Newsy

Zamknięcie linii kolejowej na czas modernizacji może uratować Polskę przed zwrotem dotacji z UE. Przewoźnicy nie zapłacą za zastępcze autobusy

2014-08-14  |  06:53

Całkowite zamknięcie fragmentu modernizowanej linii kolejowej z Warszawy do Białegostoku może być jedyną szansą na sfinalizowanie inwestycji przed końcem przyszłego roku. W innym wypadku Unia Europejska może nakazać Polsce zwrócić część dotacji. Bogusław Kowalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR jednak ostrzega, że to rozwiązanie wyjątkowe, szkodliwe dla przewoźników i może dać im podstawę do ubiegania się o odszkodowanie.

Pamiętajmy, że inwestycje są prowadzone na żywym organizmie transportowym, że z infrastruktury korzystają przewoźnicy. Liczba pasażerów, czasy przejazdów ‒ to wszystko wpływa na ich kondycję finansową. Wyłączenie na jakiś okres relacji i zastąpienie ich na przykład transportem autobusowym, rodzi trwałe konsekwencje dla rynku przewozów pasażerskich. To jest dobry pomysł, żeby przyspieszyć inwestycje, ale jest jeszcze pytanie o koszty uboczne i ich rekompensowanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bogusław Kowalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Całkowite wyłączenie z ruchu ok. 30-kilometrowego odcinka od Sadownego do Tłuszcza zaproponował PKP PLK kilka miesięcy temu Torpol, lider konsorcjum modernizującego linię kolejową Rail Baltica na odcinku od Warszawy-Rembertowa do Tłuszcza. Miałoby to znacznie skrócić czas potrzebny na dokończenie znacznie opóźnionej inwestycji.

Zamknięcie linii pozwoli skrócić czas potrzebny na wykonanie remontu o 10 miesięcy. Prace mogłyby zakończyć się w listopadzie przyszłego roku. Dzięki temu rozwiązaniu podróż z Białegostoku do stolicy, już pod koniec przyszłego roku, może potrwać 2,5 godziny. Przy założeniu, że ruch zostanie utrzymany na jednym torze, utrudnienia związane z remontem potrwają do października 2016 ‒ zapowiada w e-mailu przysłanym do Newserii Biznes Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.

Modernizację linii w kierunku Białegostoku, podobnie jak wszystkie inne projekty współfinansowane przez UE w ramach perspektywy budżetowej 2007-2013, trzeba zakończyć i rozliczyć przed końcem 2015 r. W innym wypadku grozi nam utrata dofinansowania z Brukseli.

Dzisiaj chyba nikt do końca nie jest w stanie precyzyjnie określić, w jakim tempie inwestycje będą prowadzone w najbliższych miesiącach, czy rzeczywiście założone harmonogramy da się zrealizować. To jest loteria. Po raz kolejny robione to jest w sposób chaotyczny, przypadkowy, na zasadzie  „uda się lub nie uda się”. Tak nie należy działać – podkreśla Kowalski.

Kowalski dodaje, że choć całkowite zamknięcie trasy może rozwiązać problem z czasem zakończenia inwestycji, koszty takiego kroku będą bardzo duże. Poniosą je przede wszystkim spółki uruchamiające połączenia na tym odcinku, ale także zamawiające te połączenia Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz samorządy. Komunikacja zastępcza oznacza wydłużenie czasu przejazdu i mniejszy komfort, choć Siemieniec zapewnia, że PKP PLK razem z przewoźnikami rozmawia o komunikacji autobusowej zarówno bezpośrednio z Warszawy do Białegostoku, jak i na odcinkach pośrednich.

Mimo to zmiany mogą prowadzić do trwałego odpływu liczby podróżnych. Kowalski podkreśla, że w takim wypadku przewoźnicy poniosą wymierne straty finansowe, a nawet po zakończonej modernizacji odzyskać pasażerów może być trudno.

Ocenia także, że za te straty przewoźnicy oraz organizatorzy przewozów mogą domagać się zadośćuczynień od PKP PLK. Siemieniec zapewnia, że przewoźnicy nie zapłacą nic za komunikację zastępczą. Jednak niezależnie od tego, przy przyszłych inwestycjach kolejowych zamykanie całej linii nie może być preferowanym rozwiązaniem. Kowalski zaznacza, że podstawą powinno być dobre planowanie inwestycji, nawet z 20-letnim wyprzedzeniem, jak robią to Niemcy.

Inwestycje muszą być odpowiednio rozłożone w czasie, tak, by były prowadzone razem z ruchem, a wyłączenia powinny być naprawdę incydentalne. Mogą dotyczyć tylko punktowych elementów infrastruktury, kiedy nie da się modernizować w inny sposób. O pasażera trzeba walczyć, trzeba robić wszystko, aby on jak najmniej odczuł problemy związane z modernizacją – podkreśla ekspert ZDG TOR.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

NEWSERIA Partnerem Medialnym Forum Ekonomicznego

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji

Ustawowego podniesienia wieku emerytalnego w Polsce nie będzie – zapowiadają politycy rządzącej koalicji. To według ekspertów oznacza jednak, że trzeba inaczej zachęcać kobiety po 60. i mężczyzn po 65. roku życia do pozostawania na rynku pracy. – Wydłużenie aktywności zawodowej jest pewnym sposobem na podniesienie emerytur, ale tego się nie da zrobić siłowo, raczej trzeba szukać rozwiązań, żeby ludzie chcieli dalej pracować – podkreśla Agnieszka Łukawska, ekspertka w Instytucie Emerytalnym. Już dziś pracujący seniorzy mogą liczyć na szereg zachęt, m.in. zwolnienie z podatku, ale ekspertka zwraca uwagę dodatkowo na potrzebne zaplecze szkoleniowe, a także odpowiednią opiekę zdrowotną.

Transport

Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek

Do 2028 roku globalny rynek automatyzacji w logistyce wzrośnie o ponad 50 proc. – przewidują analitycy Markets and Markets. Wpłyną na to czynniki związane ze wzrostem kosztów pracowniczych, dążenie klientów do osiągania optymalnego zarządzania ich towarem, a także czynniki pozarynkowe, takie jak cele środowiskowe. Już dziś za rozładunek towaru odpowiadają coraz częściej inteligentne, autonomiczne wózki, a inwentaryzację można powierzyć robotom stukrotnie szybszym niż człowiek.

DlaWas.info

Firma

Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi

Według badań CBOS średnio co drugi Polak mieszka pod wspólnym dachem z jakimś zwierzęciem domowym – najczęściej psem lub kotem. Rynek produktów i usług dla domowych pupili sukcesywnie się powiększa. Według rynkowych prognoz za kilka lat globalnie może być już wart blisko pół biliona dolarów. Szczególnie szybko ma się rozwijać segment opieki nad zwierzętami, który coraz częściej będzie wykorzystywać nowe technologie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.