Mówi: | dr hab. n. med. Maciej Krawczyk |
Funkcja: | prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów |
Czeka nas kumulacja pacjentów potrzebujących rehabilitacji po trzeciej fali COVID-19. Program NFZ w obecnym kształcie nie zapewnia wystarczającej pomocy
– Po bardzo intensywnej trzeciej fali pandemii w kolejnych sześciu miesiącach czeka nas kumulacja pacjentów, którzy będą wymagali rehabilitacji po przebytym COVID-19 – podkreśla dr hab. n. med. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Czas wdrożenia fizjoterapii ma kluczowe znaczenie, tymczasem średni czas oczekiwania na nią wynosi właśnie pół roku. Program zaproponowany przez Ministerstwo Zdrowia nie spełni podstawowej potrzeby, jaką jest powszechność dostępu do rehabilitacji, dlatego wymaga szeregu zmian. Wsparcia w powrocie do zdrowia potrzebuje kilkaset tysięcy pacjentów.
– Rehabilitacja jest niezbędna, aby pacjenci mogli wrócić do sprawnego funkcjonowania. Może to być ogromny problem dla opieki zdrowotnej przez najbliższe pół roku, ponieważ będziemy mieli do czynienia z kumulacją. Trzecia fala pandemii była bardzo intensywna, trwała dość krótko, bo około dwóch miesięcy, więc większość potrzebujących będzie wymagała rehabilitacji w ciągu najbliższego pół roku – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Maciej Krawczyk. – Program rehabilitacji postcovidowej oceniamy pozytywnie, ponieważ jest on potrzebny wszystkim Polakom, którzy cierpią z powodu przebytej choroby COVID-19 i mają powikłania. Jednak wymaga on wielu korekt, aby stał się powszechny i był odpowiednio finansowany.
Zmian wymagają przede wszystkim zasady kontraktacji. Jak podkreśla prezes KIF, potrzebne jest zwiększenie liczby placówek mogących realizować ten program dla NFZ. Obecnie zostały do niego dopuszczone tylko te podmioty, które mają już podpisane umowy z NFZ, natomiast tej możliwości nie mają indywidualne praktyki fizjoterapeutyczne i podmioty lecznicze, które nie świadczą usług dla funduszu.
– Budzi to poważne wątpliwości, bo większość podmiotów, które już świadczą usługi dla Narodowego Funduszu Zdrowia, ma kolejki pacjentów. Średni czas oczekiwania na fizjoterapię ambulatoryjną lub domową wynosi około pół roku, co oznacza, że w niektórych przypadkach mogą to być trzy miesiące, ale w innych powyżej półtora roku. Wątpimy w to, czy pacjenci z objawami postcovidowymi w ogóle doczekają terminu rehabilitacji, prawdopodobnie nie – zaznacza prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
Zastrzeżenia KIF budzi nie tylko sposób kontraktowania usług, ale także ich wycena zaproponowana przez NFZ, która nie pozwala realizować świadczeń zgodnie z najwyższymi standardami. Świadczenia zostały wycenione bowiem poniżej kosztów ich faktycznego wykonania, co prowadzi do fikcji – skracania czasu badania adekwatnie do wycenionego przez NFZ. Eksperci oceniają, że może to być niekorzystne dla pacjenta.
– Wycena rehabilitacji postcovidowej jest niższa od tzw. normalnej rehabilitacji, która do tej pory była kontraktowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W związku z tym wątpimy, czy podmioty lecznicze i jednostki świadczące usługi dla NFZ w ogóle podejmą się realizacji nowej usługi. Z naszych informacji wynika, że maksymalnie 30 proc. podmiotów podpisze umowę na świadczenie takich usług z Narodowym Funduszem Zdrowia, co powoduje, że rehabilitacja postcovidowa nie będzie powszechna i pacjenci będą niestety skazani na usługi komercyjne. A większości osób na to nie stać – zaznacza dr hab. n. med. Maciej Krawczyk.
Jego zdaniem program w takim kształcie nie umożliwi powszechnego, łatwego dostępu do pilnej rehabilitacji, bez skierowania i blisko miejsca zamieszkania.
– Skutki pandemii możemy odczuwać jako społeczeństwo przez kolejne dziesięciolecia. NFZ po raz kolejny dowiódł, że nie traktuje fizjoterapii jako istotnego etapu leczenia, a tylko jako luksusowy dodatek do niego. Trudno się oprzeć wrażeniu, że poza nawias będzie wypchnięty kolejny ważny segment medycyny. W praktyce będziemy mieli do czynienia ze stomatologizacją fizjoterapii – podkreślili eksperci KIF w komunikacie z kwietnia br.
Na początku grudnia 2020 roku Krajowa Izba Fizjoterapeutów stworzyła i przekazała Ministerstwu Zdrowia program fizjoterapii postcovidowej oparty na praktykach stosowanych w innych krajach, aktualnej wiedzy medycznej i obserwacjach klinicznych. Ma on dwa filary, z których jeden stanowi właśnie zasada powszechności. Zawiera ona jedno istotne założenie – brak skierowania. NFZ wymaga, aby rehabilitacja z powodu powikłań po przechorowaniu COVID-19 była na skierowanie lekarskie, wydawane m.in. przez lekarzy rodzinnych bądź przy wypisie pacjenta ze szpitala. Z kolei pacjenci, którzy będą mieli ciężkie objawy jeszcze w szpitalu, będą kierowani do rehabilitacji wewnątrzszpitalnej na oddziale rehabilitacyjnym.
Drugim filarem jest indywidualne podejście do każdego pacjenta, z uwzględnieniem jego potrzeb po przebytej chorobie. Najczęstsze dolegliwości wiążą się z niewydolnością krążeniowo-oddechową, powikłaniami neurologicznymi i fizycznymi. Według szacunków KIF rehabilitacji po COVID-19 potrzebuje od 10 do 15 proc. pacjentów, czyli kilkaset tysięcy osób, dlatego bardzo ważna jest powszechność rehabilitacji postcovidowej. W przeciwnym razie, jak przestrzega ekspert, będzie ona dostępna tylko dla pacjentów w większych miastach, a osobom mieszkającym w mniejszych miejscowościach, z poważniejszymi dolegliwościami będzie znacznie trudniej skorzystać z bezpłatnych świadczeń.
Czytaj także
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
- 2024-10-15: Trwa jesienna fala COVID-19. Według GIS jest najwięcej zachorowań od dwóch lat
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-06-14: Elektroniczna karta szczepień ułatwiłaby życie pacjentom i pomogła egzekwować obowiązek szczepień. System jest gotowy na takie e-rozwiązanie
- 2023-12-13: Kryzysy ostatnich lat zmieniły podejście do strategicznych rezerw państwa. Konieczne było wprowadzenie szybkiego reagowania i rozszerzenie katalogu zadań
- 2023-12-07: W gabinetach lekarskich coraz więcej przypadków COVID-19 i grypy typu B. Polacy często jednak leczą się sami, niekoniecznie prawidłowo
- 2023-11-30: Wpływ poezji na samopoczucie zbadali naukowcy. Okazała się pomocna w walce z samotnością i radzeniu sobie z trudnymi emocjami
- 2023-11-21: Diagności laboratoryjni chcą szczepić i poszerzać kompetencje. Potencjał tego zawodu medycznego nie jest w pełni wykorzystywany
- 2023-10-06: Polskie firmy coraz śmielej podbijają globalne rynki. Nie tylko eksportują, ale też inwestują w nowe fabryki za granicą i przejmują zagranicznych konkurentów
- 2023-09-15: Hanna Lis: Wakacje z powodu mojego wypadku poszły w niepamięć. Teraz wracam do formy, ale nie jestem jeszcze w stanie wyjść z psem
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny
Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Firma
Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.
Prawo
Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.