Mówi: | dr Grzegorz Mathea |
Funkcja: | prodziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie |
Brytyjczycy wybierają nowy parlament. Od tego zależy m.in. scenariusz brexitu i status Szkocji
12 grudnia już drugi raz w ciągu trzech lat obywatele Zjednoczonego Królestwa wezmą udział w przedterminowych wyborach do niższej izby parlamentu. Według sondaży Partia Konserwatywna Borisa Johnsona powinna odzyskać utraconą dwa i pół roku temu większość i doprowadzić do brexitu. Według dra Grzegorza Mathei z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie najważniejszym zadaniem nowego rządu będzie uchronienie brytyjskiego państwa przed rozpadem.
– W mojej ocenie nie ma żadnych optymistycznych przesłanek, które pozwoliłyby twierdzić, że nowa Izba Gmin będzie bardziej stabilna niż poprzednia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Grzegorz Mathea, prodziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. – Brytyjczycy wybierają pomiędzy populistą z jednej strony, z drugiej strony anarchizująco-lewicującym socjalistą, czyli liderem opozycyjnej Partii Pracy, który zamierza nacjonalizować całe gałęzie przemysłu w Wielkiej Brytanii. Nie do końca wiemy, jaka jest linia polityczna tej partii. Czasem jest za brexitem, a czasem przeciw. Sami Brytyjczycy nie do końca się orientują, na co tak na dobrą sprawę będą głosować.
Premier Wielkiej Brytanii i lider Partii Konserwatywnej Boris Johnson chciałby opuszczenia wspólnoty przez Wielką Brytanię. Jego najpoważniejszym rywalem jest Jeremy Corbyn z Partii Pracy, ale w wyborach wezmą udział jeszcze trzy mniejsze ugrupowania: antybrexitową partię Liberalnych Demokratów, Szkocką Partię Narodową, która w razie brexitu będzie dążyła do wystąpienia Szkocji z Wielkiej Brytanii i powrotu do UE, oraz skrajną Partię Brexit Nigela Farage’a.
Według ostatniego sondażu Remain United Partia Konserwatywna może liczyć na 42 proc. głosów, ale Partia Pracy nie pozostaje daleko w tyle, z poparciem na poziomie 36 proc. Na trzecim miejscu uplasowali się Liberalni Demokraci, którzy mogą liczyć na 11 proc. głosów. Poparcie dla Brexit Party zadeklarowało 4 proc. badanych, a dla Zielonych – 2 proc. Jeśli takim wynikiem zakończyłyby się wybory, konserwatyści mieliby 10 miejsc przewagi ponad potrzebny do samodzielnego rządzenia limit. Jednak ponieważ w Wielkiej Brytanii, inaczej niż w Polsce, obowiązuje ordynacja większościowa, o wiele trudniej przewidzieć wynik wyborów niż w przypadku ordynacji proporcjonalnej.
– Sytuacja premiera Johnsona to przykład, w jaki sposób polityk populistyczny nagle zderza się z rzeczywistością – mówi dr Grzegorz Mathea. – Kiedy był jeszcze w opozycji, serwował Brytyjczykom bardzo proste rozwiązania: wyjdźmy z Unii Europejskiej, porzućmy ją, zacznijmy tworzyć zupełnie nową rzeczywistość gospodarczą. Teraz, kiedy jest premierem, stracił swoją buńczuczność. Przypominam, że zapowiadał, że prędzej umrze w rowie, niż doprowadzi do sytuacji, w której po 31 października 2019 roku Wielka Brytania będzie wciąż w Unii Europejskiej. Jest już daleko po 31 października, a Wielka Brytania wciąż jest członkiem Unii.
Nie był to pierwszy termin opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię. Początkowo datą rozstania miał być 31 marca, czyli dwa lata po złożeniu wniosku o wystąpienie ze wspólnoty, które nastąpiło po referendum z 23 czerwca 2016 roku. Wskutek nieprzyjęcia przez Izbę Gmin ani umowy, ani możliwości opuszczenia UE bez umowy, kraj ten złożył wniosek o odroczenie brexitu do 30 czerwca. Bruksela zgodziła się na 12 kwietnia (bez umowy) lub 22 maja (gdyby udało się wynegocjować umowę), w końcu ustalono 31 października. Kolejną datą jest 31 stycznia 2020 roku i jeżeli konserwatyści uzyskają parlamentarną większość, termin ten ma szansę zostać dotrzymany.
– Brytyjczycy są już bardzo zmęczeni, i politycy, i społeczeństwo, ponieważ nikt nie ma pewności, ani Brytyjczycy, ani 3 mln obywateli Unii Europejskiej, pracujących na Wyspach, a wśród nich milion Polaków, co mają myśleć o swojej przyszłości. Nie wiedzą, na czym stoją, co ich czeka w najbliższych miesiącach i latach – podkreśla dr Grzegorz Mathea. – Myślę, że politycy unijni, którzy negocjują brexit, również chcieliby już sfinalizować te umowy.
W referendum w 2016 roku za brexitem zagłosowało niespełna 52 proc. Brytyjczyków, głównie Anglików i Walijczyków. Jednak Irlandczycy z Irlandii Północnej, a zwłaszcza Szkoci zdecydowanie opowiedzieli się za pozostaniem we wspólnocie. We wrześniu 2014 roku naród ten wziął udział w referendum na temat odłączenia od Zjednoczonego Królestwa i wprawdzie większość opowiedziała się za utrzymaniem status quo, ale w proporcji 44,7 proc. do 55,3 proc. Tymczasem w głosowaniu nad brexitem 62 proc. Szkotów i 56 proc. Irlandczyków głosowało za pozostaniem w UE. Dodatkowo, o czym rzadziej się mówi, przeciw brexitowi było niemal 96 proc. mieszkańców Gibraltaru. Stawia to pod znakiem zapytania jedność Zjednoczonego Królestwa.
– W przypadku Irlandii Północnej sytuacja komplikuje się w związku z granicą, która dzieli Irlandię na dwie części. To powoduje, że jedyna lądowa granica Wielkiej Brytanii z Unią Europejską zostanie przywrócona, co z kolei może spowodować, że konflikt w Irlandii Północnej, który toczył się przez 30 lat, może zostać odnowiony – ocenia prodziekan WSB. – Natomiast większość Szkotów w referendum chciała wciąż być Brytyjczykami, ale po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej te sentymenty mogą się odwrócić. W mojej ocenie w ciągu najbliższych 10 lat jest wielce prawdopodobne, że będziemy mieli nowe państwo w Europie, niepodległą Szkocję.
Czytaj także
- 2025-01-24: M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
- 2025-01-23: M. Gosiewska: Na Białorusi znowu odbędą się pseudowybory. Należy zaostrzyć sankcje uderzające w reżim i firmy europejskie tam obecne
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
- 2025-02-19: Iwona Guzowska: Nie myślę o powrocie do polityki. Ten rozdział jest definitywnie zamknięty
- 2025-01-14: Polacy chcieliby głosować elektronicznie. Brakuje woli politycznej i technicznego zaplecza dla takiego rozwiązania
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
– Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.
Polityka
Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.