Newsy

Testy genetyczne zamiast diety cud. Coraz częściej pomagają w walce ze zbędnymi kilogramami

2018-09-26  |  06:15

Testy genetyczne pozwalają nie tylko określić skłonność do zachorowania na choroby przewlekłe i nowotwory. Umożliwiają także wykrycie nietolerancji pokarmowych, w tym glutenu i laktozy, pokazują, jak organizm przyswaja witaminy i składniki odżywcze, takie jak kwas foliowy, wapń i żelazo, oraz jak przetwarza w organizmie tłuszcze. Mając taką wiedzę, można określić skłonność pacjenta do wystąpienia cukrzycy czy chorób serca oraz ułożyć dla niego optymalną dietę, opartą o wrodzone predyspozycje organizmu.

– Z technicznego punktu widzenia badanie genetyczne w kierunku predyspozycji zaburzeń żywieniowych jest niezwykle proste. Aby stwierdzić, jakie mamy geny i żywieniowe predyspozycje genetyczne, wystarczy tylko próbka śliny. Badanie możemy wykonać w domu – otrzymujemy zestaw do pobrania, pobieramy próbkę, tę następnie zabiera poczta, która dostarcza również wynik – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Anna Plucik-Mrożek, specjalista chorób wewnętrznych w Medicover.

Szacuje się, że znanych jest już kilka tysięcy chorób genetycznych wywołanych mutacją w ludzkim genomie. Testy genetyczne, które cieszą się coraz większą popularnością, pozwalają zbadać poprawność DNA, wykryć ewentualne odstępstwa, a w wielu przypadkach w porę zapobiec chorobie bądź się do niej przygotować. Umożliwiają również dobranie takiej terapii, która będzie najbardziej skuteczna u danego pacjenta. Takie badania są proste (potrzebna jest tylko próbka materiału biologicznego, krwi lub śliny pacjenta) i coraz powszechniej dostępne, także cenowo.

Testy genetyczne wykonuje się najczęściej po to, aby określić genetyczne predyspozycje do zachorowania na nowotwory złośliwe takie jak rak piersi, jajników bądź rak jelita grubego. Pozwalają one również określić ryzyko wystąpienia innych schorzeń na przykład cukrzycy, osteoporozy czy chorób układu krążenia. Co więcej, umożliwiają wykrycie predyspozycji do rozwoju nietolerancji pokarmowych i pomagają w zapobieganiu otyłości. Dzięki testom genetycznym można dopasować optymalną dietę dla konkretnego pacjenta oraz wybrać najbardziej efektywny dla niego rodzaj aktywności fizycznej w oparciu o wrodzone predyspozycje organizmu.

– Z takiego badania możemy uzyskać wiele informacji, ponieważ sprawdzamy ponad 40 różnych predyspozycji i polimorfizmów genetycznych, które odpowiadają na pytanie, jaki styl życia powinniśmy prowadzić, na co zwracać uwagę w żywieniu czy nie mamy nietolerancji pokarmowych, które będą nam utrudniały odchudzanie albo powodowały dolegliwości kliniczne. Jeżeli mamy taką wiedzę, możemy zmienić styl życia, poprawić jego jakość oraz zmienić system żywieniowy – mówi dr Anna Plucik-Mrożek.

Dzięki badaniom genetycznym można także ustalić, jak organizm danego pacjenta przyswaja witaminy i składniki odżywcze, takie jak kwas foliowy, wapń i żelazo. Taka wiedza pozwala określić, jakie pokarmy należy włączyć do diety, żeby uzupełnić niedobory, a których produktów należy unikać.

– Dzięki badaniom genetycznym pod kątem predyspozycji żywieniowych możemy też zapobiegać chorobom. Genom ludzki koduje właściwie każde białko, które jest budowane w naszym organizmie, również enzymy i receptory. My możemy się dzięki temu dowiedzieć, np. w jaki sposób metabolizujemy tłuszcze i że jeśli zmienimy sposób żywienia, będziemy mieć mniejszą ilość LDL cholesterolu, który wpływa na tworzenie blaszki miażdżycowej. W ten sposób możemy zapobiec chorobom serca. Możemy mówić również o zapobieganiu cukrzycy – wylicza ekspert Medicover.

Testy genetyczne określają nietolerancje pokarmowe na gluten i laktozę. Wiedząc o ich występowaniu, można właściwie skomponować dietę dla indywidualnego pacjenta, która wpłynie nie tylko na jego stan zdrowia, lecz także na dobre samopoczucie.

– Takie testy wykonujemy najczęściej, kiedy coś nam dolega. Są to zwykle objawy ze strony przewodu pokarmowego – bóle brzucha czy wzdęcia. Drugim czynnikiem, który wpływa na decyzję o wykonaniu badań, jest to, że nie możemy schudnąć. Jemy prawidłowo, ruszamy się, ile trzeba, a jednak proces odchudzania nie przebiega tak, jak byśmy chcieli – mówi dr Anna Plucik-Mrożek. – Badanie jest dla każdego, a jeżeli zrobimy je w młodym wieku, będziemy mogli szybciej dopasować sposób żywienia do tego, jakie mamy geny.

Specjalistka chorób wewnętrznych Medicover podkreśla, że popularne diety przynoszą często więcej szkód niż pożytku i nie każdemu odpowiadają. Dlatego zamiast szukać diety cud, warto przeprowadzić testy genetyczne i ułożyć indywidualną dietę w oparciu o preferencje organizmu. Testy pozwalają bowiem zbadać wpływ genów na to, jak organizm reaguje na dany produkt. Znaczenie ma nie tylko to, co jemy, w jakich ilościach i jak często, lecz także to, jak nasz organizm reaguje na dostarczone mu składniki odżywcze.

– Popularne diety są odpowiednie dla około 50 proc. populacji. Kupowanie diety gotowej jest często z góry skazane na niepowodzenie, ponieważ mamy różne zapotrzebowanie energetyczne, różną przemianę materii, w zależności od tego, czy np. uprawiamy sport czy nie, mamy też różne predyspozycje genetyczne. Im bardziej indywidualna dieta, tym lepsze efekty, lepsza jakość życia i tym lepsze zdrowie – podkreśla dr Anna Plucik-Mrożek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.