Newsy

R. Parvi (WSB): Stopy procentowe w Polsce mogą pójść w górę w pierwszej połowie 2017 roku

2016-08-23  |  06:55

Rośnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA. Analitycy oceniają, że nastąpi to w grudniu. Wpływają na to coraz lepsze wyniki z tamtejszego rynku pracy. Gdyby Rada Polityki Pieniężnej podobnie jak Fed brała pod uwagę głównie spadek bezrobocia, a nie inflację, to też coraz częściej mówiono by o podwyżkach stóp procentowych. Zdaniem dra Rafała Parviego z Wyższej Szkoły Bankowej mimo wszystko takiego ruchu można się spodziewać dopiero w I półroczu 2017.

– Jeśli rozwija się rynek pracy, spada stopa bezrobocia i zwiększa płaca minimalna, to Fed w Stanach Zjednoczonych wspomina, że będzie podwyższał stopy procentowe. W Polsce również bierze się to pod uwagę, ale nasz rynek działa inaczej niż amerykański i bierze się pod uwagę inne aspekty, przede wszystkim inflację – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Rafał Parvi, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej.

Obecnie w Polsce stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie od marca 2015 roku (stopa referencyjna – 1,50 proc., lombardowa – 2,50, depozytowa – 0,50 proc. i redyskonta weksli – 1,75 proc.). Trudna sytuacja na rynkach finansowych sprawiła, że stopy procentowe pozostają bez zmian w Stanach Zjednoczonych od grudnia 2015 roku, a Europejski Bank Centralny utrzymuje je na poziomie bliskim zera.

– Rada Polityki Pieniężnej utrzymuje stopy procentowe na stałym poziomie. Niektórzy członkowie Rady chcieli je nawet obniżyć. Moim zdaniem nie należałoby tego robić, ponieważ jesteśmy rynkiem konkurencyjnym dla innych państw z Unii i inwestorów, którzy kupują nasze obligacje 10-letnie, a sprzedają się w przeciągu kilkunastu minut – przekonuje Parvi.

O stopach procentowych w Polsce decyduje się przede wszystkim w oparciu o prognozę inflacji na najbliższe 1,5 roku do 2 lat. Dane NBP wskazują, że w lipcu tego roku deflacja (po wyłączeniu cen podlegających kontroli państwa) wyniosła -0,9 proc. w skali roku. Jesteśmy wyraźnie poniżej celu inflacyjnego, który wynosi 2,5 proc. (z możliwością odchylenia o 1 pkt proc., czyli w przedziale 1,5–3,5 proc.). Ceny powinny jednak stopniowo rosnąć. Wedle NBP przy założeniu, że stopy procentowe się nie zmienią, roczna dynamika cen znajdzie się z 50 proc. prawdopodobieństwem w przedziale -0,9–0,3 proc. w tym roku, 0,3–2,2 proc. w 2017 roku oraz 0,3–2,6 proc. w 2018 roku.

 Jeżeli wejdziemy w inflację, która będzie sprzyjała rynkowi, to wówczas myślę, że w pierwszym półroczu 2017 roku zostaną podwyższone stopy procentowe – ocenia wykładowca WSB. – Będzie to też związane z tym, czy tempo wzrostu gospodarczego jest odpowiednie i jaka jest sytuacja na rynku pracy.

Amerykański Fed wskazał, że poprawia się sytuacja na tamtejszym rynku pracy. W sektorze pozarolniczym w lipcu przybyło ponad 255 tys. miejsc pracy, o 70 tys. więcej niż szacowano. Lepsze były także wyniki sektora prywatnego. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,9 proc. Po komunikacie Fed prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w grudniu, wyceniane przez kontrakty terminowe na stopę Fed, wynosi ok. 47 proc. wobec 35 proc. przed publikacją.

Według najnowszych prognoz Ministerstwa Rozwoju wzrost PKB w tym roku wyniesie 3,5 proc. Wcześniejsze analizy mówiły o 3,8 proc. Coraz lepsza sytuacja panuje na krajowym rynku pracy. W lipcu stopa bezrobocia wyniosła 8,6 proc. (przy 8,8 proc. w czerwcu). Bez pracy pozostaje ok. 1,3 mln osób. To najlepszy wynik od 1991 roku. Zdaniem resortu pracy trend spadkowy powinien się utrzymać również w najbliższych miesiącach. To wszystko zdaniem dra Parviego tworzy odpowiednie warunki do podniesienia stóp.

– Na podwyższeniu stóp procentowych zyskają depozytariusze, osoby, które inwestują w instytucjach finansowych, w bankach, na lokatach i innych produktach finansowych. Stracą, i to sporo, przedsiębiorcy, którzy i tak ponoszą wysokie koszty kredytu, czyli koszty związane z utrzymaniem firmy – mówi dr Rafał Parvi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.