Newsy

Tylko jedna trzecia sprzętu elektrycznego podlega w Polsce recyklingowi. Do 2020 roku poziom ten powinien wynieść 60 procent

2016-09-14  |  06:45
Mówi:Mirosław Baściuk
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Związek Pracodawców Branży Elektroodpadów Elektro-Odzysk
  • MP4
  • Mimo 10 lat działania systemu zbiórki zużytego sprzętu elektrycznego i elektrycznego Polska nadal nie spełnia warunków ustalonych przez Unię Europejską. Według danych Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów Elektro-Odzysk, rocznie w Polsce wyrzuca się ok. 850 tys. lodówek, a zaledwie jedna trzecia zakupionego sprzętu wraca do systemu przetwarzania. Regulacje unijne tymczasem wymagają od nas osiągnięcia do 2020 roku ponad 60 proc. poziomu zbiórki.

    Mirosław Baściuk, prezes zarządu Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów Elektro-Odzysk, powiedział agencji Newseria, że przez ostatnie 10 lat znacznie wzrosła liczba zbieranych odpadów tego rodzaju, ale nadal jest to poziom nieodpowiadający unijnym wymaganiom.

    – System zbiórki kuleje, zbieramy znacznie mniej, niż pojawia się tego sprzętu zużytego na rynku i on często ginie w punktach skupu złomu. To jest pierwsza podstawowa bolączka tego systemu: konsumenci nie przekazują odpadów do legalnego systemu zbiórki. Jeśli trafiają one do punktu złomu, to najczęściej nie zostaną prawidłowo przetworzone – mówi prezes Baściuk.

    Ten stan rzeczy można zmienić, uświadamiając konsumentom ich prawa. Na przykład nie wszyscy konsumenci wiedzą, że kupując lodówkę, zmywarkę czy pralkę z transportem do domu, niezależnie od tego, czy ma to miejsce w sklepie tradycyjnym czy internetowym, można domagać się bezpłatnego odbioru starego sprzętu.

    Zdarzają się jeszcze sytuacje, kiedy pobierane są opłaty za odbiór zużytego sprzętu. Nie powinny one mieć miejsca, bo tego zakazuje ustawa. Jako konsumenci mamy możliwość oddawania sprzętu małogabarytowego również w punktach handlowych, nawet bez zakupu nowego. Te sklepy powinny utworzyć odpowiednie miejsca, w których można przekazać sprzęt o wymiarach wewnętrznych do 25 centymetrów mówi Mirosław Baściuk.

    Możliwość oddawania zużytego elektrosprzętu w sklepach to uzupełnienie systemu opartego na punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, zbiórki prowadzone przez gminy i bezpośrednio przez zakłady przetwarzania tego typu odpadów.

    – Przetwarzanie tego sprzętu nie działa prawidłowo. Często odbywa się ono właśnie poza zakładami przetwarzania, w miejscach do tego nieprzygotowanych. Wiele z tych zakładów nie ma odpowiednich technologii. Wystarczy bowiem uzyskać wpis do rejestru w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska, aby móc przetwarzać sprzęt. A nie każdy może być przetwarzany bez odpowiedniej technologii. Przykładem jest sprzęt chłodniczy, telewizory i monitory – podkreśla prezes Baściuk.

    Od wejścia w życie nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym to producenci sprzętu i wprowadzający go na rynek muszą zadbać o jego późniejszą zbiórkę oraz prawidłowe przetworzenie. Mimo że ustawa została uchwalona już prawie rok temu, wciąż brakuje do niej rozporządzeń. Ponadto słaby audyt ze strony organów państwa pozwala na handel kwitami: wydawane są dokumenty na tzw. wirtualne elektroodpady, czyli takie, które w rzeczywistości nie zostały zebrane i przetworzone. Do powszechnych praktyk należy więc deklarowanie przetworzenia większej liczby urządzeń, niż miało to miejsce oraz ich demontaż poza legalnymi zakładami przetwarzania. Aby ukrócić ten proceder, potrzebne są dokładne audyty organizacji zajmujących się odzyskiem przetwarzaniem, a w celu ich przeprowadzania niezbędne są odpowiednie rozporządzenia Ministerstwa Środowiska.

    Chodzi o rozporządzenie o audytach w zakładzie przetwarzania i w organizacji odzysku oraz drugie, na które liczymy, że się pojawi. To rozporządzenie o standardach przetwarzania. Jesteśmy chyba jedynym krajem w Europie, który nie ma odpowiednio określonych standardów, w jaki sposób powinien być przetwarzany sprzęt w instalacjach – dodaje prezes.

    Taki stan skutkuje tym, że z blisko 850 tys. sztuk lodówek, które co roku wyrzucają polskie gospodarstwa domowe, ok. pół miliona zamiast do recyklingu trafia na złom. Na ok. 170 zakładów przetwarzania zarejestrowanych w Polsce, zaledwie kilka ma odpowiednią technologię do przetwarzania lodówek. Specjalistyczne firmy zajmujące się przetwarzaniem elektrośmieci zwracają ponadto uwagę na niewystarczające dopłaty ze strony wprowadzających sprzęt, czyli tych producentów i operatorów sprzętu.

    Jesteśmy najtańszym rynkiem dla tych podmiotów w Europie. W innych krajach płacą pięć, siedem, a nawet dziesięć razy więcej niż w Polsce. Związane jest to z konkurencją na tym rynku, podczas gdy w Polsce istnieje szara strefa i wartość tej usługi jest zaniżona. W Polsce za zebranie, transport i przetworzenie lodówek oraz poddanie tego recyklingowi firmy dostają równowartość około 200 zł. W innych krajach jest to 4–5 razy więcej za samo przetworzenie. U nas dochodzi jeszcze koszt transportu i zakupu tego materiału, bo zbierający nie oddają go bezpłatnie – dodaje Mirosław Baściuk.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    NEWSERIA Partnerem Medialnym Forum Ekonomicznego

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji

    Ustawowego podniesienia wieku emerytalnego w Polsce nie będzie – zapowiadają politycy rządzącej koalicji. To według ekspertów oznacza jednak, że trzeba inaczej zachęcać kobiety po 60. i mężczyzn po 65. roku życia do pozostawania na rynku pracy. – Wydłużenie aktywności zawodowej jest pewnym sposobem na podniesienie emerytur, ale tego się nie da zrobić siłowo, raczej trzeba szukać rozwiązań, żeby ludzie chcieli dalej pracować – podkreśla Agnieszka Łukawska, ekspertka w Instytucie Emerytalnym. Już dziś pracujący seniorzy mogą liczyć na szereg zachęt, m.in. zwolnienie z podatku, ale ekspertka zwraca uwagę dodatkowo na potrzebne zaplecze szkoleniowe, a także odpowiednią opiekę zdrowotną.

    Transport

    Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek

    Do 2028 roku globalny rynek automatyzacji w logistyce wzrośnie o ponad 50 proc. – przewidują analitycy Markets and Markets. Wpłyną na to czynniki związane ze wzrostem kosztów pracowniczych, dążenie klientów do osiągania optymalnego zarządzania ich towarem, a także czynniki pozarynkowe, takie jak cele środowiskowe. Już dziś za rozładunek towaru odpowiadają coraz częściej inteligentne, autonomiczne wózki, a inwentaryzację można powierzyć robotom stukrotnie szybszym niż człowiek.

    DlaWas.info

    Firma

    Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi

    Według badań CBOS średnio co drugi Polak mieszka pod wspólnym dachem z jakimś zwierzęciem domowym – najczęściej psem lub kotem. Rynek produktów i usług dla domowych pupili sukcesywnie się powiększa. Według rynkowych prognoz za kilka lat globalnie może być już wart blisko pół biliona dolarów. Szczególnie szybko ma się rozwijać segment opieki nad zwierzętami, który coraz częściej będzie wykorzystywać nowe technologie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.