Mówi: | dr Katarzyna Górak-Sosnowska |
Firma: | Instytut Filozofii Socjologii i Socjologii Ekonomicznej SGH |
Egiptowi starczy pieniędzy na 3-4 miesiące. Kraj jest uzależniony od dopłat m.in. z Arabii Saudyjskiej.
Pogarsza się sytuacja ekonomiczna Egiptu. Krwawe zamieszki powodują odpływ turystów i kapitału zagranicznego, a własne rezerwy finansowe Kairu wystarczą na zaledwie 3-4 miesiące. Egipt jest zdany na pieniądze przekazywane przez państwa z rejonu Zatoki Perskiej, co grozi uzależnieniem gospodarczym kraju.
– To, co się dzieje w Egipcie oczywiście już się przełożyło na gospodarkę tamtego kraju – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria dr Katarzyna Górak-Sosnowska z Instytutu Filozofii Socjologii i Socjologii Ekonomicznej SGH. – Teraz jest bardziej niespokojnie, co przekłada się na funkcjonowanie banków, odpływ kapitału zagranicznego, odpływ turystów itd. Do tego wszystkiego dochodzi bardzo poważny problem z rezerwami, bo tych Egiptowi wystarczy na 3-4 miesiące.
Trwające od końca czerwca protesty, które doprowadziły do krwawych walk pomiędzy armią a islamistami w połowie sierpnia, rujnują gospodarkę Egiptu. Niespokojna sytuacja odstrasza turystów, wycofują się także zagraniczni inwestorzy oraz banki. Katarzyna Górak-Sosnowska podkreśla, że już w 2011 r., kiedy w trakcie tzw. arabskiej wiosny obalony został wieloletni dyktator Hosni Mubarak, to właśnie sytuacja ekonomiczna była głównym powodem protestów.
– Ludzie wyszli na ulice z hasłem, że chcą chleba, godności i pracy, czyli dwa postulaty stricte ekonomiczne. Teraz właściwie kraj się stacza już na samo dno – podkreśla Górak-Sosnowska.
Turystyka bezpośrednio generuje 11-13 proc. egipskiego PKB. Do tego ten sektor gospodarki przyczynia się do tworzenia wielu miejsc pracy w innych obszarach. Dotyczy to nie tylko ośrodków wypoczynkowych nad Morzem Czerwonym, które wciąż są stosunkowo bezpieczne, ale także innych rejonów kraju. Górak-Sosnowska zauważa, że Egipcjanie tracą również na tym, że turyści nie opuszczają hoteli i nie korzystają np. z wycieczek po Nilu lub pod piramidy.
Ze wzgklxuzna niewielkie rezerwy pieniężne i malejące przychody, Egipt jest uzależniony od zagranicznej pomocy finansowej. Przekazują ją przede wszystkim państwa z rejonu Zatoki Perskiej. Wystarczają one jednak jedynie na to, by pokryć podstawowe potrzeby budżetowe, takie jak rozbudowany system subsydiów paliwowych i spożywczych. Dzięki niemu mimo, że duża część ludności Egiptu żyje w skrajnej biedzie, podstawowa żywność jest dostępna dla niemal wszystkich.
Katarzyna Górak-Sosnowska podkreśla, że aby stan ten się utrzymał, konieczny jest import np. pszenicy, na który niezbędne są pieniądze. Egipt nie jest w stanie sam opłacić tych dóbr. Ratunkiem nie jest też eksport ropy, bo w Egipcie jej złoża są zbyt małe.
– Finansowo pewnie docelowo pomagać będą Egiptowi głównie środki z Zatoki, zwłaszcza z Arabii Saudyjskiej. Tutaj zawsze jest szansa na podporządkowanie, zaanektowanie gospodarcze tego państwa, zwłaszcza, że tutaj też mamy element religijno-kulturalny – zauważa Katarzyna Górak-Sosnowska.
Dodaje, że w tej chwili nie da się ocenić, ile pomocy finansowej potrzebuje Egipt. Problemem są nie tylko bardzo duże potrzeby, ale i nieefektywny i nierentowny sposób wykorzystania środków. Podkreśla jednak, że rozbudowany schemat transferów socjalnych, np. poprzez subsydia spożywcze, zapewniał względny spokój i lojalność obywateli. W przypadku jego upadku może dojść do dalszego pogorszenia sytuacji wewnętrznej w kraju.
Czytaj także
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
- 2024-10-14: UE i USA dążą do zażegnania konfliktu między Izraelem a Iranem. Próby te na razie nie przynoszą efektu
- 2024-09-19: Wejście Ukrainy do UE może zająć jeszcze długie lata. Miałoby ono duży wpływ na polskie rolnictwo i rynek pracy
- 2024-09-20: J. Lewandowski: Polityka UE potrzebuje deregulacji. Bez tego tracimy w wyścigu z USA i Chinami
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-09-20: Mateusz Gessler: Gastronomia mocno się zmienia, bo i portfele naszych klientów się zmieniają. Widać, że zamawiają mniej
- 2024-08-19: Co czwarta kobieta poniżej 20. roku życia doświadczyła przemocy ze strony partnera. Problem dotyczy nie tylko krajów o niskich dochodach i dużych nierównościach
- 2024-08-08: Coraz więcej postępowań restrukturyzacyjnych. Firmy mają problem z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności
- 2024-07-26: Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio
- 2024-07-25: Polki są przedsiębiorcze. Wciąż mają jednak mniej wiary w swoje kompetencje i pewności siebie niż kobiety biznesu na świecie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Sieci handlowe oferują coraz więcej ryb ze zrównoważonych połowów. Lidl i Kaufland wśród liderów
W Polsce 11 sieci handlowych prowadzi sprzedaż ryb i owoców morza ze zrównoważonych połowów w swoich markach własnych. Produkty z certyfikatem MSC znajdują się na półkach sklepowych w ponad 20 tys. lokalizacjach w kraju – zarówno w dużych marketach, jak i małych sklepach. Organizacja MSC opublikowała właśnie ranking sieci zaangażowanych w promocję zrównoważonych połowów. Na jego czele znalazły się Lidl, Kaufland, ALDI i Biedronka. Przedstawiciele MSC zwracają uwagę, że wciąż jest duży potencjał wzrostu.
Infrastruktura
Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.
Edukacja
Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
Menstruacja wciąż jest w Polsce tematem tabu. Co trzecia dziewczynka nie jest przygotowana na pierwszą miesiączkę, co oznacza, że w rodzinach rzadko rozmawia się na ten temat – wynika z badania przeprowadzonego dla Kulczyk Foundation w 2020 roku. Eksperci wskazują także na wciąż obecne ubóstwo menstruacyjne, na które składa się m.in. brak dostępu do podpasek czy tamponów, a także piętnowanie menstruacji. Nowy program resortu edukacji ma z tym zjawiskiem walczyć.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.