Newsy

Dopłaty do używanych aut elektrycznych mogłyby pobudzić rynek elektromobilności. Więcej takich pojazdów przyjeżdżałoby z zagranicy

2024-03-06  |  06:30

– Obowiązujące w Polsce zachęty do zakupu i użytkowania aut elektrycznych są całkiem niezłe w porównaniu do innych krajów UE – ocenia Łukasz Lewandowski, prezes zarządu Fundacji EV Klub Polska. To m.in. dofinansowanie do zakupu nowego elektryka, darmowe parkowanie w miastach czy korzystanie z buspasów. Kolejnych kierowców do zmiany auta na bezemisyjne mogłyby zachęcić zezwolenie na bezpłatne przejazdy autostradami oraz dopłaty także do używanych aut elektrycznych. W ubiegłym roku – jak wynika z danych IBRM Samar – import aut osobowych do Polski przekroczył 736 tys. sztuk, z czego elektryki stanowiły tylko 0,5 proc.

Kierowcy aut w pełni elektrycznych mogą liczyć na katalog preferencji zapisanych m.in. w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Mogą przykładowo za darmo parkować w płatnych strefach parkowania w miastach w całej Polsce. Kolejną zachętą jest możliwość korzystania z buspasów – kierowcy aut elektrycznych legalnie mogą jeździć po buspasach. Są to też zachęty finansowe, czyli dopłaty do samochodów elektrycznych w wysokości 18,75 tys. zł lub 27 tys. zł, w zależności od tego, czy jesteśmy przedsiębiorcą, osobą fizyczną, czy mamy Kartę Dużej Rodziny itd. Kolejną zachętą dla firm, również poniekąd finansową, jest wyższy odpis amortyzacyjny w stosunku do aut spalinowych, czy to, że auta elektryczne są zwolnione z akcyzy – zauważa w rozmowie z agencją Newseria Biznes Łukasz Lewandowski. 

Z danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynika, że do końca lutego o dofinansowanie w programie Mój Elektryk złożono prawie 19,5 tys. wniosków na kwotę ponad 717 mln zł. W budżecie programu jest jeszcze około 230 mln zł.

Jak wynika z Licznika Elektromobilności uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) oraz Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), na koniec grudnia 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było łącznie 57 065 samochodów osobowych i użytkowych napędzanych wyłącznie energią elektryczną. Tylko w ub.r. zarejestrowano 23 651 takich aut. To oznacza wzrost o 52 proc. w stosunku do roku 2022.

Według danych Automotive News Europe na Starym Kontynencie liderem w dziedzinie elektromobilności są obecnie Niemcy. Tylko w 2023 roku sprzedano tam ponad 520 tys. aut na prąd. Żadne inne europejskie państwo nie może się pochwalić takim wynikiem. Nie jest to jednak autostrada w jedną stronę. Prognozy na 2024 rok nie są już tak optymistyczne dla rynku za Odrą. Specjaliści od niemieckiej motoryzacji spodziewają się kilkunastoprocentowej korekty.

– Tak naprawdę w Polsce zachęty dla użytkowników aut elektrycznych są całkiem niezłe w porównaniu do reszty krajów Unii Europejskiej, aczkolwiek brakuje nam dwóch rzeczy, na które najbardziej jako Fundacja EV Klub Polska zwracamy uwagę. Pierwsza jest związana z akcją „Autostrada do elektromobilności”, czyli zwolnienie z opłat za autostrady – wymienia prezes fundacji. – Drugi postulat, jaki mamy, to dopłaty nie tylko do nowych aut elektrycznych, ale również do używanych. Jako kraj importujemy rok w rok praktycznie około miliona aut używanych, i to głównie spalinowych. W związku z tym nie importowalibyśmy tylu aut konwencjonalnych i mielibyśmy coraz więcej aut elektrycznych.

IBRM Samar podaje, że w 2023 roku sprowadziliśmy z zagranicy ponad 805 tys. aut osobowych i dostawczych. Samochody elektryczne stanowiły w imporcie odpowiednio 0,5 oraz 0,3 proc.

Akcja „Autostrada do elektromobilności” w ubiegłym roku miała swoją trzecią odsłonę. To wspólna inicjatywa Fundacji EV Klub Polska, Autopay, Shell Recharge oraz GreenWay Polska. W jej ramach kierowcy byli zwolnieni z opłat za pięć przejazdów wybranymi odcinkami autostrad. Do akcji przystąpiło ponad tysiąc użytkowników aut elektrycznych. 

Użytkownicy mogli przejeżdżać za darmo autostradami A1, A2 i A4 w okresie wakacyjnym. Później rząd zwolnił z opłat przejazdy autostradami A1 i A2, więc nasza akcja została przedłużona do końca roku na autostradę A4. W sumie kierowcy aut elektrycznych przejechali w ramach tej akcji ponad 112 tys. km – mówi Łukasz Lewandowski.

Organizatorzy zaznaczają, że celem akcji „Autostrada do elektromobilności” było stworzenie dodatkowej zachęty dla użytkowników aut elektrycznych, ale też pokazanie, że samochody elektryczne są praktycznym rozwiązaniem nie tylko do miast, lecz również na długodystansowe podróże. Zwolnienia z opłat autostradowych to nie jest nowy pomysł w Europie. Jak podkreśla fundacja, w Norwegii przez wiele lat kierowcy elektrycznych pojazdów mogli za darmo lub z 50-proc. zniżką korzystać z płatnych odcinków dróg. Również w Irlandii do końca 2023 roku funkcjonowała zniżka do 75 proc. na przejazd autostradą M50 dla pojazdów elektrycznych.

Jak wynika ze statystyk EV Klub Polska, w tegorocznej edycji „Autostrady do elektromobilności” najwięcej zarejestrowanych uczestników jeździło Teslą Model 3. Na drugim miejscu znalazła się Tesla Y. Podium akcji zamknęła Tesla S. Na dalszych pozycjach znalazły się: Kia EV6, Audi e-tron, Kia e-Niro, Nissan Leaf, Hyundai IONIQ Electric, VW ID.4 1ST oraz Hyundai Kona Electric. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

Problemy społeczne

Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Regionalne - Śląskie

Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.