Mówi: | płk Robert Stachurski |
Funkcja: | szef Obrony Powietrznej, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych |
Rosyjskie samoloty wojskowe latają z wyłączonymi transponderami. To zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów cywilnych
W pobliżu granic Polski lata coraz więcej rosyjskich samolotów wojskowych. Choć nie naruszają one granic państw, to latając z wyłączonymi transponderami, stwarzają zagrożenie dla lotów cywilnych w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Trwają prace nad nowelizacją ustawy o ochronie granic. Ma to zwiększyć liczbę sytuacji, w których polskie siły powietrzne będą mogły reagować.
– Do wzrostu niebezpieczeństwa lotów dla cywilnych statków powietrznych przyczyniać się mogą przede wszystkim loty samolotów Federacji Rosyjskiej bez transpondera – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes płk Robert Stachurski, szef Obrony Powietrznej w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych.
Od aneksji Krymu i rozpoczęcia wojny na wschodzie Ukrainy rosyjskie samoloty coraz częściej pojawią się w pobliżu granic państw UE. Bombowce i myśliwce przechwytywały do tej pory siły zbrojne m.in. Szwecji i Wielkiej Brytanii. Więcej pracy ma również lotnictwo NATO stacjonujące w litewskiej bazie w Szawlach w ramach misji Baltic Air Policing. Na czele tej misji obecnie stoją Włosi, ale pomagają im m.in. Polacy – cztery polskie MiG-29 stacjonują, a w litewskiej bazie, a wsparciem służy baza w Malborku.
Płk Stachurski podkreśla, że polskie lotnictwo uczestniczy w Zintegrowanym Systemie Obrony Powietrznej NATO i w ramach obowiązków musi również reagować na loty samolotów bez transpondera i takie, które mogą naruszyć przestrzeń powietrzną.
Szef Obrony Powietrznej uspokaja jednak, że nie odnotowano przypadków naruszenia przestrzeni powietrznej. Nie oznacza to jednak, że nie ma zagrożenia. Problem dotyczy również lotnictwa cywilnego.
– Samoloty wykonujące loty w przestrzeni kontrolowanej powinny składać plany lotów. Jeżeli ich nie składają, to jest to niezgodne z prawem międzynarodowym. Wyłączony transponder może skutkować kolizjami w przestrzeni powietrznej, a więc ma wielki wpływ na bezpieczeństwo wykonywanych lotów – wyjaśnia płk Stachurski.
Transponder to urządzenie nadające sygnał, dzięki któremu kontrolerzy lotów mogą zidentyfikować dany samolot. Większość centrów kontroli lotów opiera się na radarach wtórnych, czyli takich, które wyświetlają jedynie samoloty z transponderami. Radary pierwotne umożliwiają dostrzeżenie również jednostek bez transponderów, ale są mniej precyzyjne i nie pozwalają na identyfikację.
– Jeżeli dochodzi do jakichkolwiek sytuacji konfliktowych, kierujemy pisma do ambasady rosyjskiej, noty dyplomatyczne i prowadzimy rozmowy. Mamy nawiązaną również łączność z rosyjskim stanowiskiem dowodzenia w obwodzie kaliningradzkim i wyjaśniamy wszelkie sporne sytuacje telefonicznie – mówi płk Stachurski. – Międzynarodowe prawo lotnicze przewiduje konsekwencje dla przewoźników i wojskowych statków powietrznych.
Pułkownik dodaje, że z inicjatywy Ministerstwa Obrony Narodowej i Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych prowadzone są prace nad nowelizacją ustawy o ochronie granicy państwowej. Obecne prawo pochodzi z 1990 r., choć było potem wielokrotnie nowelizowane. Tłumaczy, że proponowana przez resort zmiana rozszerzy listę sytuacji, w których polskie siły powietrzne będą mogły reagować.
Czytaj także
- 2024-12-10: Polska spółka stworzyła innowacyjny system poprawiający bezpieczeństwo pożarowe w kopalniach. Właśnie wchodzi z nim na globalny rynek
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-19: Dane satelitarne wykorzystywane w ochronie granic zewnętrznych UE. Służą do wykrywania przestępczości transgranicznej i nielegalnej migracji
- 2024-11-05: Wyniki wyborów w USA kluczowe dla przyszłości NATO i Ukrainy. Ewentualna wygrana Donalda Trumpa będzie bardziej nieprzewidywalna
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.