Mówi: | Luis Eduardo Munoz |
Funkcja: | psycholog |
Firma: | Uniwersytet w Oslo |
Długie korzystanie ze smoczka jest związane z ograniczonym zasobem słownictwa u dzieci. Logopedzi zwracają też uwagę na inne problemy
Długotrwałe korzystanie ze smoczka jest powiązane ze zmniejszonym zasobem słów u dzieci w wieku 12–24 miesięcy – zaobserwowali naukowcy z Oslo. Im później stosowany jest smoczek, tym silniejszy jest ten związek, chociaż badania nie wskazują jednoznacznie, że jest to przyczyna problemów z mową. To potencjalnie może być kolejny negatywny skutek stosowania smoczków u zbyt dużych dzieci. Już od dawna logopedzi zwracają uwagę na to, że powinno się je odstawiać po szóstym miesiącu życia, kiedy to zanika naturalny odruch ssania, a dziecko zaczyna się uczyć żucia i gryzienia. W przeciwnym razie może to skutkować wadami zgryzu, problemami z pionizacją języka i utrwaleniem infantylnego sposobu połykania.
O udział w badaniu zostali poproszeni rodzice niemowląt z Oslo w Norwegii, urodzonych w latach 2019–2020. Po zastosowaniu szczegółowych kryteriów włączenia ostateczna próba składała się z 1187 niemowląt. Ich rodzice mieli wypełnić kwestionariusz online, który zawierał norweską wersję kwestionariusza rodzicielskiego służącego do pomiaru rozwoju językowego dzieci do lat trzech – Communicative Development Inventories (CDI). W przypadku dzieci 12-miesięcznych CDI pozwala zmierzyć zarówno rozumienie, jak i używanie słownictwa, a w przypadku dwulatków skupia się tylko na używaniu słownictwa w mowie. Jednocześnie rodzice raportowali szczegółowo używanie smoczka przez ich dzieci, również retrospektywnie. W ten sposób badacze otrzymali dane niezbędne do obliczenia całkowitej liczby godzin używania smoczka w ciągu całego życia niemowląt, określaną jako Lifespan Pacifier Use (LPU). Naukowcy odkryli związek między ciągłym używaniem smoczka a zasobem słownictwa.
– W naszym badaniu doszliśmy do dwóch głównych wniosków. Po pierwsze, późniejsze korzystanie ze smoczka w wieku od jednego do dwóch lat było silnie powiązane z ograniczonym zasobem słów. Ponadto rosnąca częstotliwość korzystania ze smoczka była najsilniej powiązana z takim efektem – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Luis Eduardo Muñoz, doktorant na Uniwersytecie Oslo.
Niemowlęta, u których częstotliwość korzystania ze smoczka wzrastała wraz z wiekiem, miały mniejszy zasób słownictwa w porównaniu do niemowląt, u których używanie smoczka było zmniejszane lub utrzymywane na tym samym poziomie.
Naukowcy z Oslo zakończyli już inne, podobne badanie. Tym razem co trzy miesiące przyglądali się dzieciom w wieku od 9 do 18 miesięcy. Dane o zasobie słownictwa pozyskiwali jednak nie tak jak poprzednio, poprzez ankietę wypełnianą przez rodziców, ale bezpośrednio podczas wywiadu z dzieckiem.
– Zastosowaliśmy metodę śledzenia ruchu oczu, żeby zobaczyć, które słowa w każdym punkcie czasowym były dla dzieci zrozumiałe. Wciąż jednak informacje o korzystaniu ze smoczka przekazywali nam rodzice. Co ciekawe, przy bardziej bezpośredniej analizie dzieci i ich słownictwa w czasie zaobserwowaliśmy podobne powiązanie pomiędzy częstszym korzystaniem ze smoczka a ograniczonym zasobem słów – dodaje naukowiec z Uniwersytetu w Oslo.
Jak zastrzega, badania nie wskazują jednoznacznie na związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy korzystaniem ze smoczka a nauką słów, ale pokazują tylko, że te dwa czynniki są powiązane.
– Musimy się jeszcze przyjrzeć innym potencjalnym czynnikom, jak na przykład temu, czy smoczek nie zaburza dynamiki pomiędzy dzieckiem a rodzicami. Być może emocje i przekaz dziecka, gdy duża część jego twarzy jest zakryta smoczkiem, nie są tak dobrze zauważane przez rodzica, co może mieć wpływ na obserwowane przez nas efekty. Może też być tak, że dzieci o trudnym usposobieniu mogą z powodu problemów emocjonalnych potrzebować częstszego uspokajania, a same problemy z uczeniem się czy budowaniem zasobu słów mogą wynikać bardziej z tego trudnego temperamentu. Mamy więc nadzieję poczynić pierwsze kroki w tym temacie i być może dowiemy się, że smoczek nie jest przyczyną, pomimo że występuje powiązanie, które należy dokładniej przeanalizować w dalszych badaniach – zastrzega Luis Eduardo Muñoz.
Inspiracją do badania były inne prace wskazujące na negatywne konsekwencje, głównie fizyczne, ssania smoczka przez nieco starsze dzieci. Również logopedzi już od dawna zwracają uwagę na niekorzystny wpływ tego nawyku. O ile w pierwszych miesiącach życia jest to nawet zalecane przez Amerykańską Akademię Pediatrii (AAP), w celu stymulacji odruchu ssania i z uwagi na udowodnioną redukcję ryzyka syndromu nagłej śmierci noworodków (SIDS), o tyle dłuższe stosowanie smoczka może skutkować problemami. Chodzi o to, że odruch ssania naturalnie słabnie po sześciu–siedmiu miesiącach życia, a zanika między pierwszym a drugim rokiem życia. Sztuczne podtrzymywanie tego odruchu poprzez korzystanie ze smoczka może spowodować problemy ze zgryzem, pionizacją języka i wykształceniem prawidłowego sposobu połykania. Wszystkie te czynniki warunkują prawidłowy rozwój mowy.
– Rodzicielstwo wiąże się z bardzo dużą presją, jest wiele różnych opinii i silnych przekonań z nim związanych, dlatego chcielibyśmy ostrożnie komunikować wyniki naszych badań. Niekoniecznie chcemy zniechęcać rodziców do stosowania smoczka, bo niesie on również potencjalne korzyści, takie jak uspokajanie dziecka – mówi badacz. – Nasze badanie nie pozwala na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków na temat tego, czy smoczek jest bezpieczny i czy można go polecać, ale z innych badań wynika, że może się przyczyniać do występowania dwóch głównych objawów. Pierwszym czynnikiem do rozważenia przez rodziców są możliwe zmiany w ułożeniu zębów. Czasem pojawia się taki efekt, zwykle kiedy smoczek jest używany często przez okres dłuższy niż dwa–trzy lata. Nie należy więc przekraczać tego okresu. Poza tym po sześciu miesiącach korzystania pojawia się powiązanie ze zwiększonym ryzykiem infekcji ucha.
Czytaj także
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-05-30: Konsumenci doceniają działania firm na rzecz środowiska i społeczeństwa. Dla przedsiębiorstw to szansa na rozwój
- 2025-06-12: W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia
- 2025-06-02: Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
- 2025-05-26: Maciej Pertkiewicz: Smartfony i komputery są bardzo dużą konkurencją dla książek. Bez odpowiedniej zachęty czy delikatnego przymusu dziecko samo nie sięgnie po lekturę
- 2025-05-09: Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
Parlament Europejski większością głosów poparł przedłużenie umowy o transporcie drogowym między Unią Europejską a Ukrainą do końca 2025 roku. Zdaniem polskich europosłów, którzy głosowali przeciw, podtrzymanie liberalizacji przewozów drogowych przyczyni się do dalszego obniżenia konkurencyjności polskich firm transportowych. W przeciwieństwie do ukraińskich przewoźników muszą one spełniać szereg unijnych wymogów. Polska delegacja planuje przedstawić swoje stanowisko europejskiemu komisarzowi ds. zrównoważonego transportu i turystyki.
Transport
M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa

– Mrzonki o armii europejskiej są mrzonkami, to trzeba sobie jasno powiedzieć. Każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej musi, i to się na szczęście już dzieje, nie tylko myśleć i mówić, ale też robić coraz więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa w koordynacji wspólnej – uważa Michał Kobosko, poseł do Parlamentu Europejskiego z Polska 2050. W kontekście światowych konfliktów, w tym na linii Izrael–Iran, jego zdaniem Polska powinna się skupić na współpracy zarówno ze Wspólnotą, jak i Stanami Zjednoczonymi.
Muzyka
Trwający Festiwal Mozartowski przyciąga tłumy melomanów. To jedno z najważniejszych wydarzeń w stolicy

Artystka zaznacza, że za sprawą Warszawskiej Opery Kameralnej jeszcze przez dwa tygodnie Warszawa będzie rozbrzmiewać Mozartem. Kolejna edycja festiwalu poświęconego temu wybitnemu kompozytorowi zajmuje ważne miejsce w kulturalnym kalendarzu stolicy i przyciąga tłumy melomanów. A przed nimi jeszcze sporo atrakcji. Alicja Węgorzewska szczególnie zaprasza na dwie premiery, jedną skierowaną do młodych odbiorców, drugą – dedykowaną koneserom. Niezwykle ciekawie zapowiada się także nowy sezon artystyczny w WOK-u. Twórcy już pracują nad kolejnymi spektaklami i nagrywają nowe płyty.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.