Mówi: | dr Mateusz Grzesiak |
Funkcja: | psycholog, konsultant i wykładowca |
Kompetencje miękkie deficytowe na rynku pracy. W 2030 roku nawet dwie trzecie zawodów będzie oparte na takich umiejętnościach
Do 2030 roku nawet 66 proc. wszystkich miejsc pracy będą stanowić zawody wymagające umiejętności miękkich – wskazuje Deloitte Acces Economics. Wśród najbardziej pożądanych kompetencji eksperci Światowego Forum Ekonomicznego wymieniają m.in. inteligencję emocjonalną, krytyczne myślenie, rozwiązywanie problemów czy zdolność uczenia siebie i innych. Wraz z postępującą robotyzacją zapotrzebowanie na umiejętności miękkie będzie rosnąć. – W przyszłości nastąpi ich standaryzacja i dokładna klasyfikacja, a także odczarowanie stereotypu, że z tymi umiejętnościami się rodzimy, bo to nieprawda. Każdy z nas może się ich nauczyć, tak samo jak uczymy się jeździć na rowerze – ocenia psycholog, konsultant i wykładowca, dr Mateusz Grzesiak.
– Rola kompetencji miękkich, czyli umiejętności zarządzania myślami, emocjami i zachowaniami, które pomagają osiągać cele osobiste i zawodowe, cały czas rośnie i będzie cały czas rosnąć. Deloitte Acces Economics przeprowadził badania, które wykazały, że w 2030 roku 66 proc. zawodów będzie oparta na umiejętnościach miękkich. Jest to związane z takimi procesami jak automatyzacja, robotyzacja, które generalnie przesuwają każdego z nas w kierunku analizowania, wnioskowania, redefiniowania – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Mateusz Grzesiak.
Rola kompetencji miękkich systematycznie rośnie. Według raportu firmy Salesforce „The Future of Workforce Development” z 2019 roku wśród poszukiwanych przez firmy umiejętności pierwsze trzy miejsca zajmowały kompetencje twarde, kolejne jednak to już kompetencje miękkie. Raport DELab opracowany przez UW „Kompetencje przyszłości” podaje, że Światowe Forum Ekonomiczne nazwało umiejętności nieszablonowego, krytycznego myślenia, kreatywności i rozwiązywania problemów kluczowymi kwalifikacjami pracowników w 2020 roku.
– Inne badania pokazały, że aż 77 proc. menedżerów HR zatrudni pracowników z wysokim poziomem umiejętności miękkich, nawet jeżeli umiejętności twarde są w danym przypadku nieco słabsze – przekonuje psycholog.
To jednak nie jest takie proste. Raport ManpowerGroup z połowy 2021 roku wskazuje, że 81 proc. firm ma problem z pozyskaniem pracowników o określonych kompetencjach – zarówno twardych, jak i miękkich. 35 proc. deklaruje, że trudne jest dla nich pozyskanie osób wykazujących się rzetelnością, dyscypliną i odpowiedzialnością za powierzone zadania. Ponad jedna czwarta narzeka na deficyt kompetencji z zakresu logicznego myślenia i umiejętności rozwiązywania problemów. Podobny odsetek wskazuje na kolejne braki: umiejętności przejmowania inicjatywy, krytycznego myślenia czy zdolności analitycznych. To zestawienie wygląda podobnie w skali globalnej.
Dane McKinsey Institute przytaczane przez DELab wskazują, że do 2030 roku popyt na kompetencje społeczne wzrośnie o 22 proc. Najszybciej, bo o 1/3, będzie rósł popyt na przedsiębiorczość i zdolność do podejmowania inicjatywy. Z kolei na wyższe kompetencje poznawcze zapotrzebowanie wzrośnie o 14 proc.
Ten trend towarzyszy postępującej automatyzacji pracy. Algorytmy i roboty nie nabędą jednak kompetencji miękkich, a ich posiadanie będzie konieczne dla wykonywania zadań komplementarnych wobec pracy maszyn i zautomatyzowanych systemów.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę rozwijającą się robotyzację, która zagraża ponad 40 proc. stanowisk pracy, to będziemy wszyscy zarabiali, myśląc oraz czując. W przyszłości nastąpi standaryzacja umiejętności miękkich, ich dokładna klasyfikacja i odczarowanie pewnego stereotypu społecznego, że rzekomo z tymi umiejętnościami, jak empatia czy perswazja, się rodzimy. To nie jest prawda. Każdy z nas może się ich nauczyć, tak samo jak uczymy się jeździć na rowerze – tłumaczy dr Mateusz Grzesiak.
Rozwinięte kompetencje miękkie pomagają w pracy zawodowej. Pokazują to choćby badania Google’a z 2017 roku, które chciało wyłonić najlepsze zespoły w firmie. Okazało się, że pracownicy najbardziej produktywnych zespołów to osoby o wysokim poziomie kompetencji miękkich.
– Sprzedaż jest piątą najczęściej przez pracodawców poszukiwaną umiejętnością wśród pracowników. Każda firma musi mieć dział sprzedaży, a przecież sprzedaż to kompetencje miękkie, bo tam są występy publiczne, perswazja, empatia i innego rodzaju kompetencje społeczne. Inteligencja emocjonalna jest na rynku amerykańskim trzy razy częściej poszukiwana niż IQ, a więc tradycyjnie rozumiany intelekt – mówi ekspert.
Polskie szkolnictwo nie nadąża jednak za zmieniającymi się potrzebami rynku pracy. Wnioski z badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Google’a przez DELab UW pokazują, że studenci i absolwenci polskich uczelni zdają sobie sprawę ze znaczenia kompetencji przyszłości. W ich odczuciu studia poszerzają horyzonty i rozwijają intelektualnie, ale słabiej wyposażają w takie kompetencje poznawcze jak kreatywność oraz kompetencje społeczne, jak zdolność do współpracy czy przedsiębiorczość. Tylko co czwarty już pracujący zgodził się ze stwierdzeniem, że studia dobrze przygotowują do pracy zawodowej.
– Jak dotąd kompetencje miękkie w Polsce, bo za granicą wygląda to zupełnie inaczej, nie trafiły do programów nauczania, a lekcje z przedsiębiorczości czy inteligencji emocjonalnej z całą pewnością byłyby bardzo atrakcyjne. Przeprowadzałem badania na dużej grupie reprezentatywnej Polaków i okazało się, że są oni zwolennikami wprowadzenia kompetencji społecznych do programów nauczania zarówno na poziomie szkoły podstawowej, ponadpodstawowej, a także na studiach wyższych – ocenia dr Mateusz Grzesiak.
Czytaj także
- 2025-01-31: Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
- 2025-01-20: Czterodniowy tydzień pracy testuje coraz więcej organizacji. Przynosi korzyści zarówno pracownikom, jak i firmom
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-01-24: Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2025-01-08: Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.