Mówi: | Jarosław Sadowski |
Funkcja: | główny analityk |
Firma: | Expander Advisors |
Największy wzrost środków na lokatach bankowych od trzech lat. Trzymamy na nich ponad 250 mld zł
Rośnie zainteresowanie lokatami. Tylko w grudniu na lokaty trafiło 5,5 mld zł, to największy wzrost od trzech lat. Zdaniem ekspertów ten trend może się utrzymywać mimo niskich stóp procentowych. Spowalnia rynek nieruchomości, więc mniej pieniędzy będzie wypływało z lokat w związku z zakupem mieszkań. Do tego niska inflacja i przepisy, które ograniczą inwestycje w obligacje przedsiębiorstw, sprawią, że do tego bankowego instrumentu wróci coraz więcej osób – ocenia Jarosław Sadowski z Expander Advisors.
– Na lokatach bankowych Polacy trzymają około 255 mld zł. Dla porównania na zwykłych kontach znacznie więcej, bo ok. 460 mld zł. Zdecydowany wzrost zainteresowania lokatami obserwowaliśmy w grudniu 2018 roku. Przez cały ubiegły rok mieliśmy stabilizację, te wartości niemalże się nie zmieniały i nagle w grudniu mieliśmy wzrost o około 5,5 mld zł – mówi agencji Newseria Biznes Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
W grudniu kwota oszczędności, jakie trzymamy w bankach, wzrosła o 13,4 mld zł. Na lokaty trafiło z tego nieco ponad 40 proc. Z jednej strony wynika to ze specyfiki miesiąca – w grudniu wypłacane są różne premie, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było o 6 proc. wyższe niż w listopadzie. Z drugiej jednak strony, ostatnio tak dużo środków na lokaty trafiło w grudniu 2015 roku. Widać więc, że powoli zainteresowanie lokatami rośnie.
– W ostatnich dwóch miesiącach roku bardzo mocno wzrosło oprocentowanie w dwóch bankach, które miały pewne problemy związane z aferą wokół KNF. To mogło przełożyć się na pewien wzrost wpłat na lokaty. Generalnie wciąż oprocentowanie na lokatach jest bardzo niskie, ale w tym właśnie przypadku bank był w na tyle trudnej sytuacji, że musiał zaproponować klientom bardzo wysokie oprocentowanie – tłumaczy Jarosław Sadowski.
Średnie oprocentowanie lokat terminowych ogółem wzrosło w listopadzie 2018 roku z 1,6 w październiku do 1,8 proc., w przypadku lokat na 1–3 miesiące – z 1,8 do 2,3 proc. W ten sposób Getin Noble Bank i Idea Bank próbowały walczyć z odpływem depozytów po wybuchu afery KNF. Zdaniem eksperta był to jednak tylko jeden z elementów, który wpłynął na wzrost zainteresowania lokatami.
– Zmienia się sytuacja na rynku nieruchomości. Wcześniej pieniądze wypływały z banków, z lokat i płynęły na konta deweloperów, bo Polacy kupowali mieszkania, ale ten trend zaczyna się odwracać. Już ostatnie dane deweloperów sugerują, że sprzedaż mieszkań spada i wiele wskazuje na to, że też w kolejnych miesiącach będzie to wyglądało podobnie, więc skala wypłat pieniędzy z lokat pewnie będzie mniejsza – ocenia Jarosław Sadowski.
Z ostatniej analizy REAS wynika, że w 2018 roku sprzedaż mieszkań na sześciu największych rynkach w Polsce spadła o 11 proc. do 64,8 tys. Dodatkowo ze względu na coraz wyższe koszty (związane z brakiem robotników i drożejącymi materiałami), część inwestycji została wyhamowana. Na rynek wprowadzono niecałe 66 tys. mieszkań, podczas gdy rok wcześniej było ich 65,7. Mimo to wielkość oferty dostępnej na rynku jest większa (50,7 tys. vs 48,3 tys. w 2017 roku).
Na popularność lokat wpływa też stosunkowo niska inflacja. RPP ocenia, że w 2019 roku może nieznacznie przekroczyć 2,5 proc.
– W poprzednich miesiącach pojawiały się obawy na temat tego, że inflacja może bardzo mocno wzrosnąć. Gdyby tak było, to na wielu lokatach oszczędzanie byłoby po prostu nieopłacalne. To powodowało, że część pieniędzy płynęła np. w obligacje skarbowe, gdzie mamy gwarancję, że oprocentowanie nie będzie nigdy niższe niż inflacja – tłumaczy główny analityk Expander Advisors. – Prognozuje się, że inflacja może wzrosnąć do 2,5 proc., a to już nie straszy tak bardzo jak ponad 3 proc., więc zainteresowanie obligacjami może nieco spaść.
Dodatkowo afera GetBacku może oznaczać spadek zainteresowania obligacjami przedsiębiorstw. Inwestycje tego typu mogą też zostać ograniczone przez wejście w życie dyrektywy MiFID II, która może mocno wpłynąć na sprzedaż produktów inwestycyjnych, a także przez rekomendację KNF, która wymusiła, by obligacje podporządkowane banków miały nominał nie mniejszy niż 400 tys. zł
– Mimo że oprocentowanie lokat prawdopodobnie jeszcze przez dłuższy czas pozostanie niskie, to po prostu nie ma teraz za bardzo innych rozwiązań, które wydawałyby się atrakcyjne. Oczywiście są też osoby, które oszczędzają, trzymając pieniądze w gotówce czy na nieoprocentowanych rachunkach, i dla nich pewnie nie za wiele się zmieni. Jednak osoby, którym zależy na tym, żeby pieniądze pomnażać, mogą powrócić do lokat bankowych – przekonuje Jarosław Sadowski.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polacy boją się obniżenia poziomu życia na emeryturze. 40 proc. na ten cel oszczędza
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.