Komunikaty PR

Nierzetelni klienci sprawdzają cierpliwość polskich przedsiębiorstw

2024-06-27  |  08:00
Biuro prasowe

Wytrzymałość polskich przedsiębiorców ma swoje granice, zwłaszcza, jeżeli chodzi o pieniądze. 40 proc. firm z sektora MŚP przekazuje do windykacji nieuregulowane faktury będące 15-30 dni po terminie płatności. Robią tak głównie firmy z branży budowlanej i usługowej. Z kolei 35 proc. czeka ponad miesiąc, by skierować sprawy do sądu. Dominuje jednak strategia „zrób to sam”, czyli upominanie się o zapłatę na własną rękę – z różnym skutkiem. Takie wnioski przynosi badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę” Kaczmarski Inkasso, z którego wynika, że rzetelność finansowa w biznesie pozostawia wiele do życzenia.

Najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów pokazują, że polskie firmy mają 9,89 mld zł zaległości. Dotyczy to 259,2 tys. przedsiębiorstw, a ich średnie zadłużenie sięga 38,2 tys. zł. Ponad połowa tego zadłużenia, tj. 5,04 mld zł, należy do jednoosobowych działalności gospodarczych. Nieuregulowane zobowiązania ma 160,3 tys. takich podmiotów, ich przeciętna zaległość to 34,4 tys. zł. JDG-i dominują w polskiej gospodarce, tak więc skala problemu z rozliczeniami jest ogromna.

Polscy przedsiębiorcy na co dzień mierzą się nie tylko z pozyskiwaniem i utrzymaniem klientów, ale właśnie także z czekaniem na zapłatę za sprzedane towary i zrealizowane usługi. Regularne wpływy na konto są niezbędne, aby mogli pokrywać bieżące wydatki, wypłacać pensje pracownikom i myśleć o inwestycjach. Utrzymanie płynności finansowej stanowi dla nich jednak nie lada wyzwanie, bo nie zawsze pieniądze pojawiają się na czas. Powstaje wtedy dylemat: zacisnąć zęby i czekać aż klient zapłaci, czy zastosować bardziej radykalne rozwiązania.  

 

Firmowa „Zosia-samosia”

Polscy przedsiębiorcy decydują się przede wszystkim na samodzielne działania: 55 proc. wysyła kontrahentom wezwania do zapłaty, a 47 proc. podejmuje z nimi rozmowy. Dopiero na dalszych miejscach lokuje się: zlecenie odzyskania należności kancelarii prawnej – 21 proc., skierowanie sprawy do sądu – 17 proc., zgłoszenie do ubezpieczyciela – 16 proc. i skorzystanie z pomocy firmy windykacyjnej – 15 proc. To zewnętrzne wsparcie wybierają głównie przedsiębiorcy o wyższej świadomości biznesowej. Wśród mniejszych podmiotów dominuje przeświadczenie, że windykacja i sąd to drogie, niedostępne dla nich rozwiązania.

Powody, dla których przedsiębiorcy zlecają odzyskiwanie długów firmom windykacyjnym to przede wszystkim lepsza skuteczność działania, na co wskazuje 41 proc. badanych, kompleksowość podejmowanych działań, którą docenia 35 proc. respondentów oraz oszczędność czasu – 35 proc. wskazań. Dla prawie 1/3 firm istotną zaletą takiego rozwiązania jest możliwość obciążenia dłużnika kosztami windykacji.

Badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę” pokazuje także, że istotny aspekt współpracy z firmą windykacyjną to przejęcie kontaktu z dłużnikiem przez negocjatora – zwraca na to uwagę ponad 1/4 respondentów.

Dla przedsiębiorców z sektora MŚP, których obsługujemy od wielu lat, istotną wartością jest to, że firma windykacyjna zdejmuje z nich ciężar egzekwowania pieniędzy i kontaktowania się z dłużnikiem. Nie muszą dzwonić, wysyłać maili, wezwań do zapłaty. To ulga, gdy zajmuje się tym zewnętrzny negocjator. Brak terminowych wpływów na konto może poważnie zaszkodzić zdolności finansowej każdego przedsiębiorstwa, niezależnie od skali jego działania, dlatego nie można biernie czekać, aż dłużnik sam zapłaci. Przekazanie sprawy do wyspecjalizowanych firm przyspiesza odblokowanie pieniędzy, które utknęły u niesolidnego kontrahenta – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Wiele firm dochodzi należności na własną rękę, ale na przeszkodzie stoi zwykle brak kompetencji negocjacyjnych, znajomości technik windykacyjnych oraz orientacji w przepisach prawa. Samodzielne konfrontowanie się z dłużnikiem jest trudne do udźwignięcia i mało efektywne. Dlatego przedsiębiorcy nierzadko w ogóle odpuszczają upominanie się o pieniądze.

Badanie pokazuje, że 40 proc. firm decyduje się na przekazanie nieuregulowanych faktur do windykacji już między 15. a 30. dniem od upłynięcia terminu płatności. Taki szybki krok wykonują głównie podmioty z branży budowlanej i usługowej, co jest związane ze specyfiką ich działalności. Płynność finansowa jest kluczowa dla ich codziennego funkcjonowania, a dzięki jej utrzymaniu mogą uniknąć problemów z realizacją większych projektów. Najdłużej z przekazaniem spraw do windykacji zwlekają firmy produkcyjne.

 

Sądowa deska ratunku

Jednak doświadczenie Kaczmarski Inkasso wskazuje, że na rynku istnieje grupa firm-dłużników, które celowo nie regulują zobowiązań u kontrahentów, maksymalnie przeciągając płatności. W ten sposób kredytują swoją działalność kosztem innych przedsiębiorstw i nie są skłonne do negocjacji. Dyscyplinująco może na nie zadziałać dopiero przedsądowe wezwanie do zapłaty lub samo wniesienie sprawy do sądu. Tę drogę - jako pierwszy krok do odzyskania pieniędzy – wybiera 17 proc. MŚP, ankietowanych w badaniu.

Opóźnienia w płatnościach stanowią nie tylko wyzwanie finansowe, ale również sprawdzian wytrwałości dla przedsiębiorców. Z badania „Zaufanie w biznesie”, przeprowadzonego na zlecenie Rzetelnej Firmy pod patronatem Krajowego Rejestru Długów, wynika, że co czwarta firma traci zaufanie do partnera biznesowego, gdy ten opóźnia się z zapłatą faktury o 7 dni. Prawie 41 procent podmiotów daje kontrahentom drugą szansę, ale w zamian stosuje dodatkowe zabezpieczenia transakcji. Jeśli podczas współpracy pojawią się zgrzyty z powodu opóźnień w regulowaniu faktur lub realizacji umowy, powrót na drogę dobrych relacji handlowych jest niezwykle trudny – mówi Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Ponad 1/3 podmiotów zwraca się po pomoc do Temidy między 31. a 60. dniem od upłynięcia daty na fakturze. Najszybciej robią to firmy transportowe – połowa z nich udaje się tam w ciągu 1-14 dni od terminu zapadalności. Najdłużej, bo aż 61 dni, czekają firmy budowlane – taką cierpliwością wykazuje się 42 proc. z nich.

Polscy przedsiębiorcy szukają wsparcia w sądzie, bo w opinii 36 proc. z nich daje to gwarancję, że działania wobec dłużnika będą realizowane zgodnie z prawem. Z kolei 34 proc. jest przekonanych o skuteczności sądu. Dla 1/3 zaletą drogi prawnej jest to, że koszty windykacji sądowej poniesie dłużnik, a 30 proc. uważa, że ta instytucja będzie umiała poradzić sobie z kontrahentem, który podważa zawartą umowę handlową czy jakość otrzymanego towaru.

– Niektóre firmy nie przestrzegają zapisów umów lub interpretują je w sposób sprzeczny z pierwotnymi ustaleniami, szukając pretekstu, aby zakwestionować zasadność wystawionej faktury lub jej kwotę. Na rynku działa wiele przedsiębiorstw, które wprost specjalizują się w takich metodach. W rozmowach z nimi konieczna jest duża wiedza z zakresu windykacji i prawa, a także doświadczenie w obsłudze danej branży. Wiele z tych firm próbuje ugrać dla siebie jak najwięcej, ale gdy sprawę przejmuje negocjator lub do sądu trafia pozew i perspektywa procesu staje się realna, finalnie regulują swoje zobowiązania – podsumowuje Jakub Kostecki.

 

Badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę” zostało zrealizowane przez IMAS International na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w I kwartale 2024 r. metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 509 przedsiębiorców z sektora MŚP wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności.

 

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Gospodarka Sukces z przeszkodami: Blisko 1/3 polskich przedsiębiorczyń zmaga się z koniecznością udowadniania swojej wartości w biznesie Biuro prasowe
2025-03-27 | 10:00

Sukces z przeszkodami: Blisko 1/3 polskich przedsiębiorczyń zmaga się z koniecznością udowadniania swojej wartości w biznesie

Godzenie rozwoju zawodowego z życiem rodzinnym, argumentowanie swojej wartości oraz dowodzenie słuszności swoich pomysłów – to zaledwie kilka wyzwań, na jakie
Gospodarka Czarna Lista Barier: postulaty deregulacyjne Konfederacji Lewiatan
2025-03-24 | 15:50

Czarna Lista Barier: postulaty deregulacyjne Konfederacji Lewiatan

Prawie 300 postulatów deregulacyjnych związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, a dotyczących m.in podatków, zatrudnienia, cyfryzacji czy energetyki
Gospodarka BCC: budżet, inwestycje, podatki
2024-12-30 | 08:00

BCC: budżet, inwestycje, podatki

Polska gospodarka w ostatnich latach rozwija się w sposób dynamiczny, jednak nie bez wyzwań. Tempo wzrostu, chociaż nieco słabsze od oczekiwań z początku roku 2024 było solidne, a w

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.