

Chris Hutchins, wiceprezes ds. polityki publicznej w Liberty Global

  • MP4

    Zaledwie 3 procent polskich firm jest gotowe na wprowadzenie Jednolitego Rynku Cyfrowego – wynika z badań zrealizowanych na zlecenie Ricoh. W skali UE przygotowane na ten krok jest zaledwie 8 proc. przedsiębiorstw. Tymczasem dzięki wejściu w życie inicjatywy Komisji Europejskiej powstać może kilkaset tysięcy miejsc pracy, a przychody z tego tytułu przekroczą 400 mld euro. Firmy obawiają się jednak zaostrzonej konkurencji.

    Korzyści z powstania Jednolitego Rynku Cyfrowego odniesie przede wszystkim ten, kto wykorzysta jego potencjał, który jest on ogromny. Jednolity rynek daje niespotykane na dotychczasową skalę możliwości ekspansji, rozwoju, pozyskiwania kontrahentów i partnerów do współpracy, a nawet finansowania – mówi agencji informacyjnej Newseria Patrycja Gołos, dyrektor ds. korporacyjnych i polityki publicznej UPC Polska.

    Przyjęta wiosną tego roku strategia Jednolitego Rynku Cyfrowego obejmuje trzy filary. Pierwszym jest poprawa dostępu do dóbr i usług cyfrowych w całej Europie, drugim – stworzenie odpowiednich warunków i jednolitych zasad prowadzenia działalności dla sieci cyfrowych i usług innowacyjnych, aby mogły się lepiej rozwijać. Trzecim jest zmaksymalizowanie potencjału wzrostu gospodarki związanego z gospodarką cyfrową. Komisja Europejska wyróżniła 16 inicjatyw w ramach tych filarów, które mają być realizowane do końca przyszłego roku.

    Jednolity Rynek Cyfrowy stwarza ogromne możliwości dla wszystkich graczy w cyfrowej gospodarce. Szczególnie dla operatorów takich jak my, inwestujących w infrastrukturę cyfrową – zaznacza Chris Hutchins, wiceprezes ds. polityki publicznej w Liberty Global, największym na świecie operatorze telewizji kablowej, do którego należy m.in. brytyjskie Virgin Media, holenderskie Ziggo oraz UPC Polska. – Dziś sektor cyfrowy jest nieprawdopodobnie konkurencyjny. Musimy zagwarantować, że europejskie firmy, zarówno duże, jak i małe, a także infrastruktura, która je wspiera, mogą się rozwijać i prosperować.

    Zdaniem Hutchinsa to decydenci na szczeblu europejskim powinni gwarantować, że inwestycje infrastrukturalne będą kontynuowane, a konkurencja panująca na rynku będzie podlegać ochronie.

    Z wyliczeń KE wynika, że JRC przyniesie unijnej gospodarce ponad 400 mld euro i wiele nowych miejsc pracy. Z badania przeprowadzonego przez firmę Ricoh wynika, że firmy również dostrzegają potencjalne korzyści. Ponad połowa ankietowanych uważa, że otworzy to dostęp do większej liczby klientów. Podobny odsetek liczy na otwarcie nowych europejskich rynków. Wiele firm jednak dostrzega również ryzyko.

    Jednolity Rynek Cyfrowy zapewne zaostrzy konkurencję w Europie i w Polsce. To przede wszystkim powinno nas zmotywować do właściwego przygotowania się na to, co nam przyniesie, czyli do zwiększenia naszej konkurencyjności, produktywności i możliwości działania – wyjaśnia Patrycja Gołos.

    Z badania Ricoh wynika jednak, że 97 proc. firm nie jest przygotowanych na wdrożenie JRC. W całej Europie odsetek ten wynosi 92 proc.

    Jednym z najważniejszych powodów, dla których szefowie firm w Polsce nie czują się jeszcze gotowi do funkcjonowania na JRC, jest rozwój infrastruktury szerokopasmowej. Polska zdecydowanie ma jeszcze dużo do poprawy w zakresie dostępności do usług szerokopasmowych – mówi przedstawicielka UPC Polska.

    Zdaniem Patrycji Gołos problemem jest także stosunkowo niewielki poziom umiejętności cyfrowych oraz technologii cyfrowych wykorzystywanych przez firmy. Na tym polu firmom potrzebna jest kompleksowa pomoc.

    – To powinna być skoordynowana polityka państwa polegająca na współpracy z sektorem prywatnym, z organizacjami pozarządowymi, dzięki której możliwe będzie wypracowanie planu, który będzie wspierał firmy w adaptacji do tej cyfrowej rzeczywistości – wyjaśnia Patrycja Gołos. – Jeżeli nie przygotujemy się we właściwy sposób na jednolity rynek cyfrowy, to skorzystają na tym nasi konkurenci.

    Jak podkreśla, koszty przygotowania nie powinny być wysokie. Nowoczesne technologie i narzędzia są coraz powszechniejsze, dzięki czemu ich użytkowanie nie wiąże się już z dużymi nakładami finansowymi.

    Jednolity Rynek Cyfrowy jest wyzwaniem dla firm pod wieloma względami. Tego nie da się przeprowadzić z dnia na dzień. Jeżeli jednak skupimy się na właściwych priorytetach, jeżeli dokonamy słusznych zmian, to korzyści zarówno dla obywateli, jak i dla firm mogą przyjść szybciej, niż byśmy tego oczekiwali – uważa Chris Hutchins.

    Korzyści i ryzyka związane z JRC były głównym tematem seminarium „Jednolity rynek cyfrowy – korzyści i wyzwania” zorganizowanego przez Polsko-Brytyjską Izbę Handlową, Ambasadę Wielkiej Brytanii, AmCham, UPC Polska oraz ThinkTankCyfrowy.pl.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.