Newsy

Trwają prace nad zmianami na rynku aptekarskim. Ich wejście w życie w praktyce doprowadzi do zamykania aptek, wzrostu cen i utrudni pacjentom dostęp do leków

2016-11-24  |  06:45
Mówi:Adam Abramowicz, szef Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego

Aleksandra Golecka-Kuźniak, Apteki Gemini

  • MP4
  • Projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego przewiduje, że aptekę będzie mógł założyć jedynie farmaceuta, co więcej będzie on mógł prowadzić nie więcej niż cztery placówki. Wprowadza też szczegółowe kryteria, według których apteki musi dzielić odległość minimum 1 km, a nowe pozwolenia będą wydawane tylko tam, gdzie na jedną placówkę przypada ponad 3 tys. mieszkańców. Zmiana przepisów ma m.in. zahamować monopolizację rynku. Część farmaceutów obawia się, że spowoduje to zamykanie aptek, utrudni pacjentom dostęp do leków i przełoży się na wzrost cen. 

    Zdaniem ekspertów Związku Przedsiębiorców i Pracodawców proponowana nowelizacja prawa farmaceutycznego przyniesie wiele negatywnych skutków zarówno dla sektora aptecznego, jak i dla pacjentów. Eksperci zwracają uwagę, że podstawowym błędem legislacyjnym jest brak analizy skutków finansowych proponowanych zmian prawnych i niewskazanie źródeł ich finansowania, co podważa rzetelność prowadzonych prac. W ich opinii same tylko szkody sieci aptecznych wynikłe z nowelizacji mogą sięgnąć ok. 10 mld zł.

     Proponowane zmiany to całkowita rewolucja w formie właścicielskiej aptek. Zgodnie z założeniami właścicielem apteki będzie mógł być tylko farmaceuta, będzie on mógł mieć tylko cztery apteki. Do tego dochodzą ograniczenia demograficzno-geograficzne, czyli maksymalna liczba mieszkańców danej gminy przypadająca na jedną aptekę oraz odległość między aptekami – mówi agencji Newseria Biznes Aleksandra Golecka-Kuźniak z Apteki Gemini.

    Projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego, który według zapowiedzi może wejść w życie już od stycznia 2017 roku, wprowadzi zapisy mówiące, że konkurujące apteki musi dzielić odległość minimum 1 kilometra, a nowe pozwolenia będą wydawane wyłącznie tam, gdzie jedna apteka przypada na więcej niż 3 tys. mieszkańców.

    – To oznacza zabetonowanie rynku i w praktyce wyklucza możliwość otwierania nowych aptek. W dobie intensywnego rozwoju i powstawania nowych osiedli i całych dzielnic w dużych miastach to rozwiązanie utrudni pacjentom i mieszkańcom nowych osiedli dostęp do leków. Poza tym dla wielu przedsiębiorców, którzy nie są farmaceutami, będzie to oznaczać cofnięcie koncesji i zamknięcie apteki – zauważa Aleksandra Golecka-Kuźniak.

    Przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej uważają, że apteki – jako podmioty, na które państwo narzuca wiele obowiązków – powinny być objęte specjalną ochroną. Aby działalność placówki aptecznej była ekonomicznie opłacalna, musi na nią przypadać od 2,6 do 3,4 tys. mieszkańców. Projektowane obecnie prawo, które wprowadza kryteria geograficzne i demograficzne, ma się więc przełożyć na większą stabilność finansową aptek.

    Z raportu „Rynek dystrybucji farmaceutycznej w Polsce 2016” opracowanego przez Fundację Republikańską dla PharmaNet wynika, że w połowie 2016 roku działało prawie 15 tys. aptek i punktów aptecznych. 62 proc. to apteki indywidualne, które należą do farmaceutów i prywatnych przedsiębiorców. 38 proc. to apteki sieciowe, które kontrolują dużą część rynku. Autorzy opracowania podkreślają, że każdego roku upada kilka tysięcy aptek, ale w ich miejsce szybko powstają nowe. Ponieważ rynek jest mocno nasycony, konkurencja między aptekami odbywa się w wymiarze lokalnym (najczęściej pomiędzy aptekami oddalonymi od siebie o 1 kilometr).

    – Farmaceuci zgłaszają, że zbyt duża liczba aptek powstających na niewielkim obszarze sprawia, że część placówek trzeba zamykać, bo prowadzenie ich staje się nieopłacalne. W obowiązującej ustawie jest zapis dekoncentracyjny na poziomie 1 proc., który w praktyce nie działa. Może zamiast wprowadzać kolejną ustawę, trzeba się zastanowić, co zrobić, aby obecne przepisy zaczęły funkcjonować. Taką właśnie rekomendację przekażemy ministrowi – zapowiada Adam Abramowicz, szef Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.

    Na polskim rynku działa obecnie ponad 390 sieci aptecznych, a ich udział w rynku z roku na rok wzrasta. W okresie kwiecień 2015 – kwiecień 2016 przybyło 29 nowych sieci aptecznych. Pacjenci chętniej wybierają takie placówki, ponieważ często ich oferta jest szersza, a ceny średnio o kilkanaście procent niższe. Projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego ma – według założeń – pomóc utrzymać równowagę między sieciami a aptekami indywidualnymi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    Coraz więcej postępowań restrukturyzacyjnych. Firmy mają problem z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności

    Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w pierwszej połowie br. wszczęto 2261 postępowań restrukturyzacyjnych – niemal tyle samo, co w całym 2022 roku. Prym w statystykach wiodą handel, transport i budownictwo. Jak wskazuje doradca restrukturyzacyjny Patryk Kruczek, rosnąca liczba postępowań to efekt coraz wyższych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, wynikających m.in. ze wzrostu kosztów kredytów i leasingów, wyższych cen energii oraz obciążeń regulacyjnych. – W kolejnych okresach możemy oczekiwać dalszego wzrostu liczby postępowań restrukturyzacyjnych – prognozuje ekspert.

    Konsument

    Polki dość późno zaczynają myśleć o swojej niezależności finansowej na emeryturze. Nie mają konkretnie zdefiniowanych celów związanych z oszczędzaniem

    Podejście Polaków do pieniędzy uwarunkowane jest zarówno realnymi dochodami i bieżącymi potrzebami, jak i psychologicznymi barierami, nieraz bardzo silnymi, których przełamanie wymaga opracowania precyzyjnego planu finansowego i jego konsekwentnej realizacji. Tymczasem większość osób odkłada oszczędzanie, a już zwłaszcza inwestowanie na bliżej nieokreśloną przyszłość. Tymczasem tylko ten drugi sposób daje szanse na wypracowanie kapitału, który pozwoli na zaspokojenie swoich potrzeb na emeryturze. W większym stopniu dotyczy to kobiet, które pracują krócej, mniej zarabiają, a więc odprowadzają niższe nominalnie składki, a żyją o kilka lat dłużej niż mężczyźni.

    Nauka

    Wysoka jakość snu w weekend pozytywnie wpływa na pracowników przez kolejny tydzień. Odsypianie „na zapas” utrudnia jednak powrót do obowiązków

    Ludziom, którzy wysypiają się w weekend, łatwiej przestawić się na poniedziałkowy tryb pracy – wynika z badań niemieckich naukowców. Co więcej, są oni mniej zmęczeni podczas całego tygodnia roboczego. Inaczej jest z tymi, którzy w weekend odsypiają zaległości z poprzedniego tygodnia i śpią dużo dłużej – dla nich powrót do pracy jest trudniejszy, a kolejne dni bardziej wyczerpujące. Badanie niemieckich naukowców pomaga zrozumieć, jakie znaczenie dla naszej energii w trakcie tygodnia pracy ma płynne włączenie się z odpoczynku w rytm pracy oraz jak ważny jest w tym względzie jakościowy sen.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.