Mówi: | Marek Wołos |
Funkcja: | Analityk |
Firma: | DM TMS Brokers |
Zmienność na rynku złotego w tym kwartale dużo większa niż w poprzednim. Eksporterzy muszą się więc przed tym zabezpieczyć
Rynek opcji walutowych i innych instrumentów pochodnych zyskuje na wartości. Wszystko przez dużą zmienność na rynkach walutowych. Jak tłumaczy Marek Wołos, analityk DM TMS Brokers, coraz więcej firm, które dokonują rozliczeń w obcych walutach jest chętnych do zawierania transakcji zabezpieczających ryzyko kursowe. Zainteresowani są przede wszystkim eksporterzy, którzy chcą ograniczyć ryzyko związane ze swoją działalnością.
Podczas pierwszej fali kryzysu z 2008 i 2009 roku wielu przedsiębiorców straciło przez transakcje na opcjach walutowych, dlatego instrument ten w ostatnich latach nie cieszył się dużą popularnością. Teraz zainteresowanie firm rośnie, głównie ze względu na znaczące wahania kursów walutowych.
Ryzyko kursowe może wpływać na zmniejszenie obrotów firm, a w konsekwencji wskaźników rentowności. Dla wielu z nich, zwłaszcza tych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, może stanowić to istotną barierę rozwoju. Dlatego w czasach niepewności przedsiębiorcy chętnie sięgają po instrumenty zabezpieczające ryzyko kursowe.
– Gdy kursy walut w relacji do złotego zmieniają się bardziej dynamicznie, to wtedy ten rynek opcji zaczyna zyskiwać na wartości. Wyceny opcji są korzystniejsze, zarówno kupna, jak i do sprzedaży, i więcej jest chętnych do tego, żeby te transakcje zawierać – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Wołos, analityk i członek zarządu Domu Maklerskiego TMS Brokers.
Podkreśla również, że złoty w relacji do euro i dolara jest najsłabszy od roku, a więc wspiera wyniki eksporterów. Oznacza to, że będą oni zainteresowani zawieraniem transakcji zabezpieczających ryzyko kursowe.
– Eksporterzy chyba przychylniej patrzą na to, żeby zabezpieczyć sobie takie kursy. Jeśli firmy budżetowały swoje ceny, swój eksport na poziomie 4,20 zł za euro, a teraz mamy kurs na rynku 4,30–4,35 zł, to one wyraźnie są ponad tym kursem, czyli dodatkowo mogą zarobić – tłumaczy analityk. – Dlatego rzeczywiście może być tendencja do zabezpieczenia tego kursu na najbliższe okresy, czy to przy pomocy opcji walutowych, czy przy pomocy innych instrumentów pochodnych, terminowych.
Analityk przestrzega jednak przedsiębiorców przed spekulacją i radzi, aby zabezpieczali faktyczne przychody.
– Wybór co do instrumentu zawsze trzeba pozostawić swojej wiedzy i rynkowej logice – dodaje.
Do najbardziej popularnych instrumentów pochodnych stosowanych w celu zabezpieczania ryzyka kursowego należą opcje walutowe i transakcje terminowe typu forward, w których strony umawiają się co do kursu po jakim nastąpi wymiana waluty w przyszłości.
Korzystają z nich przedsiębiorstwa każdej wielkości, które dokonują rozliczeń w obcych walutach. Na ryzyko zmienności kursów narażeni są nie tylko eksporterzy i importerzy, ale również firmy, które zaciągają kredyty w obcych walutach.
– Wszyscy, którzy dokonują transakcji powyżej 10-30 tys. jednostek walut, są w stanie to już zabezpieczyć – tłumaczy Marek Wołos. – Na pewno duże firmy starają się bardzo silnie te instrumenty i poziomy cenowe zdywersyfikować. Mniejsze firmy pewnie starają się zabezpieczyć kursy budżetowe. Ale bez względu na to, co i kto robi, cały czas trzeba jednak obserwować sytuację na rynku.
Czytaj także
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-01-20: Sądy są zalewane pozwami frankowiczów. Rząd pracuje nad ustawą usprawniającą sprawy kredytobiorców
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2023-12-18: Polska chemia na światowym poziomie. Kreowane przez nią innowacje są niezbędne dla przemysłu
- 2023-07-14: Po raz pierwszy od wybuchu wojny w Ukrainie dolar spadł poniżej 4 zł. Złoty powinien się dalej umacniać w nadchodzących miesiącach
- 2023-06-15: Polskie firmy coraz mocniejsze w eksporcie. 40 proc. sprzedaży zagranicznej trafia poza UE
- 2023-03-03: Kolejne tygodnie mogą przynieść dalsze umocnienie złotego. Jego kondycja będzie zależeć od globalnych danych inflacyjnych i geopolityki
- 2022-12-29: Wielu ekonomistów prognozuje recesję w 2023 roku. Polska może jednak uniknąć tego scenariusza
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
– Bezpieczeństwo militarne trzeba finansować bezpiecznie, uwzględniając bezpieczeństwo finansów publicznych, bezpieczeństwo ekonomiczne – mówi dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Proponowane przez KE poluzowanie reguły fiskalnej pozwalającej na mocniejsze zadłużanie się rządów to zdaniem ekonomistów krok we właściwym kierunku, ale skuteczny na krótką metę. W dłuższej perspektywie konieczne jest wspólne unijne finansowanie, np. w ramach nowego budżetu UE, i wspólne programy zbrojeniowe, a także szukanie kapitału na rynkach finansowych.
Prawo
Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny

Długotrwałe procedury, nadmierna biurokracja i często niejednoznaczne interpretacje przepisów hamują rozwój fotowoltaiki w Polsce – wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki. Inwestorzy wskazują uzyskanie warunków przyłączenia jako najbardziej problematyczny etap procesu inwestycyjnego. Barierą jest też skala wydanych odmów przyłączenia do sieci, co odstrasza inwestorów. Zmiany są konieczne, zwłaszcza w kontekście dyrektywy RED III, która wskazuje na konieczność przyspieszenia, uproszczenia i ujednolicenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE.
Konsument
Czterech na 10 Polaków miało do czynienia z deepfake’ami. Cyberprzęstępcy coraz skuteczniej wykorzystują manipulowane treści

Deepfaki, czyli wygenerowane bądź też zmanipulowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia, dźwięki lub treści wideo, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych technologii naszych czasów. Do jej tworzenia wykorzystywane są zaawansowane algorytmy AI, dlatego użytkownikom coraz trudniej jest odróżnić treści rzeczywiste od fałszywych. Z raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024” wynika, że cztery na 10 badanych osób miało do czynienia z takimi treściami. To o tyle istotne, że deepfaki bywają wykorzystywane do manipulacji, szantażu, niszczenia reputacji, oszustw i wyłudzeń finansowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.