Newsy

Tegoroczne święta będą tańsze. Tanieją mięso, owoce i warzywa

2014-12-01  |  06:40

Spadki cen notowane są czwarty miesiąc z rzędu – w październiku deflacja wyniosła 0,6 proc. Do tego wyniku przyczyniła się m.in. taniejąca żywność. To oznacza, że na przygotowanie świątecznego stołu powinniśmy w tym roku wydać mniej niż rok temu, bo tańsze są m.in. krajowe owoce, warzywa i mięso.

Święta będą tańsze, bo mamy nadpodaż. To dotyczy np. krajowych owoców i warzyw. Silna konkurencja i turbulencje eksportowe na rynku mięsnym sprawią, że również mięso będzie tańsze – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Październik był czwartym miesiącem z rzędu, w którym zanotowano deflację. Wyniosła 0,6 proc. w skali roku, to największy spadek od 1990 roku, kiedy GUS rozpoczął wyznaczanie wskaźnika.

Kolejny miesiąc na producentów mięsa negatywnie oddziałują czynniki zewnętrzne, czyli przede wszystkim embargo na wwóz mięsa do Rosji, Kazachstanu i na Białoruś. Producenci z innych państw UE, których również dotyka embargo, rekompensują ograniczony eksport większą ekspansją do Azji Wschodniej. Rynki Chin, Japonii, Korei Południowej i Tajwanu jednak są zamknięte dla produktów z Polski – to efekt zakazu importu, który nałożono po wykryciu afrykańskiego pomoru świń na początku roku.

Od stycznia do sierpnia polski eksport wieprzowiny zmniejszył się o 13 proc. Jak szacuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w ciągu całego roku może on spaść z 709 tys. ton w 2013 roku do 640 tys. ton. Ze względu na nadpodaż na krajowym rynku średnia cena zakupu żywca wieprzowego była pod koniec III kwartału o jedna piątą niższa niż przed rokiem. Wołowina potaniała o 8 proc.

Spadki dotykają również wielu kategorii warzyw i owoców. Niektóre odmiany jabłek kosztują nawet o połowę mniej niż przed rokiem – to również skutek zamknięcia rynku rosyjskiego, głównego rynku zbytu dla sadowników. Jak wskazują dane z Rynku Hurtowego w podwarszawskich Broniszach, o ½ mniej kosztują m.in. cebula, kapusta i ziemniaki.

Eksperci podkreślają, że w tym roku nieco słabszy złoty względem dolara (w ciągu roku potaniał o ponad 8 proc.) może spowodować, że produkty importowane będą droższe.

Złoty trochę osłabł, ale nie na tyle, by można było spodziewać się jakichś wielkich wzrostów cen. Poza tym warto pamiętać o tym, że kontrakty długookresowe są realizowane w określonych cyklach. Dlatego może być drożej, ale nie sądzę, żeby odcięło to część konsumentów od określonej grupy produktów – podkreśla Faliński.

Deflacja ma wpływ na kondycję sklepów, zwłaszcza dyskontów.

 – Firmy, które starają się utrzymać bardzo blisko czynnik jakości i czynnik ceny, w momencie tego impulsu deflacyjnego mogły pokazać ujemne wyniki, ale to nie są wielkie spadki, bo w okolicach 1 proc. Sądzę, że zarówno małe supermarkety franczyzowe, jak i dyskonty, takie jak Netto, Lidl czy Biedronka, znakomicie sobie z tym poradzą. Jest to kwestia łatwego zarządzania asortymentem, np. poprzez redukcję strat, zmianę asortymentu nieżywnościowego czy różnego rodzaju inżynierie finansowe – tłumaczy dyrektor POHiD.

Jak wynika z raportu Banku BGŻ „Skuteczne strategie w przemyśle spożywczym”, dyskonty rosną w siłę nieprzerwanie od 2010 roku. W 2013 roku ich udział w sprzedaży wyniósł 22 proc. Jak podkreśla Faliński, konsumenci nadal będą trzymać się małych i średnich powierzchni, czyli np. marketów osiedlowych, supermarketów, dyskontów i innego typu sklepów sieciowych, jak convenience, czy sklepów specjalistycznych.

W żadnym formacie na polskim rynku nie stało się nic, co mogłoby wywołać jakieś kryzysowe reakcje. Jest wysoka konkurencja, każdy stara się łączyć strategię dyskontowania ze strategię udostępniania produktów najwyższej jakości. Moim zdaniem małe i średnie powierzchnię utrzymają pozycję lidera wzrostu sektora handlu – mówi Faliński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Coraz więcej odmów przyłączenia do sieci dla źródeł OZE. Problemy ma nie tylko Polska

Według danych URE problem z rosnącą liczbą odmów przyłączenia do sieci z każdym rokiem mocno się pogłębia. – Ponad 80 GW odmów przyłączeniowych dla odnawialnych źródeł energii, które zaraportował Urząd Regulacji Energetyki za ub.r., to więcej, niż mamy w tej chwili mocy zainstalowanej w systemie, więc to jest naprawdę duża liczba – mówi Paweł Czyżak, analityk Ember. Jak wskazuje, problemy z przyłączaniem nowych mocy do sieci wynikają głównie z jej struktury wiekowej, ale dotyczą nie tylko Polski. – W regionie Europy Wschodniej infrastruktura jest starsza, mniej scyfryzowana. Duża część tej infrastruktury to jest jeszcze okres komunizmu i ona po prostu się starzeje, więc kraje takie jak Bułgaria, Czechy, Słowacja czy właśnie Polska napotykają już bariery na tyle istotne, że praktycznie nie da się przyłączać żadnych nowych mocy – mówi ekspert.

Prawo

Ostatni moment na przyjęcie standardów ochrony małoletnich w placówkach pracujących z dziećmi. Przepisy mają pomóc walczyć ze zjawiskiem przemocy wobec najmłodszych

15 sierpnia mija termin wprowadzenia standardów ochrony małoletnich (SOM) we wszystkich instytucjach pracujących z dziećmi. Poza oczywistymi placówkami, takimi jak szkoły, przedszkola czy kluby sportowe, obowiązek ten dotyczy także np. hoteli czy szpitali. Wdrożenie przez te instytucje odpowiednich procedur zapobiegawczych i interwencyjnych ma doprowadzić docelowo do zmniejszenia skali przemocy i nadużyć wobec najmłodszych. – Standardy ochrony małoletnich przez to, że są obowiązkowe i dotyczą tak wielu organizacji i instytucji, będą prawdziwą zmianą społeczną, o ile świadomie podejdziemy do ich przygotowania i wdrażania – podkreśla Agata Sotomska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Nauka

Polskie konsorcjum rozwija innowacyjny system serwisowania i tankowania satelitów na orbicie. To może wydłużyć czas ich eksploatacji o 20 lat

Wdrożenie systemu tankowania na orbicie okołoziemskiej umożliwi wydłużenie czasu eksploatacji obecnych satelitów nawet o 20 lat. Przełoży się to na znaczne obniżenie kosztów operacyjnych dla operatów satelitarnych, wydłuży czas wykorzystania satelitów, co w efekcie zmniejszy liczbę kosmicznych śmieci. Obecnie w Europie nie istnieje podobne rozwiązanie, jednak polskie konsorcjum intensywnie pracuje nad jego opracowaniem. Zespół PIAP Space, we współpracy z naukowcami z Łukasiewicz – ILOT, rozwija technologie umożliwiające zbliżanie i oddalanie satelitów serwisowych od serwisowanych (tzw. Rendezvous and Proximity Operations, RPO), systemy dokowania oraz transferu paliwa, które zapewniają bezpieczne i niezawodne połączenie oraz przepływ paliw.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.