Mówi: | Stanisław Dojs |
Funkcja: | PR manager |
Firma: | Hyundai Motor Poland |
W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić
Niewielki, ale pojemny dwubryłowy samochód z segmentu małych aut miejskich – Hyundai Inster – to najnowsza propozycja koreańskiego producenta. Samochód przedstawiany jest jako najtańszy elektryk w ofercie Hyundaia, który ma przekonać do elektromobilności kolejną grupę kierowców. Tym bardziej że dotąd na rynku brakowało aut elektrycznych z segmentu A. W nowym modelu producent zastosował zaawansowane technologie, m.in. system pompy ciepła, która ogrzewa akumulator, by zminimalizować utratę energii.
Na polskich drogach bez trudu możemy spotkać samochody na zielonych tablicach rejestracyjnych, w które wyposażone są pojazdy całkowicie elektryczne. Ich udział nad Wisłą jest jednak ciągle dużo mniejszy niż na zachodzie Europy czy w Skandynawii. Jak podaje PZPM, w tym roku elektryki stanowią tylko 3 proc. sprzedaży – o 0,6 pkt proc. mniej niż rok wcześniej. W ocenie ekspertów wśród nich jest niewielki wybór małych aut miejskich zaliczanych do segmentu A napędzanych energią elektryczną.
– Do tej pory najbardziej zaniedbanym segmentem samochodów elektrycznych były małe samochody miejskie. Okazuje się, że w Europie segment A jest mniej więcej trzy–cztery lata zapóźniony w kwestii elektryfikacji w stosunku do segmentów większych, które są mocniej obsadzone wieloma modelami – mówi agencji informacyjnej Newseria Stanisław Dojs, PR manager Hyundai Motor Poland.
Koreański producent podjął się wyzwania i odrobił tę lekcję. W gamie Hyundaia debiutuje właśnie model Inster, który ma być najtańszym elektrykiem na rynku i spełniać oczekiwania kierowane pod adresem samochodów miejskich. Koncern wiąże z nim duże nadzieje i liczy na to, że najnowsza miejska propozycja zwiększy odsetek aut elektrycznych w ogólnej liczbie samochodów zarejestrowanych w naszym kraju. Globalna strategia marki zakłada, że do 2030 roku osiągnie ona sprzedaż 2 mln elektryków.
– Pojawienie się kolejnego samochodu, który jest bardzo dostępny cenowo, sprawi, że do aut elektrycznych może się przekonać kolejna grupa osób, która myślała o samochodzie elektrycznym, ale nie mogła się na niego zdecydować, choćby z uwagi na barierę cenową – mówi Stanisław Dojs. – Hyundai celuje w tę niszę, gdzie można naprawdę zawalczyć o klienta. Samochody elektryczne w mieście sprawdzają się świetnie, są dobrą alternatywą jako drugi samochód w rodzinie, ale jeżeli przyjdzie nam korzystać z Instera jako podstawowego auta, to wnętrze nie zawiedzie ani rozmiarami, ani funkcjami.
Dwubryłowa sylwetka samochodu nawiązuje do modnych w ostatnich latach crossoverów. Auto jest jednak od nich sporo mniejsze. Nie oznacza jednak, że jest przez to gorsze. Jak podkreśla PR manager Hyundai Motor Polska, komfort użytkowania wzmacnia pakiet wyposażenia, który rzadko występuje w pojazdach o miejskim charakterze.
– Hyundai Inster to samochód miejski dla osób, które chcą się wyróżnić, który z jednej strony jest najtańszym samochodem elektrycznym, jaki Hyundai do tej pory oferował, a z drugiej strony oferuje tyle, ile samochody z segmentu wyżej – zarówno w zakresie przestrzeni, bo ma ogromny rozstaw osi jak na swój segment, a jednocześnie mnóstwo funkcji, które były dostępne dotąd też w samochodach znacznie droższych niż ten – zapewnia. – Jest i pompa ciepła, i funkcje connectivity, i funkcje bezpieczeństwa, komfortowe podgrzewane siedzenia, podgrzewana kierownica, składane elektrycznie lusterka, kamera 360 stopni. Co najważniejsze, osiągi są takie jak w zwykłym samochodzie, a nie jak w aucie z carsharingu.
Projektanci zdecydowali się na wyraziste podkreślenie nadkoli przypominających rozwiązania znane z aut terenowych. Kolejną cechą są oryginalnie zaprojektowane reflektory LED z przodu, z kolei tylne oświetlenie pojazdu mocno nawiązuje do najnowszej stylistyki Hyundaia – to zespół symetrycznie ułożonych dwóch linii świateł LED złożonych z niewielkich prostokątnych punktów. Producent zdecydował się na zastosowanie nowoczesnych rozwiązań także we wnętrzu Instera. System ogrzewania baterii z pompą ciepła gwarantuje wydajność akumulatora niezależnie od warunków pogodowych, minimalizując utratę energii.
– Hyundai Inster rozpoczyna się inauguracyjną ceną 103 900 zł brutto. Jest to cena jeszcze przed dopłatami, a te mogą sięgać 30, a nawet 40 tys. zł, według zapowiedzi na 2025 rok, które słyszeliśmy – mówi Stanisław Dojs. – Dostępny będzie w kilku wersjach wyposażenia, te podstawowe to Pure, Modern i Smart. Z kolei wersje Cross i Cross Smart będą lekko wystylizowane jak crossovery. Mamy jeszcze dwie wersje, jeśli chodzi o wielkość akumulatora i silniki: mniejszy akumulator 42 kWh łączony jest z silnikiem o mocy 97 KM, większy – 49 kWh jest łączony z silnikiem o mocy 115 KM. Każdy z nich oferuje dobrą dynamikę, między 10,5 a 11,5 s do setki, a także zasięgi od mniej więcej 300 do nawet 370 km, według procedury WLTP.
Funkcjonalność auta zwiększa również to, że zdecydowano się na rezygnację z tunelu między siedzeniem kierowcy a pasażera. Bez problemu można więc przesiąść się na miejsce obok, co sprawdzi się na zatłoczonym parkingu. Innym rozwiązaniem jest praktyczny przesuwny układ tylnej kanapy oraz to, że wszystkie siedzenia, w tym fotel kierowcy, można złożyć na płasko.
– Możemy powiększać pojemność bagażnika kosztem przestrzeni na tylnych siedzeniach albo można wszystkie siedzenia złożyć na płasko i w tym samochodzie nocować. Można też ładować urządzenia elektryczne. Za pomocą specjalnej przejściówki możemy zasilać na przykład kosiarkę, czajnik elektryczny, rower elektryczny i inne urządzenia powyżej 3,5 kW – dodaje przedstawiciel marki Hyundai w Polsce.
Czytaj także
- 2025-04-04: W drugiej połowie roku do sprzedaży trafi najinteligentniejszy Mercedes. W pełni elektryczny CLA jest krokiem do całkowitej dekarbonizacji produkcji
- 2025-04-04: Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
- 2025-03-19: Kajra: Sławomir zaskakuje mnie i totalnie zachwyca każdym utworem. Jego teksty i muzyka są zupełnie na innym poziomie
- 2025-03-21: Zakup używanego samochodu może być stresujący. Mimo profesjonalizacji rynku wciąż zdarzają się oszustwa
- 2025-03-03: Rusza nowy sezon rowerów publicznych. Na ten element zrównoważonej mobilności stawia coraz więcej polskich miast [DEPESZA]
- 2025-02-25: Trwa nabór wniosków do programu dopłat do elektryków. Bez zmiany systemu podatków może być krótkotrwałym mechanizmem wsparcia rynku
- 2025-02-19: Superluksusowy Maybach już po polskiej premierze. Fanki motoryzacji wieszczą powrót mody na kabriolety
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-03-10: Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności
- 2025-02-06: Rząd pracuje nad nowymi warunkami testowania pojazdów autonomicznych. Do dopuszczenia ich do ruchu jeszcze daleka droga
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
Rosnąca biurokracja zniechęca europejskie firmy do rozwoju, tym bardziej że borykają się one z surowszymi regulacjami niż ich konkurenci w Chinach i USA. Jedną z poważniejszych barier jest brak spójności przepisów w państwach członkowskich UE, co utrudnia wykorzystanie potencjału jednolitego rynku. Niektóre kraje, w tym Polska, mają tendencję do nadregulacji względem tego, czego wymagają unijne dyrektywy.
Transport
Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne

W 2024 roku liczba aktywnych polis OC w Polsce przekroczyła 29,7 mln, a ubezpieczeni zgłosili ponad 1 mln szkód – wynika z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dane KNF wskazują, że składka przypisana brutto z ubezpieczeń komunikacyjnych trafiła w ubiegłym roku do 17 zakładów ubezpieczeń. Na tym rynku pojawił się właśnie kolejny gracz – Direct pojišťovna, czeska firma ubezpieczeniowa przejęła całość portfela ubezpieczeń od wefox insurance AG i rozpoczyna działalność w Polsce.
Handel
Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie

Ogłoszone przez Donalda Trumpa 2 kwietnia cła na towary z licznych krajów z całego świata zatrzęsły rynkami finansowymi. Indeksy akcyjne ruszyły w dół, zyskiwać za to zaczęły bezpieczniejsze obligacje. Niektóre branże ucierpią bardziej niż inne, np. motoryzacyjna. Skorzystać może za to sektor logistyczny. Paradoksalnie to na obywatelach USA cła mogą się odbić najmocniej, zaś na wzmocnienie swojej pozycji szansę mają Chińczycy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.