Newsy

Węgry kupią rosyjski gaz bardzo tanio. Budapeszt szkodzi unii energetycznej, ale wzmacnia pozycję negocjacyjną PGNiG

2015-02-25  |  06:55
Mówi:Mikołaj Budzanowski
Funkcja:były minister skarbu państwa
  • MP4

    Węgry zawarły korzystny kontrakt na zakup gazu z Rosji, tym samym wyłamały się ze wspólnej unijnej polityki wobec tego kraju. W zamian za tani gaz i 12 mld euro kredytu na budowę elektrowni atomowej Budapeszt jest orędownikiem złagodzenia unijnych sankcji wobec Moskwy. Choć taka polityka szkodzi UE i unii energetycznej, jest też szansa na to, że Polska odniesie korzyści.

    To jest ewidentnie transakcja wiązana. Z jednej strony Węgrzy budują elektrownię atomową w oparciu o technologię rosyjską oraz kapitał rosyjski, czyli kredyt w wysokości 12 mld euro, a z drugiej strony otrzymują znaczącą obniżkę cen gazu ‒ w sumie do poziomu 260 dol. za tysiąc metrów sześciennych. To jest faktycznie bardzo korzystna cena – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Mikołaj Budzanowski, były minister skarbu państwa, obecnie członek zarządu Boryszew SA. ‒ W zamian za to głośno wypowiadają się przeciwko sankcjom nakładanym na Federację Rosyjską.

    Węgry już niemal rok temu otrzymały kredyt z rządowego banku rozwoju WEB. 12 mld euro będzie dostępne do 2025 r. Środki posłużą do sfinansowania budowy dwóch nowych bloków energetycznych o mocy 1-1,2 GW w węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. Inwestycję zrealizuje firma Rosatom.

    W ubiegłym tygodniu premier Viktor Orbán wstępnie porozumiał się z Władimirem Putinem w sprawie obniżki ceny za gaz kupiony przez Węgry z Rosji, a także rezygnacji z zasady bierz lub płać, czyli obowiązku zapłaty za gaz niezależnie od jego wykorzystania. Szef rządu w Budapeszcie zwrócił także uwagę na to, że unijne sankcje nakładane na Rosję w związku ze wspieraniem przez Moskwę separatystów na wchodzie Ukrainy są niepotrzebne.

    Podpisanie porozumienia między Węgrami a Federacją Rosyjską dotyczące dostaw gazu jest niepokojące i nie jest to zjawisko, które będzie pomagało w forsowaniu projektu unii energetycznej. Raczej mamy do czynienia z przykładem próby rozbicia całej koncepcji i próby korupcji politycznej związanej z transakcją wiązaną – podkreśla Budzanowski. – Stąd ostre i chłodne stanowisko premiera polskiego rządu, które jest adekwatne do zaistniałej sytuacji.

    Były minister skarbu państwa liczy na interwencję Komisji Europejskiej w sprawie węgierskiej umowy o gaz. Bruksela wcześniej wspierała Polskę w walce z wysokimi cenami dyktowanymi przez Gazprom, a także działała przeciwko nadużywaniu monopolistycznej pozycji tej firmy w jej kontaktach z odbiorcami gazu w Europie Środkowo-Wschodniej.

    Nasze polskie doświadczenie z interwencją Komisji Europejskiej przy zakupach gazu jest bardzo pozytywne. Gorąco popieram tego typu interwencje oraz nadzór Komisji Europejskiej nad trudnym procesem negocjacji kontraktów gazowych – mówi Budzanowski.

    Zauważa jednak, że choć wyłamywanie się Węgier z wspólnej unijnej polityki wobec Rosji jest zjawiskiem negatywnym, to może ono mieć pozytywne skutki dla Polski. Bardzo korzystny kontrakt gazowy pomiędzy Budapesztem a Moskwą wzmacnia bowiem pozycję PGNiG w negocjacjach wieloletniej umowy z Gazpromem, które mogą zakończyć się jeszcze w tym roku.

    Jeżeli Rosjanie zaoferowali Węgrom cenę 260 dol. za tys. m sześc., to dlaczego Polska ma płacić znacznie więcej? Podziękujmy panu premierowi Orbanowi za ten prezent i ujawnienie ceny kontraktowej. To realny i ważny dowód na to, że cena może być znacznie niższa niż ta, która dzisiaj jest oferowana w długoletnim kontrakcie dla Polski. Drugi bardzo ważny element ‒ jeżeli strona węgierska otrzymała zwolnienie z zasady bierz lub płać, to jest to podstawa do tego, żeby domagać się zniesienia tej klauzuli również w naszym kontrakcie gazowym – przekonuje Budzanowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy

    Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.

    Ochrona środowiska

    Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa

    1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.

    Handel

    T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu

    Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.