Mówi: | Michał Sadrak |
Funkcja: | Analityk |
Firma: | Open Finance |
2,5 proc. w skali roku. Studenckie kredyty z najatrakcyjniejszym oprocentowaniem na rynku
Kredyty studenckie przeżywają renesans. W ubiegłym roku akademickim skorzystało z nich ponad 12,6 tys. studentów. Niskie oprocentowanie studenckiej pożyczki i w miarę łagodne kryteria jej udzielania powodują, że jest to jeden z najatrakcyjniejszych produktów kredytowych na rynku. Może być więc nie tylko źródłem dochodu w czasie studiów, ale również okazją do pomnożenia oszczędności.
O kredyt z dopłatą z budżetu państwa mogą starać się studenci szkół publicznych i prywatnych.
– Kredyty studenckie są dla osób umiarkowanie zamożnych. Maksymalny limit dochodowy przez ostatnie dwa lata ustalony był na poziomie 2,1 tys. zł netto na każdego członka rodziny. Musimy to potwierdzić zaświadczeniem z urzędu skarbowego. Z drugiej strony jednak, mamy też minimalny limit dochodu na członka rodziny. Jeśli nasza rodzina go nie uzyskuje, bank nie będzie nam chciał takiego kredytu udzielić – wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Michał Sadrak, analityk Open Finance.
Jeśli zabezpieczenie kredytu okaże się niewystarczające, student może ubiegać się o poręczenie z Banku Gospodarstwa Krajowego lub Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (dla osób pochodzących z terenów wiejskich). W zależności od sytuacji finansowej studenta BGK poręcza 70 lub 100 proc. zaciągniętego zobowiązania, natomiast ARiMR – 80 lub 100 proc.
– Pamiętajmy, że zdecydowanie najprostszą drogą pozyskania kredytu będzie poręczenie kogoś z rodziny. To nie będzie wymagało od nas tylu formalności. Choć oczywiście trzeba potwierdzić otrzymywane dochody zaświadczeniem z urzędu skarbowego, jak również przynieść z dziekanatu zaświadczenie o tym, że mamy status studenta, ponieważ bez tego kredytu nie uda nam się uzyskać – przypomina ekspert.
Kredyt jest wypłacany w comiesięcznych ratach po 600 zł, maksymalnie przez 6 lat. Spłata zobowiązania rozpoczyna się dwa lata po zakończeniu studiów i trwa dwa razy dłużej niż okres otrzymywania transz. Jego oprocentowanie wynosi dziś 2,5 proc. w skali roku. Jest to połowa stopy redyskonta weksli Narodowego Banku Polskiego.
O kredyt można ubiegać się w jednym z czterech banków (PKO BP, Pekao SA, Bank Polskiej Spółdzielczości i SGB-Bank). Wnioski wraz z zaświadczeniami z uczelni i urzędu skarbowego można składać do 15 listopada. Czas na podpisanie umowy o preferencyjny kredyt mija 31 marca 2013 roku.
Zaciągnięcie kredytu jest dobrą motywacją do nauki. W kolejnych semestrach wypłata pieniędzy będzie warunkowania okazaniem ważnej legitymacji studenckiej.
– Gdy stracimy status studenta, niezależnie od tego, czy z własnej woli, czy nie, to musimy spłatę kredytu rozpocząć od następnego miesiąca. Wówczas jego oprocentowanie jest nieco wyższe, ponieważ wynosi 0,75 stopy redyskonta według NBP, a nie 0,50. Oczywiście, ta różnica w oprocentowaniu duża nie jest, ale mimo wszystko dla osoby, która musi od razu zacząć spłacać kredyt zawsze to będzie wyższy koszt – podkreśla Michał Sadrak.
Poza tym, studenci, którzy znajdą się w gronie 5 proc. najlepszych, mogą liczyć na umorzenie 20 proc. pożyczki. Na częściowe lub nawet całościowe umorzenie mogą liczyć również ci, którzy znajdą się w trudnej sytuacji życiowej.
Jak podkreślają eksperci, kredyt z dopłatą może być nie tylko sposobem na przetrwanie w czasie studiów, ale również okazją na dość łatwe pomnożenie oszczędności. Tym bardziej, że jego oprocentowanie, wynoszące dziś 2,5 proc. jest zdecydowanie niższe niż chociażby oprocentowanie przeciętnej lokaty, która pozwala zarobić bez większego ryzyka.
– Przy prostym założeniu, że każdą comiesięczną transzę 600 zł przelewamy na konto oszczędnościowe, to na zakończenie studiów już jesteśmy z odsetek w stanie uzyskać ponad 3 tys. zł netto, przy przeciętnym oprocentowaniu konta 5 proc. brutto w skali roku. Natomiast zanim rozpoczniemy spłacać ten kredyt, miną kolejne 2 lata, a przecież w tym okresie też możemy zarobić na odsetkach – mówi analityk Open Finance.
Poza tym, kiedy student już zacznie spłatę rat, to część środków wciąż może procentować. Taka inżynieria finansowa może dać ok. 11 tys. zł po okresie spłaty całego kredytu.
– Pamiętajmy jednak, że takie obliczenia nie uwzględniają inflacji. Przy pięcioletnich studiach dopiero za 15 lat spłacimy taki kredyt, więc te 11 tys. zł będą miały wartość odpowiednio niższą i nie jesteśmy w stanie określić dzisiaj, jaka ona naprawdę będzie – mówi Michał Sadrak. – Dodatkowo jest to pewien hazard moralny i nie każdy będzie chciał w ten sposób postępować. Dopłaty z budżetu państwa pochodzą z pieniędzy podatników, więc będziemy oszczędzać, otrzymywać odsetki z pieniędzy, pochodzących z kieszeni innych podatników. Więc to już jest kwestia naszej własnej moralności, czy chcemy w ten sposób postępować – dodaje analityk.
W ciągu trzynastu lat funkcjonowania systemu kredytów studenckich banki udzieliły takich pożyczek ponad 363 tysiącom studentów.
Czytaj także
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-10: Dwie trzecie polskich przedsiębiorców znalazło się na celowniku cyberoszustów. Niewielki odsetek zgłasza to do odpowiednich służb
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-02-04: Przybywa pozwów związanych z sankcją kredytu darmowego. Nawet 90 proc. umów kredytowych może zawierać uchybienia
- 2025-01-27: Przeciw bankom szykują się pozwy w sprawie złotowych kredytów hipotecznych. Na pierwszy ogień pójdą umowy sprzed 2020 roku
- 2025-01-17: Styczeń powinien przynieść wzrost popytu na hipoteki i sprzedaży mieszkań. Klientom pomogłyby obniżki stóp procentowych
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2025-01-03: Dobre prognozy dla rynku kredytów mieszkaniowych. Mimo braku rządowego programu wsparcia
- 2025-01-13: Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
– Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.
Polityka
Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.