Mówi: | Marek Zagórski, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i odpowiedzialnego biznesu, Jeronimo Martins Polska |
Funkcja: | Andrzej Czernek, wiceprezes zarządu,Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” |
Polskie firmy chętnie przyjmują wzorce zachodnie. Traktują biznes odpowiedzialny społecznie jako inwestycję w klienta
Społeczna odpowiedzialność biznesu – koncept zaczerpnięty od zachodnich korporacji – staje się w Polsce codziennością, mimo że osobne działy i budżety na działalność CSR-ową mają tylko duże firmy i zagraniczne koncerny. Prowadząc działalność edukacyjną, nastawioną na ochronę środowiska czy wspieranie lokalnych społeczności, przedsiębiorcy nie tylko budują wizerunek marki, lecz także wychowują świadomych konsumentów oraz kształcą przyszłe kadry dla biznesu.
– Firmy prowadzą fantastyczne działania w obszarze CSR. Patrząc bardziej pragmatycznie, są trzy podstawowe kierunki i źródła tej aktywności firm. Pierwszy, najbardziej szlachetny, to działalność charytatywna. Drugi to wykształcenie sobie konsumentów, a trzeci to pozyskanie pracowników – powiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Zagórski, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, podczas Welconomy Forum w Toruniu.
CSR, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu, to termin, który w Polsce zyskuje na popularności, chociaż wciąż tylko niewielki odsetek polskich firm ma strategię zarządzania uwzględniającą interesy społeczne czy ochronę środowiska. Zwykle są to duże przedsiębiorstwa i koncerny albo oddziały zagranicznych firm, które dobre praktyki przejęły z centrali.
Andrzej Czernek z Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” podkreśla, że działalność CSR-owa firm ma pozytywne przełożenie na ich wizerunek i sposób, w jaki jest odbierana przez lokalną społeczność. Prowadzone w jej ramach działania edukacyjne powodują, że firma ma nie tylko szansę wykształcić nowych, świadomych konsumentów, lecz także związanych z marką przyszłych pracowników.
– Włączając się w działania edukacyjne, firmy uzyskują dwojakiego rodzaju korzyści. Po pierwsze, działają na rzecz lokalnego środowiska, wspierają edukację poprzez działania finansowe, organizacyjne, fundowanie sprzętu i stypendiów, organizowanie konkursów. Po drugie wspierają szkolnictwo zawodowe, zarówno na poziomie podstawowym, średnim, jak i wyższym – mówi Andrzej Czernek.
Społeczna odpowiedzialność biznesu zakłada, że firma realizuje swoje cele, ale z poszanowaniem środowiska, dbałością o relacje z otoczeniem i różnymi grupami społecznymi (zwłaszcza na poziomie lokalnym), a także prowadząc działalność edukacyjną. Taka strategia zarządzania, uwzględniająca zrównoważony rozwój, sprawia, że firmy są lepiej postrzegane i budują swój pozytywny wizerunek w oczach potencjalnych pracowników, inwestorów i przede wszystkim – konsumentów.
– Biznes polega na tym, aby przekonać konsumenta, żeby kupił dany produkt lub usługę. Jeżeli konsument jest wyedukowany, obeznany z firmą od wielu lat, to ma do niej również pozytywne nastawienie. Tym samym CSR jest to inwestycja w klienta – i to w klienta lojalnego, wyedukowanego, którego trudniej jest podkupić konkurencji. On ma wbudowane w światopogląd przekonanie, że firma, którą zna, towarzyszy mu od lat, ma do niej zaufanie. Firmy powinny mocniej i aktywniej angażować się w CSR. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wzorce zachodnie, to tam jest to naturalne podejście do biznesu – mówi Marek Zagórski.
Należąca do Jeronimo Martins Polska sieć handlowa Biedronka ogłosiła w lutym trzecią edycję CSR-owej akcji, której celem jest wspieranie czytelnictwa w Polsce, zwłaszcza wśród dzieci. Poprzednie edycje konkursu „Piórko”, skierowanego do debiutujących pisarzy i grafików, spotkały się z niespodziewanym odzewem, nie tylko wśród klientów sieci. To istotne o tyle, że jak wynika z badań, około 67 proc. Polaków sięga po książkę tylko raz do roku.
– Stąd pomysł na nagrodę literacką dla najlepszej książki dla dzieci, napisaną i zilustrowaną przez amatorów. Często w swoich szufladach mają oni naprawdę wartościowe rzeczy, które warto pokazać światu. W pierwszych dwóch edycjach „Piórka” do konkursu zgłoszono ponad 10 tys. prac literackich i graficznych. Konkurs jest podzielony na dwie części: pierwsza to napisanie tekstu dla dzieci, a druga – zilustrowanie go. Następnie zwycięska praca jest wydawana w postaci książki. Przeciętne nakłady książek dla dzieci w Polsce sięgają 3–4 tysięcy egzemplarzy, nam natomiast udało się w dwóch edycjach konkursu sprzedać łącznie już 65 tysięcy książek – mówi Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i CSR w Jeronimo Martins Polska.
– Na przestrzeni ostatnich lat mieliśmy kilka akcji, które spowodowały zwiększone zainteresowanie czytelnictwem. W podobne działania angażuje się coraz więcej firm, co jest zdecydowanie na plus – uważa Marek Zagórski.
Właściciel największej sieci detalicznej w Polsce podkreśla, że odpowiedzialność społeczna jest od początku związana z jego działalnością, zwłaszcza w zakresie żywności i promocji zdrowego stylu życia. W ramach koalicji Partnerstwo dla Zdrowia wspólnie z Instytutem Matki i Dziecka oraz firmami Danone i Lubella Biedronka prowadzi w Polsce program „Śniadanie daje moc”. Dzięki warsztatom edukacyjnym i kulinarnym ma on uświadomić dzieciom już na etapie wczesnoszkolnym, że zdrowe śniadanie jest niezbędnym elementem żywienia. W tej chwili w akcję zaangażowanych jest ponad 195 tys. uczniów w całej Polsce.
– Sieć Biedronka bierze odpowiedzialność nie tylko za to, co dostarcza na półki, lecz także za to, w jaki sposób te produkty są konsumowane. Widzimy problemy takie jak niewłaściwe nawyki żywieniowe, otyłość dziecięca, otyłość nastolatków i staramy się na nie odpowiadać. Rozwijamy programy, których celem jest edukacja w zakresie odpowiedniego odżywiania i komponowania diety. Jednym z pomysłów na uświadamianie najmłodszym znaczenia zdrowego odżywiania był pomysł maskotek Gang Świeżaków [pluszaków w kształcie owoców i warzyw – red.] – mówi Anetta Jaworska-Rutkowska.
Czytaj także
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-09: Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-05-13: Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie
- 2025-06-03: Wiedza Polaków o gospodarce i finansach niewystarczająca. To może się przekładać na błędne decyzje inwestycyjne
- 2025-05-14: 37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
- 2025-04-14: Trwa kontrola szczepień dzieci. Rodzice uchylający się od tego obowiązku muszą się liczyć z karami
- 2025-05-20: Brytyjski dyplom można zdobyć w Polsce. Studia w formacie ponadnarodowym zyskują na popularności
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.