Newsy

W branży lotniczej wkrótce będzie dotkliwie brakować pilotów. Barierą dla kandydatów są wysokie ceny szkoleń

2022-01-27  |  06:15

W najbardziej prawdopodobnych scenariuszach do 2025 roku globalna luka wyniesie 34 tys. pilotów, w najbardziej ekstremalnych może to być nawet 50 tys. – stwierdza raport amerykańskiej firmy Oliver Wyman zajmującej się doradztwem w zakresie zarządzania. Problem dotyczy również linii obsługujących loty w Europie. COVID-19 wyhamował rozwój sieci połączeń, ale analitycy wróżą stopniowy powrót do poziomu sprzed pandemii. Ratunkiem na kryzys podaży pilotów jest zachęcanie młodych do zdobywania tego zawodu.

Na rynku pilotów samolotów pasażerskich niedobór kadr był powodem do zmartwień już przed pandemią. Według badania Oliver Wyman 62 proc. przedstawicieli przewoźników wskazywało to jako czynnik ryzyka. Eksperci firmy wskazują, że globalny niedobór pilotów pojawi się w niektórych regionach najpóźniej w 2023 roku, choć prawdopodobnie nastąpi to wcześniej.

 W ciągu najbliższych trzech lat zdecydowanie zabraknie pilotów. Już w 2019 roku ich brakowało, a problem będzie się pogłębiał dlatego, że wiele linii jednak będzie się rozwijało. Ryanair jest bardzo dobrym tego przykładem, ale nie tylko. Pamiętajmy też, że w okresie pandemii wiele osób przeszło na emeryturę albo po prostu zrezygnowało z pracy z różnych powodów osobistych, w związku z tym tych miejsc pracy pojawia się więcej. Poza tym przybywa samolotów we flotach, co również oznacza większą liczbę pilotów – mówi agencji Newseria Biznes Bartłomiej Walas, prezes Grupy Bartolini Air, zrzeszającej certyfikowane według przepisów Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) podmioty oferujące m.in. szkolenia lotnicze.

Ryanair do 2026 roku planuje przewozić 225 mln pasażerów rocznie. To o 50 proc. więcej niż w 2019 roku. W ciągu dwóch lat do linii mają trafić nowe maszyny Boeing, które pozwolą rozwinąć kolejne połączenia w Europie.

– Jeśli popatrzeć na potrzeby choćby tego przewoźnika, mówimy o kilkuset osobach, które w tym roku jest gotów zatrudnić i których na razie nie ma na rynku pracy. Jeśli chodzi o inne linie, różnie to wygląda, jesteśmy jeszcze w okresie przejściowym – informuje Bartłomiej Walas.

Jak stwierdza raport Boeinga, w ciągu najbliższych 20 lat światowe linie lotnicze będą potrzebować 612 tys. nowych pilotów, z czego aż 115 tys. w samej Europie. Kryzys spowodowany COVID-19 doprowadził do tymczasowej nadpodaży wykwalifikowanego personelu, ale perspektywa popytu w długim terminie wydaje się solidna – brzmi prognoza raportu pt. „Pilot and Technician Outlook 2020–2039”. O wzroście zapotrzebowania na pracę pilotów mówi też firma CAE w raporcie „Airline and Business Jet Pilot Demand Outlook. 10 year view”. Wynika z niego, że w ciągu kolejnych 10 lat przybędzie 260 tys. wolnych foteli w kokpitach samolotów pasażerskich. Wchodzący na rynek piloci nie zaspokoją całego tego popytu.

Niedobór pilotów może tak naprawdę oznaczać dla nas pasażerów odwołane loty. Już to widzieliśmy w ostatnich miesiącach. W Stanach Zjednoczonych ostatniego lata odwołano z tego powodu kilkaset lotów – mówi prezes Grupy Bartolini Air.

Prognoza Oliver Wyman pokazuje, że do końca 2023 roku tylko w USA zabraknie ponad 12 tys. pilotów. Ratunkiem jest zachęcanie młodych do odbycia stosownych szkoleń i wybrania zawodu pilota. Wabikiem mogą być wysokie pensje i emocje, które towarzyszą prowadzeniu statków powietrznych. Potencjalnych adeptów odstraszają jednak przede wszystkim wysokie koszty szkoleń. Bariera ta w innych branżach nie jest aż tak dotkliwa. W przypadku zintegrowanego szkolenia koszt wynosi 59,9 tys. euro, w przypadku modułowego kwota jest podobna, ale rozłożona w czasie.

Szkolenie niestety jest drogie. Finansowa pomoc młodym ludziom, którzy chcą zostać pilotami, byłaby nieoceniona, czy to w postaci jakichś dotacji, czy kredytów, bo to też jest rozwiązanie. Pilot ma bardzo dobre zarobki, w związku z czym będzie mu bardzo łatwo spłacić taki kredyt, natomiast najpierw musi te pieniądze wyłożyć. Mówimy o młodych ludziach, więc bardzo ciężko spodziewać się, żeby 20-latek był w stanie wyłożyć pieniądze na to, żeby zostać pilotem w liniach lotniczych – wyjaśnia Bartłomiej Walas.

Grupa Bartolini Air szkoli w Łodzi kandydatów bez doświadczenia w lotnictwie do poziomu wymaganego, by podjąć pracę pierwszego oficera linii. Taki zawód można zdobyć w ciągu kilkunastu miesięcy.

– Są dwie ścieżki szkolenia: modułowa i zintegrowana. Modułowa polega na tym, że robimy pewnego rodzaju moduły. Zaczynamy od pierwszej licencji PPL, następnie robimy kolejne uprawnienia, a na końcu robimy licencję zawodową i uprawnienie do lotów w załodze wieloosobowej. To się dzieje etapami. Zaletą tego rozwiązania jest przede wszystkim możliwość rozłożenia w czasie, w związku z czym także i koszt rozkłada się w czasie. Możemy to też pogodzić ze studiami czy życiem zawodowym – tłumaczy prezes Grupy Bartolini Air. – Druga opcja – zintegrowana – to szkolenie, które traktujemy trochę jak studia. Przez około półtora roku do dwóch lat zajmujemy się tylko tym, nie ma czasu na inne studia czy pracę, musimy całkowicie się temu poświęcić. Jest to również najkrótsza ścieżka.

Jedną z najszybszych dróg do rozpoczęcia kariery pilota liniowego jest Program Mentorski Ryanair. W jego trakcie w ciągu niecałych dwóch lat kandydat bez doświadczenia w lotnictwie zdobywa kompetencje na poziomie wymaganym, by podjąć pracę pierwszego oficera u irlandzkiego przewoźnika. Łódzka szkoła Grupy Bartolini Air jest jedną z trzech, która prowadzi szkolenia zgodnie z założeniami tego programu. Zajęcia odbywają się w języku angielskim, a biorą w nich udział studenci z całego świata. Zdecydowana większość absolwentów zostaje pilotami-kadetami na pokładach boeingów 737 Ryanaira.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna

W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Zdrowia dodało do procedowanych przepisów na temat e-papierosów również restrykcje dotyczące saszetek nikotynowych. Złożona autopoprawka ma zakazać m.in. sprzedaży takich produktów nieletnim oraz przez internet, a także nakazać wycofanie smakowych woreczków. Pracodawcy RP oceniają, że w praktyce wykluczy ona saszetki z rynku bez wprowadzenia oficjalnego zakazu ich stosowania. Zdaniem organizacji to niezgodna z prawem wrzutka legislacyjna, więc projekt powinien ponownie trafić do zaopiniowania, a nawet do konsultacji społecznych.

Handel

Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku

Negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego i Rady UE porozumieli się w sprawie przełożenia terminu wejścia w życie rozporządzenia EUDR dotyczącego walki z wylesianiem. Ostateczne głosowanie w tej sprawie będzie miało miejsce na grudniowej sesji plenarnej europarlamentu. To oznacza, że firmy i producenci prawdopodobnie będą mieć kolejny rok na przygotowanie się do nowych obowiązków, ale organizacja Fairtrade mówi o kroku wstecz w ochronie lasów.

Problemy społeczne

Opieka długoterminowa mierzy się z niedoborem kadr. Brakuje szczególnie pielęgniarek

W 2050 roku osób starszych w Polsce może być już blisko 12 mln, czyli będą one stanowić 40 proc. społeczeństwa. Postępujące starzenie się populacji stanowi wyzwanie w kontekście rozwoju opieki geriatrycznej i długoterminowej. Już teraz największym problemem w tych obszarach jest brak kadr. W najbliższych latach znaczna część personelu zatrudnionego w opiece długoterminowej przejdzie w wiek emerytalny. Bez odpowiednich działań podjętych już teraz niedobór kadry medycznej i opiekuńczej w opiece długoterminowej może już niedługo osiągnąć krytyczny poziom.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.