Mówi: | Wiktor Miałkowski |
Funkcja: | partner |
Firma: | Pro Business Solutions |
Żywność ekologiczna najszybciej rosnącym segmentem w przemyśle spożywczym. Przyczyniają się do tego również supermarkety i dyskonty
Wartość krajowego rynku żywności ekologicznej w tym roku może przekroczyć miliard złotych. To najszybciej rosnąca gałąź żywności sprzedawanej w sklepach – wzrost szacuje się na ok. 20 proc. rocznie. Coraz częściej produkty bio można kupić w dyskontach i supermarketach, co zwiększa dostępność do zdrowej żywności także w mniejszych miastach. Przy zakupie warto się kierować nie tylko krajem pochodzenia, lecz także oznaczeniem w kształcie zielonego listka, czyli oficjalnym logo ekologicznej żywności – radzą eksperci.
– Sprzedaż produktów ekologicznych rośnie w Polsce 20 proc. rok do roku. To długotrwały trend, który obserwujemy trzeci czy czwarty rok z rzędu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wiktor Miałkowski, partner w firmie Pro Business Solutions. – Segment żywności ekologicznej będzie najszybciej rosnącą gałęzią żywności sprzedawanej w sklepach.
Polacy przywiązują coraz większą wagę do zdrowego odżywiania, stąd szybko rosnąca popularność żywności ekologicznej. Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wartość krajowego rynku żywności ekologicznej w 2017 roku może po raz pierwszy przekroczyć miliard złotych.
Z danych przytaczanych w raporcie IMAS „Żywność ekologiczna w Polsce” wynika, że w naszym kraju żywność bio stanowi ok. 0,5 proc. rynku spożywczego. Dla porównania w Europie Zachodniej odsetek sięga 2–8 proc.
– Ciekawe jest porównanie siły nabywczej. Niemiec zarabia cztery razy więcej od przeciętnego Polaka, ale wydaje na żywność ekologiczną dwadzieścia razy więcej, co jednoznacznie potwierdza olbrzymi potencjał tego rynku i to, że będzie on rósł – ocenia Miałkowski.
Z raportu Międzynarodowej Federacji Rolnictwa Ekologicznego IFOAM wynika, że w 2015 roku wartość światowego rynku żywności organicznej przekroczyła 60 mld euro, z czego w Europie ponad 26 mld euro.
Raport szwajcarskiego Instytutu Badań Rolnictwa Ekologicznego FiBL wskazuje, że w 2014 roku na żywność eko przeciętny Niemiec wydał 97 euro, a Szwajcar ponad 220 euro. W Polsce przeciętny konsument przeznaczył na ten cel 4 euro. Ta kwota będzie jednak stopniowo rosnąć, zwłaszcza że dostępność takich produktów jest coraz większa.
Jak wynika z danych resortu rolnictwa, liczba producentów ekologicznych wzrosła z 3,7 tys. w 2004 roku do 24,2 tys. w 2016 roku. Z tego najwięcej jest ich w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, zachodniopomorskim i mazowieckim, a najmniej w śląskim i opolskim. Z kolei liczba przetwórni ekologicznych zwiększyła się z 55 w 2004 roku do 562 w 2015 roku. Coraz częściej żywność ekologiczną można kupić w dyskontach i supermarketach.
– Sieci detaliczne bardzo się na tym koncentrują. To jedna z najszybciej rosnących kategorii produktów. Mamy dwa podejścia, sieci międzynarodowe jak Lidl czy Biedronka wręcz kreują ten trend, szczególnie Lidl w to celuje, natomiast cała reszta podąża za tym trendem. Mają świadomość, że skoro w krajach Europy Zachodniej jest to tak mocna kategoria, to Polska z roku na rok będzie za tym trendem coraz szybciej podążała – wskazuje ekspert.
Poza specjalistycznymi sklepami (880 w Polsce) ekologiczną żywność można kupić w dużych i mniejszych sklepach sieciowych. Lidl i Biedronka z ponad 3,3 tys. sklepami w Polsce mają już 26-proc. udział sprzedaży w produktach FMCG.
– Przeciętny Polak kupuje tego rodzaju produkty w supermarketach oraz dyskontach. To dyskonty najbardziej przyczyniają się do demokratyzacji dostępu. P pierwsze mocno zbijają ceny. Po drugie są już w każdym mniejszym mieście, co oznacza, że praktycznie każdy Polak jest w stanie taki produkt kupić – tłumaczy Miałkowski.
Dla większości z nas żywność ekologiczna to ta typowo polska. Jak jednak przekonuje ekspert Pro Business Solutions, przy zakupach warto zwracać uwagę nie tylko na kraj pochodzenia.
– Produkty biologiczne muszą być produktami certyfikowanymi. Podstawowa wskazówka dla kupujących to tzw. zielony listek, bardzo rozpoznawalny i wspólny znak dla wszystkich produktów wprowadzanych do obrotu na rynkach UE, również w Polsce – przypomina Wiktor Miałkowski.
Czytaj także
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.