Mówi: | dr n. med. Jadwiga Pyszkowska, anestezjolog, kierownik Poradni Leczenia Bólu, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Katowicach Szymon Chrostowski, prezes Koalicji na Rzecz Walki z Bólem „Wygrajmy z Bólem” |
Funkcja: | Marzanna Bieńkowska, dyrektor Wydziału Interwencyjno-Poradniczego Rzecznika Praw Pacjenta |
Rak nie musi boleć. Pacjenci mają coraz więcej możliwości egzekwowania prawa do łagodzenia bólu nowotworowego
75 proc. pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową boryka się z przewlekłym bólem. Ma to wpływ zarówno na jakość życia chorych, jak i motywację do walki z chorobą. Leczenie przeciwbólowe jest istotnym elementem terapii onkologicznej, w Polsce wciąż jednak nie jest ono stosowane w optymalny sposób. Lekarze niechętnie stosują środki opioidowe, pacjenci mają zaś zbyt małą wiedzę w zakresie swoich praw odnośnie do łagodzenia bólu – podkreślali eksperci podczas debaty zorganizowanej przez agencję informacyjną Newseria.
Na ból nowotworowy skarży się ponad 50 proc. wszystkich pacjentów onkologicznych i blisko 75 proc. chorych w późnym stadium raka. Występuje on w różnych stadiach choroby, najczęściej bardziej zaawansowanych, gdy nie można go traktować wyłącznie jako ostrzeżenie ze strony organizmu o nieprawidłowym procesie toczącym się w jego wnętrzu. Ból może być wynikiem zarówno przebiegu choroby nowotworowej, jak i terapii, jakiej poddawany jest pacjent. Już w latach 80. XX wieku Światowa Organizacja Zdrowia opracowała drabinę analgatyczną – schemat stosowania leków przeciwbólowych w leczeniu onkologicznym. Terapie te są dostępne również dla polskich pacjentów onkologicznych, wciąż nie są jednak odpowiednio stosowane w praktyce. Wśród pacjentów nadal krąży bowiem wiele mitów o bólu nowotworowym.
– Chorzy boją się zażywać silne leki opioidowe, uważając, że stracą one skuteczność przy dłuższym stosowaniu lub negatywnie odbiją się na stanie osłabionego chorobą organizmu. Uśmierzanie bólu jest natomiast istotnym elementem terapii onkologicznej. Przyczynia się bowiem do lepszej kondycji psycho-fizycznej pacjenta, a tym samym do większej aktywności organizmu do walki z chorobą – przekonuje Beata Ambroziewicz, wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Zgodnie ze schematem WHO podstawą walki z bólem nowotworowym jest farmakoterapia. Przy mniejszym natężeniu bólu stosowane powinny być leki nieopioidowe, w przypadkach silniejszych dolegliwości lub większego zaawansowania choroby wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia obejmują użycie opioidów. Stopień nasilania się bólu nowotworowego powinien być stale monitorowany, tak by pacjent mógł zostać objęty jak najlepszym leczeniem, bez konieczności dodatkowego cierpienia.
– Kłopot polega na tym, że brak jest egzekutywy ze strony lekarzy. Lekarze niestety często mówią pacjentom, że rak musi boleć, że leczenie bólu jest niedostępne, ponieważ nie mają do tego uprawnień i leków, co jest oczywiście nieprawdą – mówi agencji informacyjnej Newseria Szymon Chrostowski, prezes Koalicji na Rzecz Walki z Bólem „Wygrajmy z Bólem”.
– Każde doznanie bólowe jest obarczone reakcją emocjonalną, ale ból to nie tylko emocje, lecz także doznanie z układu nerwowego wywołujące strach, lęk, depresję i panikę. Trzeba zaopatrzyć pacjenta w leki przeciwbólowe, by nie odczuwał depresji w chorobie o złym rokowaniu – mówi dr n. med. Jadwiga Pyszkowska, anestezjolog, kierownik Poradni Leczenia Bólu w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach.
Polacy mają coraz większą świadomość swoich praw w zakresie walki z bólem, także nowotworowym.
– Państwo wreszcie daje pacjentom szerszy wachlarz możliwości – 11 maja 2017 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z 2008 roku, która nałożyła na lekarzy obowiązek łagodzenia bólu pacjenta na każdym etapie choroby, a nie jak dotąd wyłącznie w stanie terminalnym. Dzięki wysiłkowi Koalicji na Rzecz Walki z Bólem oraz Polskiemu Towarzystwu Badania Bólu 29 listopada wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz poinformował o przygotowanym wspólnie z jego resortem projekcie rozporządzenia określającego standardy opieki w zakresie rozpoznania, leczenia i monitorowania bólu – Kartę Monitorowania Bólu – mówi Szymon Chrostowski.
Projekt rozporządzenia dotyczyć ma opieki na wszystkich szczeblach, a więc zarówno w leczeniu szpitalnym, jak i w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej. W przypadku nieprzestrzegania przez personel medyczny praw pacjenta chory może się zgłosić do Rzecznika Praw Pacjenta, ten natomiast na podstawie Karty będzie mógł interweniować w imieniu pacjenta u świadczeniodawcy.
– Karta monitorowania bólu będzie dokumentem, na którym rzecznik w postępowaniach wyjaśniających będzie mógł się podeprzeć, że informacja została pacjentowi udzielona, ból był uśmierzany lub nie, czy karta została w ogóle wypełniona, jeżeli pacjent sygnalizował, czy cokolwiek z tym zostało zrobione – mówi Marzanna Bieńkowska, dyrektor Wydziału Interwencyjno-Poradniczego Rzecznika Praw Pacjenta.
Edukację w zakresie praw do walki z bólem prowadzi wśród polskich pacjentów Koalicja na Rzecz Walki z Bólem „Wygrajmy z Bólem”. Najważniejszym elementem były poradniki rozdysponowane w ramach kampanii „Nie ból się” i „Nie kłaniaj się bólowi” po ośrodkach leczniczych w kraju.
Czytaj także
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-09-27: Rośnie liczba wynalazków wykorzystujących sztuczną inteligencję. Za rozwojem technologii nie nadążają przepisy
- 2024-10-24: Prawo autorskie nie nadąża za nową technologią. Uregulowania wymaga kwestia dzieł tworzonych przez sztuczną inteligencję
- 2024-09-09: W przyszłym tygodniu wchodzi w życie część przepisów nowego prawa autorskiego. Wzmacniają pozycję twórców i mediów oraz zapewniają im prawo do wynagrodzenia
- 2024-09-02: Firmy produkcyjne w Polsce przechodzą zieloną transformację. Działania te są kluczowe dla ograniczenia śladu środowiskowego i rozwoju biznesu
- 2024-08-09: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowuje się do nowych obowiązków związanych z ochroną sygnalistów. Ma czas do grudnia na wdrożenie procedur
- 2024-08-21: Ustawa o ochronie sygnalistów będzie dla firm dużym wyzwaniem. Szczególnie konieczność ochrony danych osobowych i zachowania poufności
- 2024-08-13: Ochrona sygnalistów wchodzi stopniowo w procedury firm i instytucji. Za brak przygotowania grożą im kary
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.