Mówi: | dr Antoni Kolek |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Instytut Emerytalny |
Deklaracje o rezygnacji z PPK przestaną obowiązywać za kilka dni. Ponowny autozapis ma skłonić więcej osób do oszczędzania na emeryturę
Z końcem lutego tracą ważność deklaracje o rezygnacji z uczestnictwa w pracowniczych planach kapitałowych złożone przy wdrażaniu systemu. Osoby, które nie chcą przystąpić do PPK, muszą złożyć taką deklarację ponownie w marcu. Inaczej ich pracodawca będzie miał obowiązek zapisania ich do PPK i potrącania oraz dodawania od siebie składek na przyszłą emeryturę pracownika, począwszy od marcowego wynagrodzenia. Rezygnację taką zatrudnieni mogą złożyć także w późniejszym, dowolnie wybranym terminie.
– Ponowny autozapis do PPK wiąże się przede wszystkim z tym, że podmioty zatrudniające będą zobligowane do tego, żeby do końca lutego 2023 roku poinformować wszystkie osoby, które z PPK zrezygnowały i są w wieku od 18 do 55 lat, o tym, że wygasa ich deklaracja o rezygnacji z PPK, przestaje ona funkcjonować z końcem lutego. Jeśli chcą się z PPK wypisać ponownie, to będą musiały ponownie złożyć deklarację o rezygnacji – przypomina w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Z kolei osoby, które dotąd nie uczestniczyły w programie, ale chcą do niego przystąpić, nie muszą podejmować żadnych działań.
– One automatycznie staną się uczestnikami PPK, a od 1 kwietnia zostaną za nich wznowione wpłaty. Czyli to, co zarobią w marcu, będzie już wiązało się z odpowiednim pobraniem wpłaty do PPK i przekazaniem do instytucji finansowych – mówi dr Antoni Kolek. – Do 17 kwietnia pierwsze środki w PPK pojawią się za tych nowych uczestników, którzy zostaną zapisani w ramach autozapisu.
Pracownicze plany kapitałowe wystartowały w 2019 roku w największych firmach, zatrudniających więcej niż 250 osób. Następnie co pół roku do tej grupy dołączały coraz mniejsze podmioty oraz na końcu – w maju 2021 roku – sektor budżetowy. Obowiązek utworzenia PPK miały wszystkie przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników na etacie, z wyjątkiem mikrofirm, w których wszyscy pracownicy zrezygnowali z uczestnictwa w programie, oraz podmiotów prowadzących PPE. Z założenia co cztery lata przeprowadzany będzie automatyczny ponowny autozapis do PPK, z których pierwszy nastąpi w marcu 2023 roku. Pracodawca ma obowiązek zapisania do programu pracowników między 18. a 55. rokiem życia, natomiast zatrudnione osoby w wieku 55–70 lat mogą zgłosić chęć przystąpienia do PPK z własnej inicjatywy.
– Oczywiście celem tego automatycznego zapisu jest to, żeby jak najwięcej osób zmieniło swoją decyzję dotyczącą tego, żeby nie oszczędzać w PPK. Ma być to „szturchnięcie”, czyli zachęcenie do tego, żeby ponownie w PPK znaleźć się jako uczestnik – mówi prezes Instytutu Emerytalnego. – Dla pracowników PPK jest dobrowolne, czyli w każdej chwili możemy podjąć decyzję o zapisaniu się do programu i w każdej chwili możemy zrezygnować. Nawet jeśli stwierdzimy, że PPK nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem, ale za jakiś czas awansujemy, będziemy mieli wyższe wynagrodzenie, będziemy lepiej funkcjonowali na rynku pracy, wówczas w każdej chwili możemy złożyć wniosek do pracodawcy i zapisać się do Pracowniczego Planu Kapitałowego. Tak samo w drugą stronę, jeśli pojawią się przejściowe trudności z naszym budżetem domowym, złożymy deklarację o rezygnacji z oszczędzania w PPK, po kilku miesiącach, jeśli sytuacja się ustabilizuje, będziemy mogli do niego wrócić.
W sumie po czterech etapach wdrażania w PPK zdecydowało się oszczędzać 2,3 mln osób, co daje 28,8 proc. partycypacji. Półtora roku później, na koniec stycznia 2023 roku, w PPK oszczędzało już 2,55 mln osób, a partycypacja wzrosła do 34,9 proc.
– Jeśli PPK jest dobrze prowadzone od strony administracyjnej, jeśli jest oparte na zaufaniu między podmiotem zatrudniającym a instytucją finansową, to także sami pracownicy dużo lepiej odbierają, jak ten program działa. To też może być istotny bodziec dla tych pracowników, którzy z PPK zrezygnowali, a teraz się przekonają, że ktoś inny z firmy w nim został, oszczędzał, przez ostatnie kilka lat udało mu się zgromadzić paręset czy parę tysięcy złotych, w związku z tym teraz jest czas na mnie i ja także przystąpię do tego programu – mówi Antoni Kolek. – Pewnie więcej trudności pojawia się tam, gdzie pracodawca nie jest chętny do prowadzenia PPK, albo tam, gdzie pracownicy zarabiają na tyle niewiele, że dotychczas mało kto do tego PPK przystąpił, wówczas pewnie więcej kontrowersji, więcej trudności, więcej problemów administracyjnych wpływa negatywnie na odbiór tej formy długoterminowego oszczędzania.
PPK są obecnie prowadzone przez 18 instytucji finansowych, głównie towarzystwa funduszy inwestycyjnych, ale także powszechne towarzystwa emerytalne i ubezpieczyciela. Największy udział w rynku ma PKO TFI (31,8 proc.), a następnie TFI PZU (20,3 proc.) oraz Nationale-Nederlanden PTE (11,1 proc.).
Orędownicy programu podkreślają jego zalety: pracownik odprowadza 2 proc. wynagrodzenia (może więcej, ale maksymalnie dodatkowe 2 proc.), pracodawca 1,5 proc. wysokości wynagrodzenia pracownika (również może więcej, maksymalnie do 4 proc.). Jednocześnie każdy nowo zapisany do PPK otrzymuje z funduszu pracy 250 zł wpłaty powitalnej, a potem co roku 240 zł dopłaty rocznej. Korzyść finansowa wydaje się więc oczywista.
– Z perspektywy pracownika najistotniejsze w PPK jest to, że do jego wpłaty jest dopłata po stronie pracodawcy i po stronie państwa. Oprócz tego instytucje finansowe funkcjonują w taki sposób, który pozwala myśleć o tym, że w długim horyzoncie te instytucje wygenerują odpowiednią wartość środków, które do PPK włożyliśmy przez całą naszą karierę zawodową. Tak że z perspektywy jednostkowej jak najbardziej PPK się opłaca – mówi prezes Instytutu Emerytalnego. – Natomiast ta perspektywa bardzo szybko zderza się z rzeczywistością, kiedy mówimy o osobach z niskimi wynagrodzeniami. Łatwo nam się mówi z perspektywy dużych miast i funkcjonuje w takiej firmie, gdzie te 2 proc. jego wynagrodzenia nie robią większego wrażenia. Dużo trudniej pewnie powiedzieć osobie, która zarabia płacę minimalną, że oprócz tego, co ma jako potrącenia podatkowe i składkowe, jeszcze będzie musiała 2 proc. wyłożyć na to, żeby odroczyć swoją konsumpcję na czas po 60. roku życia.
Pensja minimalna wzrosła od stycznia do 3490 zł brutto, a od lipca powiększy się do 3600 zł brutto. Z kolei w styczniu br. – zgodnie z danymi GUS – średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach zatrudniających co najmniej 10 osób wyniosło 6883,96 zł (brutto). Jak wylicza PFR Portal PPK, w przypadku uczestnika PPK zarabiającego 5300 zł, oszczędzającego w programie od grudnia 2019 roku, w zależności od grupy funduszy zdefiniowanej daty znajduje się średnio od 4185 zł do 4763 zł więcej, niż on sam wpłacił do PPK. To oznacza dla uczestnika PPK od 104 proc. do 118 proc. zysku, i to po trudnym 2022 roku, w którym zarówno akcje, jak i obligacje zostały przecenione.
Czytaj także
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-05: Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
- 2024-08-30: Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji
- 2024-09-05: W 2060 roku emerytura z ZUS może wynieść mniej niż 20 proc. ostatniej pensji. Dobrowolne oszczędzanie na ten cel wciąż mało popularne
- 2024-08-13: Paulina Sykut-Jeżyna: Byłam już na Mazurach, a teraz lecę do Grecji. Wszędzie ceny wzrosły, ale przecież można wybierać różne miejsca i wedle uznania planować wydatki
- 2024-08-13: Ochrona sygnalistów wchodzi stopniowo w procedury firm i instytucji. Za brak przygotowania grożą im kary
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.