Newsy

27 lat działania systemu online w polskich kolekturach. Zapowiadane są kolejne innowacje

2018-09-21  |  06:15
Mówi:Aida Bella, dyrektor Biura Rzecznika Prasowego Totalizatora Sportowego

Jarosław Dąbrowski, dyrektor ds. technologii, IGT Poland

  • MP4
  • W tym roku, dokładnie 15 września, minęło 27 lat, od kiedy sprzedaż gier LOTTO jest prowadzona poprzez system online. To on, działając 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, łączy w całość ponad 17 tysięcy punktów sprzedaży Totalizatora Sportowego. Dzięki systemowi online nie musimy wypełniać blankietów (gra na chybił trafił), zakup przebiega błyskawicznie, a kolektorzy nie muszą wysyłać tysięcy kuponów do centrali. W ciągu tych 10 tys. dni zawarto ok. 28 mld transakcji loteryjnych.

    Totalizator Sportowy cały czas stawia na wprowadzanie kolejnych technologicznych usprawnień i innowacji. Pod koniec tego roku zamierza wprowadzić sprzedaż tradycyjnych produktów LOTTO przez internet. W czerwcu w ramach pilotażu uruchomił także pierwsze salony gier na automatach (docelowo w tym roku ma być ich do 50). A to tylko część projektów realizowanych przez spółkę. Według World Lottery Association dotychczas żadna firma realizująca monopol państwa w sferze hazardowej nie prowadziła tylu nowych i złożonych technologicznie projektów jednocześnie.

     Cały czas się rozwijamy. Ten rok jest dla spółki przełomowy, ponieważ dzięki znowelizowanej ustawie o grach hazardowych, realizujemy wiele nowych projektów. Głównym celem, który chcemy osiągnąć jeszcze w tym roku, jest wprowadzenie naszych produktów do internetu. Myślę, że z końcem tego roku klienci będą mogli już zagrać w Lotto przez internet – zapowiada w rozmowie z agencją Newseria Biznes Aida Bella, dyrektor Biura Rzecznika Prasowego Totalizatora Sportowego. 

    W tej chwili sieć LOTTO liczy ponad 17 tys. punktów sprzedaży w całym kraju, pracujących właśnie w systemie online. W sobotę, 15 września br., minęło 10 tys. dni, od kiedy zakłady można zawierać za pomocą systemu komputerowego.

    Jako jedni z pierwszych w Europie 27 lat temu wprowadziliśmy system online do sprzedaży gier loteryjnych i był to duży przełom w funkcjonowaniu Totalizatora Sportowego. Wcześniej, aby zagrać w nasze gry, trzeba było wypełnić kupon odręcznie. Potem były one przez kolektorów pakowane i wysyłane do centrali w Warszawie. Zanim wszystko zostało sprawdzone – kto wygrał i gdzie – mijało kilka dni. Po wprowadzeniu systemu online jest prościej, ponieważ w naszych przeszło 17 tys. punktów wszystko jest scentralizowane, wszystkie informacje są przekazywane na bieżąco – mówi Aida Bella.

    Operatorem systemu online Totalizatora sportowego od 27 lat pozostaje IGT Poland.

    Nasz system działa kilkadziesiąt godzin tygodniowo – od samego rana do późnego wieczora. W ciągu tych 10 tys. dni umożliwiał sprzedaż gier loteryjnych przez 144 tys. godzin – mówi Jarosław Dąbrowski, dyrektor ds. technologii IGT Poland.

    W ciągu 27 lat za jego pośrednictwem zostało sprzedanych ponad 3,5 mld popularnych zdrapek i zostało zawartych ponad 28 mld transakcji loteryjnych.

    – To już trzeci system online dla Totalizatora Sportowego dostarczonych przez IGT (wcześniej GTECH) w ciągu 27 lat. Jest bardzo wydajny – maksima, które osiągaliśmy, to 1,5 mln transakcji na godzinę; 26 tys. transakcji na minutę – mówi Jarosław Dąbrowski. – Jako ciekawostkę podam fakt, że gracze Lotto najczęściej wybierają kombinację 1, 2, 3, 4, 5 i 6, natomiast równie popularną kombinacją jest kombinacja 4, 8, 15, 16, 23 i 42, co nie jest obce fanom serialu „Lost”.

    Totalizator Sportowy to jeden z głównych filarów finansowania polskiego sportu i kultury. Od 1994 roku spółka przekazała ponad 11,3 mld zł na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej, którym zarządza Ministerstwo Sportu i Turystyki. Resort przeznacza te środki m.in. na budowę czy adaptację infrastruktury sportowej i projekty sportowe dla samorządów lokalnych. Część kwoty z dopłat do gier i loterii trafia też na wsparcie kultury. Od 2003 roku na rachunek Funduszu Promocji Kultury, zarządzanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, trafiło ponad 2,1 mld zł. 

    Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych firm w Polsce. W 2017 roku został pobity rekord sprzedaży produktów LOTTO. Wraz z dopłatami wyniósł on 5 644 869 743,89 zł (w 2016 r. – 5 585 464 965,23 zł).

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

    Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

    Problemy społeczne

    Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

    Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

    Ochrona środowiska

    Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

    Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.