Mówi: | Wojciech Talko |
Funkcja: | koordynator polityczny ds. negocjacji TTIP |
Firma: | Dyrekcja Generalna ds. Handlu, Komisja Europejska |
W lipcu rusza kolejna runda negocjacji TTIP. Europejsko-amerykańska umowa o wolnym handlu ma ożywić gospodarkę na obu kontynentach
Jeszcze w lipcu odbędzie się dziesiąta runda negocjacji TTIP. Mają one doprowadzić do zawarcia umowy o wolnym handlu pomiędzy Unia Europejską a Stanami Zjednoczonymi, co ma zwiększyć liczbę miejsc pracy, także w Polsce. Powinno też spowodować spadek cen energii i surowców energetycznych w Europie i zmniejszyć uzależnienie kontynentu od dostaw z Rosji.
Umowa pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi o Transatlantyckim Partnerstwie na rzecz Handlu i Inwestycji może zostać podpisana, jak prognozują eksperci, za jakieś dwa lata. Negocjacje toczą się od 2013 roku i kolejna, dziesiąta już, runda rozmów odbędzie się w lipcu.
– Chcemy dobrej umowy dla Europy, która przyczyni się do wzrostu zatrudnienia i wzrostu gospodarczego w całej Europie – mówi agencji informacyjnej Newseria Wojciech Talko z Dyrekcji Generalnej ds. Handlu, Komisji Europejskiej, koordynator polityczny ds. negocjacji TTIP. – 31 mln ludzi w Europie jest zatrudnionych w handlu, z czego 2 mln w samej Polsce. Im więcej eksportujemy z Europy, tym więcej takich miejsc pracy się tworzy. Umowa o wolnym handlu z Ameryką spowoduje zwiększenie tego eksportu, co mamy nadzieję, automatycznie spowoduje zwiększenie zatrudnienia.
Wśród pozytywnych skutków umowy wymienia się zniesienie barier we wzajemnym handlu, także tych biurokratycznych, związanych z koniecznością uzyskiwania różnego rodzaju certyfikatów i zgód na sprzedaż swych wyrobów za oceanem. W praktyce oznacza to, że na rynek amerykański będą mogły wejść także mniejsze firmy, których dotąd nie było stać na podobną inwestycję.
– Jest taka firma pod Wrocławiem, która produkuje bardzo specjalistyczne, nowoczesne narzędzia, np. do chirurgii kolana – przytacza przykład Wojciech Talko. – I oni nie mogą eksportować swoich rzeczy do Stanów Zjednoczonych, ponieważ certyfikacja tych urządzeń jest zbyt droga dla tej małej firmy, nie stać jej na coś takiego. Natomiast w TTIP mamy za zadanie uprościć takie rzeczy, te wszystkie biurokratyczne wymagania, co spowoduje, że ta firma będzie mogła sprzedawać więcej i konsekwencją tego będzie też zwiększenie zatrudnienia.
Zniesienie barier, ceł oraz przepisów ochronnych to atuty negocjowanego traktatu. Jego przeciwnicy zwracają jednak uwagę na to, że amerykańska gospodarka jest w znacznie lepszej sytuacji niż europejska. Liberalne prawo pracy oznacza, że koszty firm są niższe, a mniej restrykcyjne przepisy dotyczące ochrony środowiska i bogate złoża surowców łupkowych pozwalają na znacząco tańszą produkcję energii. W rezultacie amerykańska żywność czy choćby wyroby chemiczne są dużo tańsze ode unijnych.
– Oczywiście zdajemy sobie sprawę z wrażliwych elementów polskiej czy europejskiej gospodarki – zastrzega koordynator polityczny ds. negocjacji TTIP z Dyrekcji Generalnej ds. Handlu, Komisji Europejskiej. – Tu chodzi o rolnictwo, w Polsce dość głośno chemia mówi o swoich problemach czy wątpliwościach. Największe zastrzeżenia w przypadku firm z Polski pojawiają się przy cenach energii, ponieważ w Ameryce dzięki rewolucji łupkowej ceny energii są dużo niższe.
Dlatego jednym z europejskich warunków w negocjacjach jest zniesienie amerykańskich ograniczeń w eksporcie surowców energetycznych.
– Chcemy znieść restrykcje eksportowe, które mają Amerykanie, ponieważ bardzo trudno kupić od nich ropę czy gaz – podkreśla Wojciech Talko z Dyrekcji Generalnej ds. Handlu, Komisji Europejskiej. – Chcemy znieść w umowie handlowej te restrykcje, co by spowodowało pewne wyrównanie czy obniżenie cen gazu, a także zwiększyło nasze bezpieczeństwo w Polsce, bo nie mielibyśmy dostaw tylko od partnera ze Wschodu, lecz także z Zachodu.
Czytaj także
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-26: 1,2 tys. więźniów politycznych przebywa w białoruskich więzieniach. Europarlamentarzyści wyrażają wsparcie dla walczących o wolność
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
- 2025-02-24: Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
- 2025-02-17: Rośnie wymiana handlowa Polski z Hiszpanią. Są perspektywy na dalszą współpracę w wielu branżach
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
- 2025-02-14: Eskalacja konfliktu w Afryce Środkowej. Europosłowie wzywają do zawieszenia umowy UE–Rwanda na dostawy surowców
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
Na pierwszy ogień deregulacji w Unii Europejskiej poszły przepisy dotyczące sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju. Obowiązki w tym zakresie będą, zgodnie z planem KE, się koncentrowały na największych podmiotach, co stanowi duże ułatwienie dla średnich podmiotów i małych firm w łańcuchach dostaw, ale też może zmienić proces dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE. Raportowanie wpływu na środowisko rzeczywiście wiąże się z dużym wysiłkiem i kosztami, czego firmy się obawiają, ale z drugiej strony coraz więcej podmiotów widzi w tym cenne narzędzie do analizy i dodatkową wartość.
Telekomunikacja
Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona

44 proc. Polaków w 2023 roku posiadało przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe przy średniej unijnej na poziomie 56 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dla grupy osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosi kilkanaście procent. T-Mobile – w ramach projektu „Sieć Pokoleń” – burzy cyfrowe bariery oraz pokazuje, jakie możliwości daje technologia. W tym prowadzi cykl warsztatów stacjonarnych oraz udostępnia kurs online z podstaw obsługi smartfona.
Konsument
Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność

Alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną wśród polskiej młodzieży substancją psychoaktywną, choć jego spożycie przez nastolatków znacznie spadło w ciągu trzech ostatnich dekad. Wciąż spory odsetek 15–16-latków uważa, że alkohol jest dla nich łatwo dostępny, ale o ile w przypadku piwa spadek w tym obszarze jest znaczący, o tyle w przypadku wódki delikatny trend spadkowy został w ostatnim badaniu zahamowany. Dostępność zaczyna się jednak nie w sklepie, ale już w domu. Co piąty rodzic jest w tej kwestii na tyle liberalny, że godzi się na spożywanie alkoholu przez dziecko w swojej obecności.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.