Newsy

WB Electronics czeka na kolejne programy w ramach modernizacji polskiej armii. Oferuje m.in. bezzałogowce oraz systemy dowodzenia i łączności

2014-09-02  |  06:30

WB Electronics czeka na kolejne programy w ramach modernizacji polskiej armii. Jako lider Konsorcjum BS9, zrzeszającego czołowe polskie firmy i ośrodki badawczo-rozwojowe, spółka liczy przede wszystkim na zamówienia samolotów bezzałogowych. Firma wiąże duże nadzieje z rynkami zagranicznymi, m.in. Afryką Północną, Indiami, Malezją oraz Stanami Zjednoczonymi.

Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną uruchomione kolejne programy, czyli systemy bezzałogowe, w których jako lider polskiego Konsorcjum Systemów Bezzałogowych chcemy uczestniczyć w sposób pełny – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Wojciechowski, prezes zarządu WB Electronics, firmy dostarczającej rozwiązania z zakresu elektroniki i informatyki w technice wojskowej.

Należąca do WB Electronics firma Flytronic pracuje nad budową samolotu bezzałogowego pod roboczą nazwą Manta. Do utworzonego pod egidą WB Electronics polskiego konsorcjum budowy bojowych dronów należą m.in. Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego, warszawski Instytut Lotnictwa, Wojskowe Zakłady Elektroniczne, Wojskowa Akademia Techniczna, Wojskowe Zakłady Inżynieryjne oraz AM Technologies Polska.

Duże nadzieje na korzystne kontrakty WB Electronics wiąże także z planowanym przez MON zakupem nowoczesnych systemów dowodzenia i łączności cyfrowej.

Polskiej armii potrzebne są krajowe radiostacje, które dadzą pewność, że transmisja nie będzie zakłócana, a przekazywana przez nie informacja nie trafi do przeciwnika – mówi Wojciechowski. – To jest obecnie podstawowy element uzbrojenia, najważniejszy w działaniach bojowych.

Kolejnym obszarem możliwej współpracy w ramach modernizacji polskiej armii jest wyposażenie jej w tzw. efektory, czyli systemy, które będą skutecznie raziły przeciwnika. MON, jak informuje Wojciechowski, od pewnego czasu intensywnie inwestuje w systemy Krab, Rak czy też słynne Rosomaki, w wyposażeniu których w elektronikę firma z Ożarowa Mazowieckiego bierze udział. Firma obecnie jest też zaangażowana w inne prowadzone przez MON programy, takie jak Tytan (w konsorcjum z PCO), którego celem jest modernizacja wyposażenia indywidualnego żołnierzy czy modernizacja polskiej artylerii (we współpracy z Hutą Stalowa Wola).

Tutaj także mamy ogromne doświadczenie – wskazuje Wojciechowski. – Polska ma obecnie całkowicie ucyfrowioną artylerię, którą kierują produkowane przez nas systemy pod nazwą Regina. To skuteczne rozwiązanie, które pozwala na szybkie i precyzyjne uderzenie we wroga oraz neutralizację. Innym, także w pełni cyfrowym i skutecznym systemem, jest Topaz, który obecnie służy w dwunastu brygadach zmechanizowanych i pancernych do kierowania ogniem artylerii naziemnej.

Zgodnie z Planem Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych na lata 2013–2020 na uzbrojenie ma zostać wydane łącznie 137 mld zł. Jak na kwietniowej konferencji „Dni Przemysłu 2014" stwierdził Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Lech Majewski w ramach tej kwoty 70 proc. (96 mld zł) pochłoną zakupy uzbrojenia w ramach realizacji priorytetowych programów operacyjnych. Pozostałe 30 proc. (41 mld zł) ma być wydane m.in. na wyposażenie indywidualne żołnierza, sprzęt inżynieryjny, obronę przed bronią masowego rażenia, pojazdy transportowe oraz zakup amunicji.

Firma z Ożarowa Mazowieckiego jest obecnie przedsiębiorstwem przede wszystkim eksportowym. W br. prawie 80 proc. przychodów pochodzić będzie ze sprzedaży zagranicznej.

Nasze systemy używane są w wielu w krajach NATO, m.in. Stanach Zjednoczonych, gdzie sprzedaliśmy licencję systemu łączności o nazwie Fonet – mówi Piotr Wojciechowski. – Eksportujemy również do innych państw NATO, naszych bliskich sąsiadów: na Słowację, do Czech i na Węgry, jak również do innych krajów europejskich, na przykład do Szwecji.

WB Electronics chce rozwijać współpracę m.in. z krajami Dalekiego Wschodu.

W tej chwili nasze kierunkowe rynki to Afryka Północna – tam mamy duże szanse na zaistnienie, oraz Daleki Wschód – w Indiach od wielu lat prowadzimy działania i sprzedajemy nasze produkty, a do Malezji już dostarczamy systemy łączności – wymienia prezes WB Electronics.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.