Newsy

Dyrektor polskiego przedstawicielstwa KE: w interesie Polski jest nie dopuścić do podziału Europy

2017-06-19  |  06:50
Mówi:Marek Prawda
Funkcja:dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce
  • MP4
  • Trwają konsultacje Komisji Europejskiej z państwami członkowskimi na temat przyszłego kształtu Unii Europejskiej po wystąpieniu z niej Wielkiej Brytanii. Pierwsze wnioski mają być znane jeszcze w tym roku. Zdaniem dyrektora polskiego przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w interesie Polski jest dalsze działanie na rzecz równego rozwoju państw starej i nowej Unii. Dziś rozpoczynają się negocjacje dotyczące wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

    – Na początku marca przewodniczący KE ogłosił Białą Księgę, w której mamy dalsze scenariusze rozwoju UE – od takich propozycji, by jak najmniej ją zmieniać i zachować stan obecny, po różne warianty ograniczania kompetencji, np. KE, czy zajmowania się tylko najważniejszymi sprawami i pozostawienia większej sfery zagadnień państwom europejskim czy też pogłębienia integracji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Prawda, dyrektor przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. – Inny wariant oznacza ograniczenie się właściwie do wspólnego rynku, a inne sprawy pozostawia poza zainteresowaniem Unii.

    1 marca 2017 roku Jean-Claude Juncker przedstawił Białą Księgę w sprawie przyszłości Europy. Nakreślono w niej pięć różnych możliwych scenariuszy. Pierwszy to „Kontynuacja”, w którym państwa UE miałyby się skupić nad realizacją programu reform w dotychczasowym kierunku. Drugi, pod tytułem „Nic poza jednolitym rynkiem”, polegałby na koncentracji wyłącznie na jednolitym rynku i ograniczeniu wspólnej polityki w innych dziedzinach, np. wobec uchodźców. Trzeci scenariusz „Ci, którzy chcą więcej, robią więcej” zakłada ściślejszą współpracę zainteresowanych państw w określonych dziedzinach. Czwarty wariant to „Robić mniej, ale efektywniej”, a piąty „Robić wspólnie znacznie więcej” kładzie nacisk na intensyfikację wspólnych działań we wszystkich obszarach.

    – Jest tam projekt różnych prędkości, dopuszczający taki scenariusz, że różne grupy pastw w różnych sprawach będą mogły pogłębiać współpracę w UE. Wydaje się dzisiaj, że wokół tego wariantu będzie duża debata – przekonuje Prawda. – Sam prezydent Francji jest zwolennikiem dopuszczenia do takiej sytuacji, że pewna grupa państw będzie chciała pogłębiać współpracę, harmonizować różne sfery działania w UE.

    Jak mówi, KE chciałaby, by w 2017 roku toczyła się debata na ten temat, tak by państwa członkowskie opowiedziały się za którymś z wariantów, po czym głos zabierze Komisja Europejska. Celem tej debaty ma być zorientowanie się, jakiej Europy chcą obywatele i który wariant ma największe poparcie. Jean-Claude Juncker zapowiedział, że wynik tej debaty, jak i własny pogląd przedstawi we wrześniu w swoim orędziu, a pierwsze wnioski mają zostać sformułowane w grudniu 2017 roku na posiedzeniu Rady Europejskiej. Plan działania nad wybranym wariantem ma zostać przedstawiony przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w czerwcu 2019 roku, a sam scenariusz realizowany będzie w perspektywie 2025 roku.

    – Trudno dziś odpowiedzieć na pytanie, jakiej Europy chcą Polacy, bo różni aktorzy na scenie obywatelskiej czy politycznej mają tutaj różne poglądy – mówi Marek Prawda. – W przeszłości Polska była krajem bardzo aktywnym, może nawet liderem takich działań, które nie pozwalały na pęknięcie między tą częścią państw, które są w strefie euro, a pozostającymi poza nią. Polska tutaj występowała w swoim interesie, ale też wyrażała bardzo ważny cel dla wszystkich. Jest kojarzona z taką podstawą. Wszyscy kibicowali, żeby Polsce się udało, bo ona załatwia coś ważnego dla większości UE, nie dopuszczając do tego pęknięcia.

    Kwestia określenia na nowo zakresu współpracy 27 państw powstała po tym, jak na odejście ze wspólnoty zdecydowała się w czerwcu 2016 roku Wielka Brytania. Negocjacje w sprawie brexitu ruszają dziś. Kraj ma opuścić wspólnotę do końca I kwartału 2019 roku, a wraz z nią zmniejszą się składki wpłacane przez Zjednoczone Królestwo do unijnej kasy. Co roku jest to niemal 13 mld euro.

    Rządy europejskich państw różni także m.in. kwestia uchodźców, a narastające na całym świecie nastroje nacjonalistyczne utrudniają współdziałanie, choć wyniki wyborów prezydenckich we Francji i parlamentarnych w Holandii, w których wygrali centroprawicowi kandydaci, pokazały, że większość wyborców w tych krajach opowiada się za pozostaniem w UE.

    – Uważam, że to w polskim interesie jest, by nie dopuszczać do fragmentacji UE. Polska powinna być zainteresowana tym, żeby zachód zachował jedność, żeby w UE jak najwięcej zasad i wartości było podzielanych na całym kontynencie, bo stąd brały się wszystkie atuty, jakie Polska miała z członkostwa – tłumaczy dyrektor przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. – Ale jak wiemy w tym okresie kryzysowym, w tych rozedrganych czasach mamy wiele różnych pomysłów, pojawia się wiele wątpliwości, czy taka instytucja jak UE jest jedyną formą rozwiązywania problemów świata. Dzisiaj, po tych kilku wyborach w UE, widzimy, że powraca poczucie obrony tego, co mamy, przy całej świadomości, że reforma musi być bardzo głęboka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej

    Europejscy rolnicy sprzeciwiają się umowie między UE a krajami Mercosur w obecnie wynegocjowanym kształcie. Obawiają się, że unijny rynek zostanie zalany przez tanią żywność z Ameryki Południowej, ponieważ tamtejsi rolnicy w przypadku większości produktów nie muszą przestrzegać zasad zrównoważonego rozwoju, które z kolei podnoszą koszty produkcji we wspólnocie. Zdaniem prof. Łukasza Ambroziaka z IERiGŻ – PIB, choć umowa handlowa jako całość w wielu aspektach jest korzystna dla UE, to akurat produkcja rolno-spożywcza może na niej ucierpieć.

    Infrastruktura

    Zadyszka na rynku ładowania samochodów elektrycznych. Rozwój infrastruktury przyhamował

    Bardzo powolny, ale stabilny wzrost na rynku samochodów elektrycznych – tak sytuację swojej branży oceniają firmy, które w niej działają. Zauważają także delikatną zadyszkę spowodowaną dość niską dynamiką rozwoju infrastruktury ładowania względem oczekiwań, co przekłada się na popyt aut. Elektromobilny biznes liczy na działania, które mogłyby pobudzić rynek.

    Transport

    Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw

    Sektor przemysłowy jest jednym z głównych emitentów CO2, a jego dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia unijnych celów neutralności klimatycznej. Dla przedsiębiorstw, zwłaszcza z branż energochłonnych, oznacza to jednak konieczność modernizacji zakładów i przeprojektowania procesów produkcyjnych. Kluczowe są m.in. ich automatyzacja, cyfryzacja i maksymalne skracanie łańcuchów dostaw, również wewnątrzzakładowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.