Newsy

Czeka nas kumulacja pacjentów potrzebujących rehabilitacji po trzeciej fali COVID-19. Program NFZ w obecnym kształcie nie zapewnia wystarczającej pomocy

2021-05-24  |  06:15
Mówi:dr hab. n. med. Maciej Krawczyk
Funkcja:prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów
  • MP4
  • – Po bardzo intensywnej trzeciej fali pandemii w kolejnych sześciu miesiącach czeka nas kumulacja pacjentów, którzy będą wymagali rehabilitacji po przebytym COVID-19 – podkreśla dr hab. n. med. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Czas wdrożenia fizjoterapii ma kluczowe znaczenie, tymczasem średni czas oczekiwania na nią wynosi właśnie pół roku. Program zaproponowany przez Ministerstwo Zdrowia nie spełni podstawowej potrzeby, jaką jest powszechność dostępu do rehabilitacji, dlatego wymaga szeregu zmian. Wsparcia w powrocie do zdrowia potrzebuje kilkaset tysięcy pacjentów.

    – Rehabilitacja jest niezbędna, aby pacjenci mogli wrócić do sprawnego funkcjonowania. Może to być ogromny problem dla opieki zdrowotnej przez najbliższe pół roku, ponieważ będziemy mieli do czynienia z kumulacją. Trzecia fala pandemii była bardzo intensywna, trwała dość krótko, bo około dwóch miesięcy, więc większość potrzebujących będzie wymagała rehabilitacji w ciągu najbliższego pół roku – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. n. med. Maciej Krawczyk. – Program rehabilitacji postcovidowej oceniamy pozytywnie, ponieważ jest on potrzebny wszystkim Polakom, którzy cierpią z powodu przebytej choroby COVID-19 i mają powikłania. Jednak wymaga on wielu korekt, aby stał się powszechny i był odpowiednio finansowany.

    Zmian wymagają przede wszystkim zasady kontraktacji. Jak podkreśla prezes KIF, potrzebne jest zwiększenie liczby placówek mogących realizować ten program dla NFZ. Obecnie zostały do niego dopuszczone tylko te podmioty, które mają już podpisane umowy z NFZ, natomiast tej możliwości nie mają indywidualne praktyki fizjoterapeutyczne i podmioty lecznicze, które nie świadczą usług dla funduszu.

    – Budzi to poważne wątpliwości, bo większość podmiotów, które już świadczą usługi dla Narodowego Funduszu Zdrowia, ma kolejki pacjentów. Średni czas oczekiwania na fizjoterapię ambulatoryjną lub domową wynosi około pół roku, co oznacza, że w niektórych przypadkach mogą to być trzy miesiące, ale w innych powyżej półtora roku. Wątpimy w to, czy pacjenci z objawami postcovidowymi w ogóle doczekają terminu rehabilitacji, prawdopodobnie nie – zaznacza prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.

    Zastrzeżenia KIF budzi nie tylko sposób kontraktowania usług, ale także ich wycena zaproponowana przez NFZ, która nie pozwala realizować świadczeń zgodnie z najwyższymi standardami. Świadczenia zostały wycenione bowiem poniżej kosztów ich faktycznego wykonania, co prowadzi do fikcji – skracania czasu badania adekwatnie do wycenionego przez NFZ. Eksperci oceniają, że może to być niekorzystne dla pacjenta.

    Wycena rehabilitacji postcovidowej jest niższa od tzw. normalnej rehabilitacji, która do tej pory była kontraktowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W związku z tym wątpimy, czy podmioty lecznicze i jednostki świadczące usługi dla NFZ w ogóle podejmą się realizacji nowej usługi. Z naszych informacji wynika, że maksymalnie 30 proc. podmiotów podpisze umowę na świadczenie takich usług z Narodowym Funduszem Zdrowia, co powoduje, że rehabilitacja postcovidowa nie będzie powszechna i pacjenci będą niestety skazani na usługi komercyjne. A większości osób na to nie stać – zaznacza dr hab. n. med. Maciej Krawczyk.

    Jego zdaniem program w takim kształcie nie umożliwi powszechnego, łatwego dostępu do pilnej rehabilitacji, bez skierowania i blisko miejsca zamieszkania.

    – Skutki pandemii możemy odczuwać jako społeczeństwo przez kolejne dziesięciolecia. NFZ po raz kolejny dowiódł, że nie traktuje fizjoterapii jako istotnego etapu leczenia, a tylko jako luksusowy dodatek do niego. Trudno się oprzeć wrażeniu, że poza nawias będzie wypchnięty kolejny ważny segment medycyny. W praktyce będziemy mieli do czynienia ze stomatologizacją fizjoterapii – podkreślili eksperci KIF w komunikacie z kwietnia br.

    Na początku grudnia 2020 roku Krajowa Izba Fizjoterapeutów stworzyła i przekazała Ministerstwu Zdrowia program fizjoterapii postcovidowej oparty na praktykach stosowanych w innych krajach, aktualnej wiedzy medycznej i obserwacjach klinicznych. Ma on dwa filary, z których jeden stanowi właśnie zasada powszechności. Zawiera ona jedno istotne założenie – brak skierowania. NFZ wymaga, aby rehabilitacja z powodu powikłań po przechorowaniu COVID-19 była na skierowanie lekarskie, wydawane m.in. przez lekarzy rodzinnych bądź przy wypisie pacjenta ze szpitala. Z kolei pacjenci, którzy będą mieli ciężkie objawy jeszcze w szpitalu, będą kierowani do rehabilitacji wewnątrzszpitalnej na oddziale rehabilitacyjnym.

    Drugim filarem jest indywidualne podejście do każdego pacjenta, z uwzględnieniem jego potrzeb po przebytej chorobie. Najczęstsze dolegliwości wiążą się z niewydolnością krążeniowo-oddechową, powikłaniami neurologicznymi i fizycznymi. Według szacunków KIF rehabilitacji po COVID-19 potrzebuje od 10 do 15 proc. pacjentów, czyli kilkaset tysięcy osób, dlatego bardzo ważna jest powszechność rehabilitacji postcovidowej. W przeciwnym razie, jak przestrzega ekspert, będzie ona dostępna tylko dla pacjentów w większych miastach, a osobom mieszkającym w mniejszych miejscowościach, z poważniejszymi dolegliwościami będzie znacznie trudniej skorzystać z bezpłatnych świadczeń.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.