Mówi: | prof. Tomasz Ciach, członek zarządu NanoGroup Marek Borzestowski, prezes zarządu NanoGroup |
Polska spółka biotechnologiczna prowadzi badania nad „sztuczną krwią”. Wynalazek może być motorem rozwoju transplantologii
Sztuczna krew, czyli syntetyczne mikrocząsteczki – respirocyty imitujące czerwone krwinki i zdolne przenosić tlen, to projekt badawczy polskiej spółki biotechnologicznej NanoSanguis wchodzącej w skład NanoGroup. Produkt rozwijany przez naukowców może być w przyszłości pomocny w transplantologii oraz posłużyć do uzupełniania ubytków ludzkiej krwi, np. w trakcie operacji. NanoGroup planuje do końca tego roku zadebiutować na warszawskiej giełdzie, a za około dwa lata rozpocząć fazę badań klinicznych nad sztuczną krwią. Innowacyjne projekty polskich firm biotechnologicznych przyciągają coraz więcej inwestorów.
– Rozwijamy produkt, którym są mikrocząsteczki – respirocyty zdolne przenosić tlen. To całkowicie syntetyczne struktury, których zadaniem jest czasowe zastąpienie naturalnych ludzkich erytrocytów. Ich zastosowanie to częściowy zamiennik krwi do perfuzji organizmu człowieka, jeżeli dojdzie do bardzo dużego ubytku krwi lub przy poważnej operacji w celu usprawnienia prawidłowego gojenia operowanego obszaru. Możemy je także stosować jako substancję leczniczą, ponieważ te mikrocząsteczki dużo lepiej natleniają obszary bardzo drobnych naczyń krwionośnych, przez co mogą być potencjalnie stosowane w przypadku znacznych zwężeń naczyń tętniczych, co ma miejsce między innymi w przebiegu zawału mięśnia sercowego czy niedokrwiennego udaru mózgu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Tomasz Ciach, członek zarządu NanoGroup.
Syntetyczne cząsteczki zdolne przenosić tlen mogą być również wykorzystywane przy przeszczepach organów. W przyszłości pozwolą one na znaczne wydłużenie okresu przechowywania ludzkich organów pobranych od dawcy oraz ich kondycjonowanie/ leczenie przed przeszczepem. To z kolei dałoby większą swobodę w planowaniu takich operacji i przełożyło się na rozwój transplantologii.
– Problem przy przeszczepach polega na tym, że organ – na przykład nerka, wątroba czy płuca – pobrany od pacjenta musi być przeszczepiony biorcy w ciągu kilku, kilkunastu godzin. Wynika to z tego, że pozbawiony funkcji życiowych gwarantowanych przez resztę organizmu organ bardzo szybko ulega śmierci, a przez te kilka godzin potencjału do przeszczepu przechowuje się go zwykle na lodzie w warunkach obniżonej temperatury. Jeżeli udałoby się taki organ osobno podłączyć do zewnętrznego obiegu syntetycznej krwi, wtedy można by utrzymać go przy życiu przez dłuższy czas – tłumaczy prof. Tomasz Ciach.
Zewnętrzny obieg sztucznej krwi pozwoli pobranemu organowi oczyścić się i zregenerować przed przeszczepieniem. Zdaniem ekspertów to szczególnie ważne przy przeszczepach płuc i serca.
– Z kolei w przypadku przeszczepu płuc bardzo trudno określić po ich pobraniu od dawcy, czy będą nadawały się do przeszczepu. Można to stwierdzić dopiero wtedy, gdy biorca rozpocznie oddychanie. Podłączone do syntetycznego obiegu zewnętrznego płuca mogłyby nie tylko zostać oczyszczone, lecz także przetestowane – wyjaśnia prof. Tomasz Ciach. – Jeżeli projekt się powiedzie, będziemy mogli pobierać dużo więcej organów niż wynosi aktualna lista biorców, przechowywać je na farmie organów i zachowywać przy życiu. A jeśli pojawi się biorca i potrzeba przeszczepu, to moglibyśmy wybrać organ najlepiej pasujący do niego profilem genetycznym, w najlepszym stanie i przeszczepić go z większą szansą na powodzenie.
NanoSanguis, spółka należąca do NanoGroup, pracuje nad rozwojem substytutu czerwonych krwinek od kilku lat. Całkowity budżet, w którym mają zamknąć się prace badawcze i rozwojowe, wynosi 5 mln zł. Nie jest to jednak kwota wystarczająca na komercjalizację innowacyjnego produktu.
– Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, badania kliniczne rozpoczniemy w 2019 roku. Obecnie prowadzimy badania na zwierzętach i mamy już pierwsze sukcesy. Po podaniu płynu mającego zastąpić czerwone krwinki, badane zwierzęta przeżywają oraz nie występują u nich działania toksyczne związane z preparatem – mówi prof. Tomasz Ciach.
– Model biznesowy spółki NanoGroup polega na tym, żeby znaleźć partnera spośród firm farmaceutycznych, z którym będziemy prowadzić dalszy rozwój produktu już w fazie badań klinicznych lub do którego sprzedamy licencję na dalsze badania i w efekcie wprowadzenie na rynek produktu opracowanego przez naukowców z NanoGroup – mówi Marek Borzestowski, prezes zarządu NanoGroup S.A.
Dostęp do kapitału pozostaje największym problemem sektora biotechnologicznego. Jak wynika z ubiegłorocznego badania firmy doradczej Deloitte „Biotechnologia w Polsce”, aż 57 proc. spółek z tego sektora wskazuje utrudniony dostęp do finansowania jako największą barierę w rozwoju. Dlatego dwie trzecie takich firm wiąże swoje plany finansowe z polskimi i zagranicznymi funduszami typu private equity. Innym źródłem pozyskania kapitału są także granty i fundusze przyznawane w ramach programów wspierania firm innowacyjnych.
– Środki na rozwój firm biotechnologicznych mają w Polsce dwojakie źródła. Trzeba podkreślić zaangażowanie państwa i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w finansowaniu innowacyjnych projektów biotechnologicznych. Drugim źródłem jest kapitał prywatny. W Polsce obserwujemy w tej chwili duże zainteresowanie biotechnologią, którego źródłem są ostatnie sukcesy polskich spółek biotechnologicznych na arenie międzynarodowej – mówi Marek Borzestowski.
Jak zauważa, wymagająca dużego nakładu pracy i środków jest również sama procedura opracowywania nowego produktu, patentowania i komercjalizacji, czyli późniejszego wprowadzenia go na rynek.
– W przypadku spółek biotechnologicznych największe wyzwania są natury technologicznej. Mamy do czynienia z branżą, w której wyniki nie są zero-jedynkowe, jak na przykład w informatyce. Nowe produkty przechodzą przez cały system badań przedklinicznych oraz klinicznych, niezbędnych do uzyskania zgody regulatora na wprowadzenie produktu na rynek. To są procesy długotrwałe i bardzo sformalizowane. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i powoli realizować wszystkie zadania niezbędne do dopuszczenia produktu do sprzedaży – mówi Marek Borzestowski.
Biotechnologiczna spółka pod koniec maja złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny w związku z zamiarem przeprowadzenia oferty akcji i do końca tego roku zamierza zadebiutować na warszawskiej giełdzie. Środki pozyskane z emisji chce przeznaczyć na przejęcia innych firm biotechnologicznych prowadzących badania w obszarze onkologii, rozbudowę bazy laboratoryjnej, ale przede wszystkim – na rozwój obecnie prowadzonych projektów.
Czytaj także
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-22: Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-28: Martyna Wojciechowska: Sztuczna inteligencja zastępująca dziennikarzy i artystów to niepokojący trend. To prowadzi do dezinformacji
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-09: Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała lata pracy nad sztuczną inteligencją. Nagroda Nobla trafiła do twórców sztucznych sieci neuronowych
- 2024-10-18: Nowe technologie zmieniają pracę statystyków. Mogą poddawać szybkiej analizie duże zasoby informacji
- 2024-10-17: Sztuczna inteligencja coraz mocniej wchodzi w medycynę. Potrzebna wielka baza danych pacjentów
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-11-12: Świadoma sztuczna inteligencja może powstać jeszcze w tej dekadzie. Tego dotyczy dzisiejszy wyścig zbrojeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.