Newsy

Polacy coraz częściej decydują się na ubezpieczenia z opcją leczenia za granicą. Korzystają z tego także w przypadku lockdownu i zamknięcia granic

2021-01-14  |  06:20

Coraz więcej Polaków deklaruje, że posiada polisę na życie – indywidualną bądź grupową. Jak wynika z badania Prudential Family Index 2020, tylko 19 proc. respondentów oświadcza, że nie ma żadnego ubezpieczenia zapewniającego pomoc w przypadku ciężkiego zachorowania i ochronę dla rodziny ubezpieczeniowego na wypadek jego śmierci. – Polacy coraz większą wagę przywiązują do tego, na jaki rodzaj wsparcia mogą liczyć w przypadku poważnych problemów ze zdrowiem – mówi Leszek Osiewacz z Unilink. Wśród wybieranych opcji coraz częściej jest możliwość konsultacji i leczenia za granicą.  

Ubezpieczenie na życie to wsparcie finansowe w przypadku śmierci ubezpieczonej osoby – wówczas świadczenie otrzymają wskazane przez nią osoby. Zakres ochrony można rozszerzyć o świadczenia m.in. po zdiagnozowaniu choroby onkologicznej, jeśli powoduje np. konieczność pobytu w szpitalu czy operację. W ramach dodatku do polisy można także liczyć na pomoc medyczną poza granicami kraju.

 Z roku na rok ubezpieczenia na leczenie za granicą cieszą się coraz większą popularnością. Za stosunkowo niedużą składkę klient zyskuje bardzo szeroką ochronę ubezpieczeniową. W przypadku produktu Best Doctors, który oferuje wiele towarzystw ubezpieczeniowych, ubezpieczyciel pokrywa świadczenie do 2 mln euro leczenia zagranicznego w przypadku poważnej choroby – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Osiewacz, dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Życiowych i Zdrowotnych w Unilink.

Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że na ubezpieczenia na życie Polacy wydali w I półroczu 2020 roku 10,1 mld zł, o nieco ponad 4 proc. mniej niż przed rokiem. Słabszy wynik to jednak efekt wiosennego lockdownu, a jesienią widoczne było już odbicie sprzedaży. Na przestrzeni lat widać wyraźną tendencję wzrostową. Badanie firmy Prudential wskazuje, że w 2017 roku indywidualne polisy życiowe posiadało 42 proc. badanych, podczas gdy w 2020 roku odsetek wzrósł do 56 proc. W przypadku polis grupowych odsetek wzrósł z 33 do 41 proc. w ciągu trzech lat. Jednocześnie o 14 pkt proc. spadła liczba osób deklarujących, że nie posiadają żadnego ubezpieczenia na życie.

Na skutek pandemii i pierwszego lockdownu wzrosło też zainteresowanie Polaków dodatkowymi ubezpieczeniami zdrowotnymi – dostęp do lekarzy stał się znacznie trudniejszy, a kolejki coraz dłuższe. Wiele wizyt zostało zastąpionych teleporadami. Dostęp do prywatnej opieki medycznej w I połowie ubiegłego roku posiadało – jak podaje PIU – ok. 3 mln Polaków,  czyli o 13 proc. więcej niż rok wcześniej. To pokazuje, że kwestie zdrowotne stały się w ostatnich miesiącach bardzo istotne.

– Dzisiaj COVID-19 pochłania bardzo dużą energię publicznej służby zdrowia, natomiast są inne schorzenia i choroby, dlatego ubezpieczenie leczenia za granicą zyskuje na popularności i widzimy to również u naszych agentów – wskazuje ekspert z firmy Unilink. – To produkt oparty bardzo często na dużych, prywatnych klinikach, które są wyjęte z systemu publicznej opieki zdrowotnej. Działa również w czasie COVID-u, nie mamy żadnych sygnałów, żeby miało być inaczej.

Wykupienie możliwości leczenia za granicą pozwala skonfrontować uzyskaną w Polsce diagnozę z oceną zagranicznych lekarzy. Jeśli leczenie okaże się konieczne, ubezpieczyciel zorganizuje cały proces w zagranicznej placówce. Pacjent może wybrać leczenie w jednym z trzech zaproponowanych miejsc.

W momencie, w którym jest potwierdzona diagnoza, czyli mamy poważne zachorowanie, klientowi są przedstawiane do wyboru trzy placówki, które specjalizują się w tego typu schorzeniach. Pokrywane są koszty przylotu, pobytu, operacji, zabiegu, do tego transport powrotny do kraju. Część tego typu rozwiązań pozwala jeszcze na rehabilitację w Polsce, ale co do zasady w całym procesie leczenia za granicą jesteśmy prowadzeni za rękę przez ubezpieczyciela – przekonuje Leszek Osiewacz.

Polisa działa w przypadku zdiagnozowania nowotworu złośliwego, nowotworu nieinwazyjnego lub raka in situ, w razie potrzeby przeprowadzenia zabiegu operacyjnego naczyń wieńcowych, wymiany zastawki, zabiegu neurochirurgicznego czy przeszczepu od żywego dawcy narządów lub szpiku kostnego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.