Mówi: | dr Krzysztof Grabowski, ambasador kampanii Kredytobranie 2.0., KPF Grażyna Rokicka, prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich Andrzej Roter, dyrektor generalny KPF dr inż. Kazimierz Janiak, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej |
Polacy pochopnie zaciągają kredyty, a niektóre instytucje finansowe zbyt łatwo ich udzielają. Rusza kampania społeczna Kredytobranie 2.0. Dobre Praktyki Konsumenta
Aktualizacja 2014-11-17 godz. 17:05
Rośnie zadłużenie Polaków, a wraz z nim przybywa długów, z którymi nie potrafią sobie poradzić. W badaniu przeprowadzonym z okazji obchodzonego dziś Dnia bez Długu połowa gospodarstw domowych uznała, że główną przyczyną problemów ze spłatą kredytów jest ich lekkomyślne zaciąganie. Często też kredytobiorcy nie zdają sobie sprawy z rzeczywistego kosztu pożyczki. Dlatego przedstawiciele branży i organizacji konsumenckich stawiają na edukację klientów. Ma temu służyć zainicjowana przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych kampania informacyjna Kredytobranie 2.0. Dobre Praktyki Konsumenta.
– Jak wynika z badań, które przeprowadziliśmy z Instytutem Rozwoju Gospodarczego SGH, prawie 50 proc. gospodarstw domowych uważa, że główną przyczyną popadania w sytuację nieterminowego wywiązywania się z zobowiązań kredytowych jest lekkomyślne ich zaciąganie – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, organizatora ogólnopolskiej kampanii informacyjnej „Kredytobranie 2.0. Dobre praktyki konsumenta”, promującej zasady bezpiecznego zaciągania zobowiązań i skierowanej zarówno do kredytobiorców, jak i osób dopiero zamierzających zaciągnąć kredyt.
Problemy z terminowym spłacaniem należności ma ponad 2,3 mln Polaków. Ich zadłużenie na koniec III kwartału przekraczało 41,5 mld zł. Średnio wychodzi więc blisko 17,5 tys. zł na dłużnika – wynika z październikowego raportu InfoDług przygotowanego przez BIG InfoMonitor.
Jak podkreślają eksperci, winę za nadmierne zadłużenie ponoszą obie strony rynku.
– Kredyt można zaciągnąć wtedy, kiedy mamy jakąś nagłą potrzebę i wiemy, że te pieniądze na spłatę będziemy mieli, że za jakiś czas z naszych regularnych dochodów będziemy w stanie to spłacić – tłumaczy dr Krzysztof Grabowski, ambasador kampanii „Kredytobranie 2.0. Dobre praktyki konsumenta”.
Jednak część winy ponoszą również instytucje, które zbyt łatwo udzielają pożyczek i nie informują o ich pełnych kosztach. O ile banki zdecydowanie poprawiły pod tym względem swoje kredytowe oferty, o tyle z innymi instytucjami finansowymi bywa różnie.
– W przypadku instytucji pozabankowych obawiam się, że klienci nie uzyskują rzetelnej i pełnej informacji o całkowitych kosztach zobowiązań. Świadczą o tym skargi konsumentów składane do naszego Konsumenckiego Centrum e-Porad – mówi Grażyna Rokicka, prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich, które włączyło się do kampanii – Zwłaszcza w przypadku zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa umów, którym towarzyszą umowy kredytowe. Wtedy konsumenci często nie są informowani, że w ogóle zawierają umowę kredytową, a już o kosztach tego kredytu prawie nic nie wiedzą.
W zwiększaniu finansowych kompetencji kredytobiorców pomóc ma Kampania „Kredytobranie 2.0” zainicjowana przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych. Od dziewięciu lat warunkiem członkostwa w KPF jest przyjęcie Zasad Dobrych Praktyk KPF, wśród nich reguł odpowiedzialnego pożyczania. Stosowanie tych zasad przez firmy członkowskie weryfikuje coroczny audyt etyczny. Do przyjęcia i zaakceptowania dobrych praktyk, m.in. poprzez podejmowanie świadomych decyzji finansowych, KPF zachęca także kredytobiorców.
– Nadmierne zadłużenie obniża jakość naszego życia. Z punktu widzenia kredytodawcy zjawisko nadmiernego zadłużenia to są także koszty. A w związku z tym dobrze jest z punktu widzenia przedsiębiorcy mieć partnera po stronie kredytobiorcy. Taką osobę czy takie gospodarstwo domowe, które do zaciągania zobowiązań podchodzi odpowiedzialnie, w sposób przemyślany. Będziemy prowadzili kampanię razem z partnerami społecznymi, którzy pracują na co dzień z konsumentami. Liczymy na to, że kompetencje etyczne, finansowe i postawy Polaków przy zaciąganiu kredytu pozwolą uniknąć samym kredytobiorcom, a w konsekwencji też przemysłowi finansowemu, negatywnych konsekwencji – zapewnia Roter.
Jak podkreślają organizatorzy kampanii, receptą na ograniczenie liczby zagrożonych kredytów jest edukacja.
– Każdy kredytobiorca powinien zapoznać się z ofertami, które są na rynku usług finansowych – doradza dr inż. Kazimierz Janiak, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej, które również bierze udział w kampanii „Kredytobranie 2.0”. – Jak już dana oferta, ta najlepsza, zostanie wybrana, należy przeczytać umowę. Warunki jej spłacania muszą być przeanalizowane, przemyślane i zrozumiałe przez osobę biorącą taki kredyt.
Jego zdaniem sytuacja pod tym względem już się poprawia. Co piąty konsument zgłaszający się do ośrodków stowarzyszenia przychodzi jeszcze przed zawarciem umowy z prośbą o wyjaśnienie jej zapisów, porównanie ofert czy ocenę zdolności kredytowej.
– Potrzebne jest również podejście, które umożliwia dogadanie się obu stron, a nie traktowanie kredytobiorców jako wrogów, bo to prowadzi wyłącznie do utraty zaufania i pogorszenia sytuacji. Również konsumenci w momencie, kiedy zaczną się problemy ze spłaty, powinni to sygnalizować jak najszybciej i dążyć do ich polubownego rozwiązania – podkreśla Grażyna Rokicka.
Czytaj także
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-30: Nowy rok to dobry moment na refleksję nad celami finansowymi. Polacy mają coraz większą świadomość konieczności budowania kapitału
- 2024-12-05: Przedświąteczna gorączka zakupów może sprzyjać nieprzemyślanym decyzjom. UOKiK ostrzega przed nadmiernym zadłużaniem
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2025-01-03: W Polsce brakuje ośrodków interwencji kryzysowej. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany w prawie i zwiększenie finansowania
- 2024-11-27: Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-08-27: Do klubów fitness chodzi o 40 proc. więcej osób niż przed pandemią. Sieci takich obiektów szybko się rozbudowują
- 2024-07-30: Coraz mniej Polaków ćwiczy regularnie przez brak czasu i motywacji. To może pogłębiać problemy ze zdrowiem psychicznym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
Do 2035 roku liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln – wynika z analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Lukę tę częściowo mogliby zapełnić pracownicy zagraniczni. Pracodawcy czekają na przepisy, które zwiększą atrakcyjność naszego rynku pracy dla imigrantów zarobkowych i ułatwią procedury. Nowe przepisy opracowane przez resort pracy, które mają wejść w życie w 2025 roku, mają zwiększyć szybkość i efektywność postępowań administracyjnych w sprawach zatrudniania cudzoziemców.
Konsument
Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
W grudniu sprzedaż nowych mieszkań na większości dużych rynków w Polsce pozostała stabilna względem poprzedniego miesiąca. Spadła w Krakowie i Warszawie, a wzrosła w Gdańsku, Łodzi, Poznaniu i we Wrocławiu – wynika z Barometru Cen Mieszkań Tabelaofert.pl. Nowe mieszkania trafiające do oferty są zdecydowanie tańsze, niż wynosi średnia rynkowa dla danego miasta. Ze względu na dużą podaż lokali klienci mogą liczyć na rabaty cenowe, które w ciągu kolejnych sześciu–dziewięciu miesięcy będą jednak stopniowo maleć.
Zdrowie
Polska potrzebuje centralnego systemu dokumentacji medycznej. Jest niezbędny w wypadku sytuacji kryzysowych
W sytuacji konfliktu zbrojnego lub innej sytuacji kryzysowej o efektywności działań z zakresu medycyny pola walki może decydować dostęp do dokumentacji medycznej pacjenta – zarówno żołnierza, jak i cywila. Tymczasem okazuje się, że choć na placówkach ciąży obowiązek prowadzenia tej dokumentacji elektronicznie, to systemy w poszczególnych podmiotach nie komunikują się ze sobą. Zupełnie inne są też ramy prawne dla działania w tym zakresie jednostek cywilnych i wojskowych. Eksperci są zdania, że musi powstać centrum usług wspólnych, które będzie operatorem danych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.