Mówi: | dr Krystyna Palonka |
Firma: | Centrum Studiów Polska-Azja |
Chińska gospodarka z problemami. Spadek tempa wzrostu PKB wcale nie jest najpoważniejszym z nich
Wzrost chińskiego produktu krajowego brutto należy do najszybszych na świecie, choć dziś jego dynamika jest znacznie słabsza niż kilka lat temu. Nie to jest jednak najpoważniejszym wyzwaniem, przed jakim stoi tamtejsza gospodarka.
W ocenie analityków potwierdzanej wynikami z I półrocza i III kwartału można oczekiwać, że w tym roku PKB Państwa Środka wzrośnie o ok. 7,5 proc. Największy poziom wzrostu chińskie PKB osiągnęło w 2007 roku, przekraczając 14 proc. Od tego czasu systematycznie spada, obecnie osiągając poziom z końca lat 90. W III kw. 2014 r. chińska gospodarka urosła o 7,3 proc., o 0,1 pkt proc. mocniej niż oczekiwali ekonomiści.
– 7 proc. to jest naprawdę wspaniały wskaźnik – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria dr Krystyna Palonka z Centrum Studiów Polska – Azja. – Proszę zwrócić uwagę na to, że te procenty są liczone od coraz większej masy. Łatwiej jest mieć 10 proc. od małej podstawy niż 10 proc. od dużej. W skali liczb bezwzględnych ten wzrost jest taki sam, jak był, tylko oczywiście rozkłada się na większy potencjał.
Dla Chin od mniejszego tempa wzrostu ważniejsze są jednak wyzwania, które ten wzrost przyniósł.
– Kiedy się osiągnie już pewien poziom gospodarki, pewną masę krytyczną, to wtedy dopiero pojawiają się problemy, jak to rozłożyć. Nie zazdroszczę rządowi Chin, bo ma z tym ogromne problemy – mówi dr Palonka.
Wyzwaniem jest ochrona środowiska, zaniedbana w latach przemysłowego rozwoju. Problemem jest też sam przemysł, który wymaga innowacji, przesunięcia na wyższy poziom technologiczny. Są wreszcie sami Chińczycy, w większości mieszkający na wsi, podczas gdy potrzebni są w miastach.
– To są dziesiątki, setki milionów ludzi, którym trzeba zapewnić miejsca pracy, mieszkania i infrastrukturę, jak choćby szkoły, służbę zdrowia itd. – podkreśla Krystyna Palonka. – Ludzie, którzy przyjeżdżają ze wsi do miast, żeby pracować, nie mają żadnych podstawowych zabezpieczeń socjalnych. Oni w tej chwili o to walczą i rząd zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba coś z tym zrobić.
Kolejny wielki chiński problem to nierównomierny rozwój kraju. Zróżnicowanie rozwoju poszczególnych prowincji.
– Wschód się rozwinął wspaniale i szybko – zaznacza ekspertka. – Te metropolie konkurują z największymi światowymi pod względem liczby ludności i infrastruktury. Ale są też takie obszary w Chinach, które są bardzo mało rozwinięte. I właściwie jednym z podstawowych planów rządowych jest rozwój zachodniej części Chin.
Wyzwaniem dla chińskiej polityki i gospodarki jest też problem demograficzny. Polityka jednego dziecka spowodowała, że tamtejsze społeczeństwo szybko się starzeje. I nie ma komu zapewnić opieki starszym ludziom.
– Oczywiście kultura chińska oparta na modelu konfucjańskim oznacza, że to rodzina powinna się zajmować starszymi ludźmi. W tej chwili jest jedno dziecko i ono wyjechało do wielkiego miasta. Starsi ludzie, którzy pozostali w większości na wsi, ze względu na tradycję, na to, że „starych drzew się nie przesadza”, wcale się nie garną do tego, żeby się przenieść do miast – zauważa dr Krystyna Palonka.
W rezultacie rozwiązanie problemu, którego próbowały chińskie władze, nie wypaliło. Wybudowane z myślą o ludziach ze wsi mieszkania w miastach stoją puste, a stworzone w ten sposób miasta widma stały się potężnym obciążeniem zarówno dla inwestujących w nie władz lokalnych, jak i dla kredytujących te inwestycje banków.
Czytaj także
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-12: W Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Duże znaczenie mają różnice w wykształceniu kobiet i mężczyzn oraz rynek pracy
- 2024-10-16: Polskie firmy dostrzegają korzyści z gospodarki obiegu zamkniętego. Wciąż jednak ich wiedza jest niewystarczająca [DEPESZA]
- 2024-10-11: D. Obajtek: UE nie dorosła technologicznie do rezygnacji z samochodów spalinowych. Europejski rynek motoryzacyjny upada
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
- 2024-10-17: Polskie miasta szybko się starzeją. Demografia wpływa na wiele ich działań
- 2024-10-07: Dystans między UE a gospodarkami USA czy Chin rośnie. Spada konkurencyjność unijnych firm
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Sieci handlowe oferują coraz więcej ryb ze zrównoważonych połowów. Lidl i Kaufland wśród liderów
W Polsce 11 sieci handlowych prowadzi sprzedaż ryb i owoców morza ze zrównoważonych połowów w swoich markach własnych. Produkty z certyfikatem MSC znajdują się na półkach sklepowych w ponad 20 tys. lokalizacjach w kraju – zarówno w dużych marketach, jak i małych sklepach. Organizacja MSC opublikowała właśnie ranking sieci zaangażowanych w promocję zrównoważonych połowów. Na jego czele znalazły się Lidl, Kaufland, ALDI i Biedronka. Przedstawiciele MSC zwracają uwagę, że wciąż jest duży potencjał wzrostu.
Infrastruktura
Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.
Edukacja
Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
Menstruacja wciąż jest w Polsce tematem tabu. Co trzecia dziewczynka nie jest przygotowana na pierwszą miesiączkę, co oznacza, że w rodzinach rzadko rozmawia się na ten temat – wynika z badania przeprowadzonego dla Kulczyk Foundation w 2020 roku. Eksperci wskazują także na wciąż obecne ubóstwo menstruacyjne, na które składa się m.in. brak dostępu do podpasek czy tamponów, a także piętnowanie menstruacji. Nowy program resortu edukacji ma z tym zjawiskiem walczyć.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.