Newsy

Arcus chce unieważnienia umowy z Energą na dostawę inteligentnych liczników energii. Skutki mogą odczuć klienci operatora

2015-11-19  |  06:55

Firmy Arcus i T-matic Systems złożyły wniosek do sądu o stwierdzenie nieważności umowy na dostawę inteligentnych liczników energii dla spółki Energa-Operator. W ocenie wnioskodawców Energa-Operator zbyt ogólnie definiowała istotne zapisy i finalny przedmiot zamówienia był inny niż początkowe założenia. Jeśli umowa zostanie unieważniona, konsekwencje mogą być różne, włącznie z demontażem liczników zainstalowanych u klientów Energi-Operator. W ramach dwuetapowej współpracy Arcus dostarczył 420 tys. sztuk inteligentnych liczników zdalnego odczytu energii elektrycznej. 

W Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia nasz kontrahent niejednoznacznie określił protokół komunikacji pomiędzy licznikami a koncentratorami. Do tego wielokrotnie modyfikował założenia tego protokołu, co tak naprawdę uniemożliwia nam finalne zakończenie projektu. Przedmiot zamówienia zdecydowanie różni się od tego, który Energa-Operator wymagała na początku – tłumaczy agencji Newseria Biznes Michał Czeredys, prezes zarządu Arcus SA. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że był to projekt prekursorski na polskim rynku, ale przerzucenie całości odpowiedzialności za powodzenie realizacji projektu na wykonawców wygląda na próbę zastosowania na rynku IT szkodliwego i krzywdzącego wzorca zastosowanego w niedalekiej przeszłości na rynku budowlanym.

Przedmiotem umowy zawartej w 2013 roku była dostawa i instalacja 310 tys. inteligentnych liczników. W ramach kontraktu Arcus oraz T-matic Systems zobowiązali się do dostawy urządzeń i uruchomienia infrastruktury liczników w określonym obszarze. Jak wskazuje Czeredys, spółka wielokrotnie wskazywała na mankamenty umowy i pracowała nad aneksami, które dookreślałyby część zapisów.

Od maja tego roku klient przestał z nami współpracować zarówno w zakresie technologicznym, jak i w zakresie wypracowania formalnego rozwiązania polubownego zakończenia tego projektu. Dlatego w październiku wystąpiliśmy z prośbą o negocjacje z klientem, do tej chwili nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi, stąd nasz pozew, który złożyliśmy 10 listopada – podkreśla prezes Arcusa.

Czeredys przekonuje, że mimo niedoskonałości opisu zamówienia Arcus wielokrotnie w trakcie umowy dostosowywał się do nowych wymagań. Kiedy jednak próba polubownego rozwiązania sporu nie powiodła się, spółka skierowała sprawę na drogę sądową. Jeśli sąd uzna nieważność umowy, konsekwencje mogą odczuć klienci Energi-Operator.

Nie wykluczam żadnych możliwości rozstrzygnięcia tej sprawy, nawet takich, że sąd nakaże deinstalację liczników u klientów indywidualnych, którzy stracą wówczas możliwość użytkowania prądu – ocenia Michał Czeredys.

Nowe prawo energetyczne zakłada, że do 2020 roku każdy odbiorca energii w Polsce będzie musiał mieć zainstalowany inteligentny licznik. Umożliwia on płacenie za faktycznie zużytą energię elektryczną i kontrolę sposobu jej wykorzystania. Klienci mogą wówczas otrzymywać rachunki za rzeczywiste zużycie energii, a nie prognozowane, jak dotychczas. Dwa lata temu koszt wdrożenia systemu w całym kraju szacowano na blisko 10 mld zł.

Arcus i Energa-Operator podpisali umowę ramową w sprawie budowy infrastruktury inteligentnych liczników w czerwcu 2011 roku. Następnie w 2011 i 2013 roku zawarto umowy realizacyjne.

Nasze konsorcjum dostarczyło 310 tys. liczników w ramach II etapu projektu inteligentnych liczników w Enerdze-Operator, co razem z instalacjami z I etapu stanowi 420 tys. liczników. To największy taki projekt w Polsce i jeden z największych w Europie. To między innymi dzięki dostarczonym przez nas licznikom dane niezbędne do rozliczeń z klientami przekazywane są zdalnie do systemu informatycznego Energi-Operator ze skutecznością na poziomie 99 proc. wobec zakładanych 95 proc. Cieszy nas, że przyczyniliśmy się do sukcesu wdrożenia, o którym informował w mediach prezes Energi-Operator w niedalekiej przeszłości. Mamy nadzieję, że ten sukces nie okaże się przyczyną naszych problemów – wskazuje Czeredys.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.