Mówi: | dr hab. Jacek Gołębiowski |
Funkcja: | profesor KUL, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II |
MEiN zapowiedziało tworzenie przedszkoli polonijnych za granicą. Mają też powstać kolejne szkoły polskie w Brazylii i na Islandii
Polskie szkoły za granicą będą mogły uruchomić nauczanie przedszkolne. To nowa propozycja resortu edukacji, który chce wspierać szkoły polonijne na całym świecie. Szczególnie trudna sytuacja jest na Białorusi, gdzie władze państwowe zakazały nauczania w języku innym niż rosyjski lub białoruski. Dla szkół polonijnych oznacza to rusyfikację. – Wszystkim nam jako Polakom zależy na tym, żeby utrzymać polskość za granicą, żeby tę tożsamość polską utrwalić i żeby te wartości, wokół których budowany jest polski etos, były przekazywane także w szkolnictwie – mówi prof. Jacek Gołębiowski z KUL.
– Polacy za granicą to ogromny kapitał ludzki, który może przysłużyć się podczas obrony dobrego imienia Polski oraz w nawiązywaniu bliskiej współpracy między środowiskami emigracyjnymi a Rzeczpospolitą Polską – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Jacek Gołębiowski, profesor KUL, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Okres pandemii COVID-19 odcisnął piętno na szkolnictwie polskim za granicą. Jak wyjaśnia ekspert, liczba uczniów w polskich szkołach spadła, bo mniejsze lub większe restrykcje oraz lockdowny w poszczególnych krajach uniemożliwiły bezpośrednie spotkania, a to właśnie takie interakcje i integracja w grupie są istotnym elementem budowania społeczności polskiej za granicą.
Podobne wnioski płyną także z raportu „Kondycja oświaty polonijnej. Stan i potrzeby w warunkach pandemii” Kongresu Oświaty Polonijnej i Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” pod auspicjami KPRM. Dane ankietowe wskazują, że ze szkół ubyło średnio ok. 10 proc. uczniów, ale w niektórych nawet 1/3. Największym wyzwaniem dla placówek edukacyjnych w 2020 roku było prowadzenie zajęć lekcyjnych w formule zdalnej, a co za tym idzie zapewnienie sprzętu, oprogramowania, szkoleń podnoszących kompetencje cyfrowe dla nauczycieli, rodziców i uczniów. Wiele szkół doświadczyło także problemów finansowych – szkoły zostały zamknięte, zatem rodzice nie płacili czesnego, ale koszty stałe prowadzenia placówki pozostały bez zmian. Mimo tych trudności zdecydowana większość szkół nie zaprzestała pracy, m.in. dzięki wsparciu finansowemu i merytorycznemu z Polski czy zaangażowaniu rodziców.
– Jest bardzo dużo wyzwań dotyczących edukacji polskiej za granicą – mówi dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym. – Naszym priorytetem jest zapoznanie uczniów z dziedzictwem historii, kultury polskiej, zgodnie z programem, który realizujemy z naszą młodzieżą w kraju. Ale chcemy także zapoznać uczniów z dziedzictwem Polaków za granicami. Staramy się to uzupełniać.
Do struktury Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (ORPEG) należą szkoły przy polskich placówkach dyplomatycznych. Realizują one program uzupełniający (język polski i wiedza o Polsce). W sumie jest ich 69, w 36 krajach na czterech kontynentach. W roku szkolnym 2021/2022 naukę rozpoczęło w nich ponad 17 tys. uczniów, a pracę blisko 600 nauczycieli.
– Nasze szkoły są wspierane finansowo z budżetu państwa w różnych aspektach, m.in. wyposażenia, ale bardzo ważnym elementem, na który szkoły liczą, jest organizowanie dopłacanych z budżetu państwa wyjazdów do Polski. Wydaje się to bardzo logiczne, żeby nauczanie języka, historii, kultury Polski jakoś wzmocnić wizytami w Polsce. Zdaniem jednej z prezesek Zrzeszenia Nauczycielstwa Polskiego za Granicą wizyta jednego dnia w Krakowie wywarła na uczniach dużo większy efekt niż roczne zajęcia, więc myślę, że warto to wspierać – mówi dr hab. Jacek Gołębiowski.
Podczas niedawnej konferencji dotyczącej edukacji polonijnej wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski zapowiadał m.in. wprowadzenie zmian, które umożliwią tworzenie przedszkoli przy szkołach prowadzonych przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą. Dzięki temu już najmłodsze dzieci będą miały kontakt z językiem polskim, historią Polski i polską tożsamością. Sekretarz stanu w MEiN zapowiedział również zwiększenie nakładów finansowych na oświatę polską za granicą, a także powstanie kolejnych placówek oświatowych poza granicami Polski, np. w Brazylii, w Keflaviku na Islandii, a także rozwój już istniejących placówek we Francji, Włoszech czy Wielkiej Brytanii.
Mniej optymistycznie przedstawia się sytuacja polskich szkół w Białorusi, gdzie władze państwowe uniemożliwiły kształcenie w języku polskim. Znowelizowany kodeks edukacji oznacza, że od 1 września żadna ze szkół w Białorusi nie będzie mogła nauczać w innym języku niż państwowe – rosyjski lub białoruski.
– Szkolnictwo polskie w Białorusi niestety upada i wiele rodzin decyduje się na reemigrację do Polski. Znam grupę młodzieży, która nie mogła kontynuować nauki w szkołach polskich w Mińsku, Brześciu, Baranowiczach i skorzystała z możliwości kształcenia się w Polsce. Ale będzie to dla nas poważny problem i w tym systemie politycznym, w tym podejściu do Polski, jaki obserwujemy, będzie on trudny do rozwiązania – zaznacza dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. – Jest duże prawdopodobieństwo, że to nauczanie będzie się odbywało na zasadach prawie tajnych kompletów czy też nieformalnie, dlatego że wielu obywateli białoruskich polskiego pochodzenia jest zainteresowanych kształceniem w Polsce, a bez kompetencji językowych jest to trudne.
Czytaj także
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-09-19: Miliard euro ze środków unijnych na rozwój technologii kosmicznych. Z programu Cassini skorzystało już ponad 600 europejskich firm
- 2024-08-30: Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji
- 2024-07-25: Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-07-16: Polskie banki nie zwalniają procesu digitalizacji. Wydatki na technologie stanowią nawet do 70 proc. ich kosztów
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-07-08: Klaudia Carlos: Nigdzie nie ma takiego piasku złocistego jak nad Bałtykiem. Mam tam swoje ulubione miejsca, ale lubię też poszukiwać nowych
- 2024-05-15: Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.