Newsy

Bank Światowy: kierowcy powinni ponosić koszty korzystania także z dróg miejskich

2013-09-30  |  06:10
Mówi:Radosław Czapski
Funkcja:koordynator projektów transportowych i infrastrukturalnych
Firma:Bank Światowy
  • MP4
  • Użytkownicy dróg powinni w większym stopniu ponosić koszty ich utrzymania – uważa Bank Światowy. Jednym z pomysłów na utrzymanie infrastruktury mogłoby być rozszerzenie opłat za przejazd nie tylko dla samochodów ciężarowych, ale także osobowych, zwłaszcza w miastach.

     – O ile wszyscy godzimy się na to, że płacimy za dostęp do infrastruktury kolejowej, o tyle bardzo ciężko przychodzi nam oswoić się z myślą, że korzystanie z infrastruktury drogowej też wiąże się z kosztami – przekonuje Radosław Czapski, koordynator projektów transportowych i infrastrukturalnych w Banku Światowym. – Jesteśmy zdania, że przyszłość finansowania infrastruktury drogowej leży w tego rodzaju schematach, gdzie w coraz większym stopniu użytkownicy będą pokrywali koszty swoich podróży samochodem.

    Obecnie w Polsce samochody osobowe płacą za przejazd większością autostrad. Samochody o masie przekraczającej 3,5 t są objęte elektronicznym poborem opłat na autostradach, drogach ekspresowych oraz niektórych drogach krajowych w ramach systemu viaTOLL. Do końca tego roku sieć dróg płatnych dla pojazdów ciężarowych obejmie niemal 2,7 tys. km. Ponadto w cenie paliwa zawarta jest tzw. opłata paliwowa, która jest przeznaczana na naprawę i utrzymanie dróg. W tym roku wynosi ona ok. 10 gr na litr benzyny i ok. 26 gr na litr oleju napędowego.

    Czapski zauważa, że system płatnych dróg i opłaty paliwowej w Polsce jest krokiem w dobrym kierunku, ale należy liczyć się z jego rozbudową. W niektórych krajach pojawiły się już pomysły, by wprowadzić powszechny pobór opłat. Najważniejsze jest jednak rozszerzenie opłat dla ciężkich samochodów.

     – Z punktu widzenia gospodarczego ważne jest to, że przeładowana ciężarówka niszczy nawierzchnię, a w związku z tym powoduje konieczność remontu kilkadziesiąt, a czasem nawet kilkaset razy bardziej niż samochód osobowy pasażerski czy nawet autobus – podkreśla Czapski.

    Z punktu widzenia kosztów infrastruktury drogowej konieczne jest też przeniesienie większej części ładunków na tory. Czapski zaznacza, że dużą szansą dla Polski są środki unijne, które w nowej perspektywie budżetowej na lata 2014-2020 będą w większym stopniu przeznaczone na kolej. Pozwoli to na modernizację torów i przyspieszenie jazdy pociągów, zarówno towarowych, jak i pasażerskich.

     – Przy dobrze zorganizowanych opłatach za transport kolejowy, przy dobrze odnowionej infrastrukturze, przewozy transportem towarowym mogą odciążyć trochę ciężarówki, które jeżdżą po polskich drogach, także z korzyścią dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym – ocenia Czapski. – Cokolwiek udałoby się przenieść na szyny, które mają większe nośności, i oszczędzić przez to infrastrukturę drogową, to także przełoży się na poziom nakładów na drogi. Będziemy mogli trochę rzadziej remontować drogi i może będzie nas to kosztowało trochę mniej.

    W nowej unijnej perspektywie większy nacisk będzie też położony na transport publiczny. Czapski przekonuje, że komunikacja zbiorowa powinna mieć priorytet w miastach. W tym kroku zmierzają już niektóre miasta, które przyglądają się możliwości wprowadzenia m.in. stref ograniczonego wjazdu czy płatnego wjazdu do centrów miast.

     – Polskie miasta mogłyby być czystsze, jeśli ograniczymy albo zniechęcimy kierowców samochodów pasażerskich do tego, żeby w jedną czy dwie osoby jechali do centrum miasta, zajmowali miejsce parkingowe, zanieczyszczali, zatłaczali centra miast. Spory potencjał kryje się zarówno w zachęcaniu do transportu publicznego poprzez modernizację, budowanie nowych połączeń, ale także w zniechęcaniu użytkowników samochodów osobowych – twierdzi Czapski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.