Mówi: | Andrzej Szczęśniak |
Funkcja: | ekspert rynku gazu |
A. Szczęśniak: PGNiG ma małe szanse na podniesienie taryf za gaz. Straci miliardy złotych
PGNiG po raz kolejny odwołało się od decyzji regulatora rynku. Spółka chce, by URE zatwierdziło proponowane podwyżki taryf gazowych. – Ma małe szanse na pozytywne rozpatrzenie. Decyzje podejmuje prezes URE, natomiast wydaje się, że ma na to zgodę premiera i ministrów, ponieważ jest to decyzja czysto polityczna – uważa Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku gazu. Prognozuje, że strata PGNiG za cały rok wyniesie 3-4 mld zł. To może zagrozić m.in. projektowi poszukiwania gazu z łupków.
Zdaniem Andrzeja Szczęśniaka decyzja prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nie jest uzasadniona sytuacją na rynku.
– Gdyby stawki były rynkowe, czyli odpowiadały cenom zakupu, marżom, to by były znacznie wyższe – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Szczęśniak. – Traci na tym PGNiG. 1,4 mld zł straty operacyjnej na sprzedaży gazu, którą spółka odnotowała w I półroczu, jest wynikiem tej sytuacji. Ta strata może się podwoić albo nawet będzie jeszcze większa w II półroczu. I za cały rok będziemy mieli 3-4 mld zł straty w segmencie operacyjnym.
W sierpniu w wypowiedzi dla Newserii prezes Urzędu Regulacji Energetyki tłumaczył, że wyniki finansowe spółki nie mają wpływu na decyzję o taryfach gazowych.
– Kwestia straty bądź wyniku dodatniego finansowego przedsiębiorstwa, zgodnie z prawem, nie jest elementem decydującym o tym, w jaki sposób wniosek czy żądanie przedsiębiorstwa o zmianę taryfy powinno być potraktowane. Decydują koszty, projekcje tych kosztów, podstawy, na jakich one są oparte i ich uzasadnienie w sensie prawnym - wyjaśniał Marek Woszczyk, prezes URE.
Na niskich cenach zyskuje 6,5 miliona odbiorców gazu w Polsce.
– Są to sumy niewielkie, od 1-2 zł miesięcznie dla zwykłego odbiorcy, po znacznie większe dla odbiorców przemysłowych. Pytanie tylko, jakim kosztem – zwraca uwagę Andrzej Szczęśniak. – Straty ponosi jeden podmiot. Zagrażają one kondycji finansowej spółki, przez bardzo poważnie jest osłabiana, np. jej pozycja negocjacyjna wobec Gazpromu czy innych konkurentów i dostawców.
Sytuacja spółki już teraz do łatwych nie należy.
– Jeżeli ten scenariusz będzie kontynuowany, to należy obawiać się o przyszłość spółki, ponieważ jest to odebranie jej ogromnej ilości dochodów, narażenie na duże straty, a także zachwianie jej programem inwestycyjnym – alarmuje ekspert.
Wyjaśnia, że strata w jednym segmencie powoduje, że PGNiG zadłuża się, „pożycza pieniądze z rynku, ale ten proces ma swoje granice”.
– To bardzo widać na wydobyciu gazu z łupków. Spółka nie mając środków własnych, ma wykonać bardzo intensywny i kosztowny program. Kreuje się konsorcjum innych spółek, które mają te pieniądze wyłożyć, biorąc na siebie ryzyko. To jest trudny projekt i dlatego te warunki szczegółowe – rozkład ryzyka, nakładów – będą bardzo długo negocjowane, bo dzisiaj jest tylko porozumienie, listy intencyjne – uważa Andrzej Szczęśniak.
Ta polityka, w ocenie eksperta, osłabia firmę i jej możliwości inwestycyjne związane z gazem łupkowym, ale także z inwestycjami w elektrociepłownie czy w energetykę gazową.
Podkreśla, że wynikające stąd straty firma ponosi nie z własnej winy, tylko z powodu kontraktów, które zostały zawarte wiele lat temu, a miały na nie wpływ złe stosunki polityczne panujące wówczas między Polską a Rosją.
Czytaj także
- 2025-02-05: Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-16: UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-17: Klienci dużych spółek energetycznych mogą już przejść na dynamiczne taryfy za prąd. Nie dla wszystkich to opłacalne rozwiązanie
- 2024-09-10: Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Polityka

Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
Parlament Europejski uznał Tarczę Wschód, zaproponowaną przez premiera Donalda Tuska, za flagowy projekt na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. W ramach głosowania nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności UE przyjęto poprawkę, zgodnie z którą ochrona granic lądowych, powietrznych i morskich UE przyczynia się do bezpieczeństwa całej UE, zwłaszcza jej wschodniej granicy. – To przełom, bo oznacza, że to Polska narzuca w tej chwili myślenie w Europie na temat obronności – ocenia europoseł Michał Szczerba.
Robotyka i SI
Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany

Komisja Europejska zapowiedziała uruchomienie nowej inicjatywy InvestAI, która ma zmobilizować 200 mld euro na inwestycje w sztuczną inteligencję. W globalnym wyścigu zbrojeń w AI to jednak wciąż niewiele. Również polskie firmy technologiczne zazwyczaj korzystają z infrastruktury stworzonej przez zachodnich liderów. Największym wyzwaniem, które stoi przed polskimi firmami, jest to, by innowacje były tworzone na miejscu. – Zwłaszcza że inwestycja w sztuczną inteligencję i kryptografię kwantową to inwestycja w bezpieczeństwo kraju – przekonuje dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.
Handel
Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.