Mówi: | Rafał Kostrzyński |
Funkcja: | rzecznik polskiego przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) |
Uchodźcy łatwymi ofiarami dla handlarzy ludźmi. Zmęczeni i straumatyzowani mogą dać się zwabić propozycją darmowego zakwaterowania lub zatrudnienia
Polsko-ukraińską granicę przekroczyło już 3,7 mln uchodźców uciekających przed wojną. Osoby z tzw. drugiej fali zazwyczaj pochodzą z obszarów silnie dotkniętych walkami, niektórzy spędzili tygodnie, ukrywając się w schronach i piwnicach. Przyjeżdżają w złym stanie psychicznym, zmęczeni, straumatyzowani, bez jasnego planu, dokąd się udać, i z mniejszymi zasobami finansowymi niż ci, którzy uciekli wcześniej. Z punktu widzenia handlarzy ludźmi są więc łatwymi ofiarami – alarmuje UNHCR. ONZ-owska agenda podaje, że na razie jest na szczęście niewiele potwierdzonych przypadków. Handlarze ludźmi starają się jednak wykorzystać chaos związany z przemieszczaniem się ludności na dużą skalę, a szczególnie narażone na wykorzystanie są dzieci.
– Polska przyjęła do tej pory ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy, ale trudno powiedzieć, czy to oznacza, że na terytorium Polski mieszka w tej chwili 3 mln Ukraińców, bo część z tych osób wyjeżdża dalej, do innych krajów, część wraca do siebie. Ta liczba dynamicznie się zmienia – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Kostrzyński, rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.
Jak informuje UNHCR, od 24 marca br. już ponad 8 mln Ukraińców zostało zmuszonych do ucieczki z miejsc objętych walkami do innych części kraju, a ponad 6 mln osób uciekło za granicę – do Węgier, Słowacji, Mołdawii, Rumunii, ale przede wszystkim – do Polski. Według danych Straży Granicznej do środy 1 czerwca br. granicę z Polską przekroczyło 3,77 mln uchodźców z Ukrainy. Tempo tych przyjazdów spadło w porównaniu z początkiem marca br., kiedy polsko-ukraińską granicę przekraczało ok. 100 tys. osób dziennie. W maju było ich już ok. 20 tys. Widoczne są też tzw. ruchy wahadłowe, w których ludzie przechodzą tam i z powrotem przez granicę z Ukrainą np. po to, żeby odwiedzić rodzinę, sprawdzić swój dobytek lub wrócić do pracy. Część osób już zdecydowała się na powrót do kraju, do regionów, w których sytuacja jest względnie spokojna. Jak podaje Straż Graniczna, od 24 maja z Polski do Ukrainy wyjechało ponad 1,77 mln osób. W tym są także mężczyźni, którzy przed wojną pracowali w Polsce i zdecydowali się wrócić, by walczyć. Szacunki, jakie podaje UNHCR, zakładają, że do końca tego roku do Polski może się przedostać nawet 4,3 mln Ukraińców, z czego 2,6 mln może tu pozostać.
– Trudno oszacować zdolność Polski do przyjęcia określonej liczby uchodźców, bo to jest wypadkowa wielu różnych rzeczy, m.in. tego, na ile władze centralne będą wspomagać samorządy i na ile ludzie nadal będą tak chętni i gotowi, żeby nieść pomoc. Dlatego bardzo ważne jest dzielenie się ciężarem tej pomocy – mówi Rafał Kostrzyński. – Są sytuacje, w których zmęczenie może nastąpić po przyjęciu 100 tys. osób, i są takie, kiedy – jeśli kraj jest dobrze zarządzany – może przyjąć nawet kilka milionów osób i nie odczuć tego specjalnie, bo będzie potrafił zagospodarować tę energię.
Jak dotąd w polskich urzędach zarejestrowało się ponad 1,1 mln uchodźców z Ukrainy, którzy otrzymali numer PESEL uprawniający do korzystania z usług publicznych. 94 proc. zarejestrowanych to kobiety i dzieci. Ta grupa stanowi zdecydowaną większość uciekinierów z kraju ogarniętego wojną. Część z nich to osoby o szczególnych potrzebach: samotne matki, osoby starsze i z niepełnosprawnościami, wymagające specjalistycznej pomocy.
Uchodźcy z tzw. drugiej fali zazwyczaj pochodzą też z obszarów silnie dotkniętych walkami, niektórzy spędzili tygodnie, ukrywając się w schronach i piwnicach. Często przyjeżdżają w złym stanie psychicznym, zmęczeni, straumatyzowani, bez jasnego planu, dokąd się udać, i z mniejszymi zasobami finansowymi niż ci, którzy uciekli wcześniej. Z punktu widzenia handlarzy ludźmi są więc łatwymi ofiarami.
– Przy takich gwałtownych ruchach migracyjno-uchodźczych zawsze pojawia się ryzyko handlu ludźmi, przemocy ze względu na płeć, ryzyko rozdzielenia rodzin, dzieci bez opieki. Osoby, które uciekają przed wojną, stają się łatwymi ofiarami dla przestępców – mówi rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.
Handlarze ludźmi wykorzystują chaos związany z przemieszczaniem się ludności na dużą skalę. Nie ma jednak wiarygodnych danych pokazujących, ile ukraińskich uchodźczyń i dzieci padło dotąd ich ofiarą. UNHCR podaje, że na razie znanych przypadków jest na szczęście niewiele.
– Liczby dotyczące tego, ile osób padło ofiarą przemytu albo doświadczyło przemocy seksualnej, są zawsze niedoraportowane, ponieważ wiele osób czuje opór przed zgłoszeniem tego, część w ogóle nie wie, gdzie to zgłosić – zauważa Rafał Kostrzyński. – Jeśli już spotykamy osobę, która albo sprawia wrażenie, albo wręcz mówi nam o tym, że padła ofiarą przemocy ze względu na płeć, albo innych ciężkich przeżyć, kierujemy ją wtedy do odpowiednich organizacji, które zapewnią jej odpowiednie wsparcie.
Uchodźcy na polsko-ukraińskiej granicy pytają pracowników UNHCR w pierwszej kolejności o możliwości uzyskania pomocy medycznej, transportu, wsparcia finansowego i zakwaterowania. To ich podstawowe potrzeby. ONZ-owska agenda na granicy prowadzi też jednak działania prewencyjne – ostrzega przed zagrożeniami ze strony przestępców i siatek przemytniczych, które wabią obietnicami bezpłatnego transportu, zatrudnienia, zakwaterowania czy innych form pomocy. O to samo apeluje też do władz poszczególnych krajów.
– Chodzi o weryfikowanie wolontariuszy, którzy niosą pomoc, weryfikowanie kierowców, którzy przyjeżdżają, oferując np. darmowy transport. Chodzi o to, aby uchodźcy, którzy znajdują schronienie, trafiali do zweryfikowanych miejsc, gdzie będą mieć zagwarantowane bezpieczeństwo – mówi rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.
Według statystyk innej agendy ONZ, UNICEF-u, na całym świecie prawie 1/3 ofiar handlu ludźmi stanowią dzieci. Tymczasem tylko pomiędzy 24 lutego a 17 marca br. zidentyfikowano ponad 500 dzieci bez opieki, które przekroczyły granicę Ukrainy i znalazły się w Rumunii. Rzeczywista liczba dzieci pozbawionych opieki, które uciekły z Ukrainy do sąsiednich krajów, prawdopodobnie jest jednak wyższa. Są one szczególnie narażone na wykorzystanie i proceder handlu ludźmi, dlatego UNICEF apeluje m.in. o poprawę współpracy transgranicznej i wymianę informacji między Strażą Graniczną, organami ścigania i instytucjami odpowiedzialnymi za ochronę dzieci.
Czytaj także
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-17: Dramatyczna sytuacja w opiece długoterminowej. Kolejki oczekujących są coraz dłuższe [DEPESZA]
- 2025-04-15: 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
- 2025-04-18: UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
Bez zaangażowania największych firm, które ograniczają własny ślad węglowy, będzie trudno o transformację energetyczną. Jak wynika z danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego, w ubiegłym roku 61 proc. przedsiębiorstw z UE zainwestowało w walkę ze zmianą klimatu. Choć z tymi inwestycjami wiążą się zwykle ogromne koszty, część firm traktuje je jako szansę na podniesienie swojej konkurencyjności. Wśród znaczących korzyści podnoszą też kwestię zmniejszania zależności od dostaw surowców energetycznych z innych krajów.
Prawo
Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań

W czwartek 24 kwietnia pracownicy towarowych gospodarstw rolnych z województw wielkopolskiego i opolskiego protestowali przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie. To już kolejny – po poznańskim – protest, który ma zwrócić uwagę na opieszałość urzędników w związku z zagospodarowaniem zwracanych do Zasobu Skarbu Państwa dzierżawionych gruntów, na których dziś prowadzona jest działalność rolnicza. Minister Czesław Siekierski przyjął delegację pracowników, która przekazała petycję z postulatami wymagającymi pilnych działań urzędniczych.
Prawo
W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem

Zgodnie z zaplanowanym porządkiem obrad na posiedzeniu 14–15 maja Senat zajmie się pierwszym pakietem deregulacyjnym, przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przyjęty w ubiegłym tygodniu przez Sejm dokument zawiera około 40 rozwiązań, które mają ułatwić prowadzenie biznesu. W ciągu kilku miesięcy efekty mają być odczuwalne dla przedsiębiorców. Jednocześnie trwają już prace nad kolejnymi propozycjami deregulacyjnymi.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.