Newsy

Prezes ZNP: Nie pozyskamy dobrego nauczyciela pensją w wysokości 1,4 tys. zł. Nakłady na edukację powinny być traktowane jako inwestycja, a nie zło konieczne

2018-10-12  |  06:20

Edukacja nie może być traktowana jako zło konieczne, które wymaga corocznych, wielomiliardowych nakładów, ale jako inwestycja – podkreśla Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zarobki polskich nauczycieli należą do najniższych w Europie. Wprowadzane podwyżki tej sytuacji nie zmienią. Eksperci przekonują, że bez inwestycji w system edukacji trudno będzie przyciągnąć osoby po studiach. Obecnie nauczyciel na ostatnim stopniu awansu zawodowego po kilkunastoletnim stażu pracy dostaje do ręki zaledwie nieco ponad 2,3 tys. zł.

 Płace nauczyciela to rozstrzał pomiędzy kwotą 2,3 tys. a 3,3 tys zł brutto. Ta górna kwota to mniej więcej wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego po 15 latach awansu zawodowego, po wyższych studiach i w tym najwyższym stopniu awansu funkcjonującego – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W ciągu trzech lat pensje nauczycieli mają wzrosnąć w sumie o 15 proc. W kwietniu tego roku ruszyła pierwsza z trzech tur zaplanowanych podwyżek – wynagrodzenia wzrosły o 5,35 proc., jednak w skali roku podwyżka wyniesie 3,75 proc., a biorąc pod uwagę inflację realnie podwyżka wyniesie 1,45 proc.

– Nikt o tych podwyżkach z nami nie rozmawiał, nawet w fazie konsultacji i uzgodnień, po prostu arbitralnie minister Anna Zalewska  stwierdziła, że nauczyciele dostaną taką podwyżkę, ona ma się rozkładać na 3 lata. Jednocześnie w roku 2019 wzrost 5-proc. jest obudowany o prawie 2,5-proc. inflację, czyli połowę naszego wzrostu wynagrodzenia zje inflacja – mówi Sławomir Broniarz.

Z raportu „Education at Glance 2017” wynika, że zarobki polskich nauczycieli należą do najniższych w Europie, zarabiają 85 proc. tego, co inni polscy pracownicy z wyższym wykształceniem. Wprowadzane podwyżki tego nie zmienią, zwłaszcza  że – jak wylicza prezes ZNP – podwyżka sięgnie maksymalnie ok. 160 zł dla nauczyciela dyplomowanego i ok. 100 zł dla nauczyciela stażysty.

– Żadną satysfakcją dla nauczyciela jest uzyskanie takiej podwyżki w sytuacji, gdy idąc po ulicach Warszawy można przeczytać ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników, którzy wielokrotnie więcej miesięcznie od niego zarabiają, bez wymogów, jakie stawia się nauczycielowi, bez presji, nacisku, egzekwowania tych powinności – mówi Sławomir Broniarz.

Z danych GUS wynika, że średnie wynagrodzenie brutto dla nauczyciela wynosi 4,259 tys. zł. To kwota, która uwzględnia wszystkie dodatki zapisane w Karcie Nauczyciela. Pensja zasadnicza, bez dodatków jest jednak znacznie niższa. Nauczyciele stażyści otrzymują nieco ponad 2,4 tys. zł. Najwięcej, bo ok. 3,3 tys. zł dostają nauczyciele dyplomowani z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym. To jednak kwoty brutto. Na konta nauczycieli wpływa od 1750 zł do 2377 zł dla nauczyciela na ostatnim stopniu awansu zawodowego po kilkunastoletnim stażu pracy.

– Mamy dobrą szkołę, dobrych nauczycieli, bardzo dobrych uczniów, sukcesy naszych olimpijczyków w skali międzynarodowej są wszystkim znane. Tylko dlaczego nauczyciel, który rozpoczyna pracę po 5 latach studiów, 1 września dostaje 1400 zł wynagrodzenia na rękę – podkreśla prezes ZNP.

Związek Nauczycielstwa Polskiego już od lat postuluje zmiany w systemie oświaty. Nie tylko w zakresie wynagrodzeń, ale np. w szkolnictwie zawodowym.

– Edukacja nie może być traktowana jako zło konieczne, które wymaga corocznych wielomiliardowych nakładów, ale jako inwestycja, nie tylko w nauczyciela, ale przede wszystkim w dziecko, absolwenta, bo to on będzie generatorem różnego rodzaju pozytywnych zmian – ocenia Broniarz.

Z danych Eurostatu wynika, że w Polsce na edukację trafia 5,2 proc. PKB i niecałe 13 proc. budżetu. Pod tym względem wyprzedzamy Wielką Brytanię, Niemcy czy Irlandię. Pod względem kwot na edukację na mieszkańca jesteśmy jednak w unijnym ogonie. W Unii wydaje się 1,4 tys. euro, w Polsce – 582 euro rocznie. Mniej jest tylko na Węgrzech, w Chorwacji i Bułgarii.

– Jeżeli chcemy, żeby nasze szkolnictwo wyższe było na coraz wyższym poziomie, to nie możemy mimo pewnych postępów w tym zakresie ograniczać nakładów. Uniwersytet Stanforda w USA ma nakłady porównywalne z całym polskim systemem szkolnictwa. Nie pozyskamy młodego, dobrego, obiecującego i chcianego przez szkołę nauczyciela, proponując mu na starcie 2,4 tys. zł brutto – przekonuje Sławomir Broniarz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Transport

Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.