Newsy

Min. M. Kasprzak: nie możemy w czasie kryzysu pompować do sieci drogich odnawialnych źródeł energii

2012-09-14  |  06:20
Mówi:Mieczysław Kasprzak
Funkcja:Wiceminister Gospodarki
  • MP4

     – Spowolnienie gospodarcze nie jest dobrym czasem na wprowadzanie nowoczesnych technologii wytwarzania energii – uważa Mieczysław Kasprzak, wiceminister gospodarki. Jego zdaniem, prąd pochodzący z odnawialnych źródeł podnosi ceny, a te koszty ponoszą zarówno przedsiębiorcy, jak i odbiorcy indywidualni. W Ministerstwie Gospodarki trwają ostatnie prace nad tzw. trójpakiem energetycznym regulującym kwestie konwencjonalnej i zielonej energetyki. Możliwe, że zostanie upubliczniony w przyszłym tygodniu.

     – Energia ze źródeł odnawialnych podnosi cenę prądu. Dlatego i odbiorca indywidualny, i fabryka płacą za energię więcej – mówi Mieczysław Kasprzak, odpowiedzialny za przygotowanie ustawy o odnawialnych źródłach energii.

    Zdaniem wiceministra, ze względu na wyższe ceny w dobie kryzysu gospodarczego, nie należy przyspieszać tempa rozwoju tej gałęzi energetyki.

     – Nie możemy dać się zwariować, że akurat będziemy drogą energię pompować do sieci w tej chwili, kiedy mamy kryzys gospodarczy. Kiedy firmy, przedsiębiorstwa mają kłopoty, my będziemy podnosić im jeszcze koszty produkcji. Jeżeli ta energia ze źródeł odnawialnych będzie na poziomie ceny tradycyjnej energii z węgla, to nie ma żadnych przeszkód – uważa Mieczysław Kasprzak.

    Eksperci spierają się jednak co do sposobu liczenia kosztów. Jeśli weźmie się pod uwagę tzw. koszty zewnętrzne, czyli zanieczyszczeń emitowanych przez np. elektrownie węglowe i nakładów ponoszonych na poprawę zdrowia, okazuje się, że energia ze źródeł niekonwencjonalnych nie jest droższa.

    Wiceminister wskazuje nie tylko na bariery ekonomiczne stojące na drodze do rozwoju OZE, ale także na techniczne.

     – Na przykład energia z wiatraków może stanowić kilka procent. Nie może to być 50 czy 100 proc., bo wtedy w sieci zabraknie nam prądu. W tej chwili może mielibyśmy z wiatraków prąd, ale podczas dni bezwietrznych nie byłoby go. Wiatr wieje w nocy intensywniej, więc w nocy, gdy potrzebujemy mniej energii, byłby jej nadmiar. To wszystko musi być skoordynowane – wyjaśnia Mieczysław Kasprzak.

    Obecnie ilość energii pochodzącej w Polsce z OZE wynosi 8 proc., zgodnie z unijnymi zobowiązaniami do 2020 roku mamy osiągnąć poziom ok. 15 proc.

    Z informacji Newserii wynika, że międzyresortowe konsultacje dotyczące trójpaku energetycznego (Prawo gazowe i energetyczne, ustawa o OZE) zakończą się w przyszłym tygodniu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

    Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

    Ochrona środowiska

    Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

    W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

    Transport

    Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

    Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.