Mówi: | Grażyna Piotrowska-Oliwa |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo |
PGNiG negocjuje w sprawie „łupkowego sojuszu”
Do końca roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpocznie odwiert w Kochanowie w poszukiwaniu gazu łupkowego. Na razie samodzielnie, ponieważ model współpracy biznesowej w ramach „łupkowego sojuszu” jeszcze nie został ustalony, a pierwotnie zakładana forma spółki może zostać zmieniona. W skład porozumienia do tej pory weszły PGNiG, Enea, KGHM, PGE i Tauron, co miało przyspieszyć prace poszukiwawcze.
– Wybieramy już teraz wykonawcę do rozwiercenia pierwszego padu, pierwszy odwiert rozpocznie się na Kochanowie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG.
Wejherowo (z tzw. padami: Kochanowo, Częstkowo, Tępcz – czyli projekt KCT) jest jedną z bardziej perspektywicznych spośród 15 koncesji poszukiwawczych gazu łupkowego, które należą do gazowego potentata. PGNiG na razie prowadzi przetargi dotyczące wyboru wykonawców prac i pozyskuje dostęp do gruntów na własną rękę. Spółki wchodzące w skład porozumienia przedłużyły termin na podpisanie umowy określającej szczegóły tej współpracy do 4 lutego 2013 roku.
– Sojusz pracuje: przedłużyliśmy okres trwania umowy i okres na zdobycie zgód korporacyjnych czy zgody Komisji Europejskiej na koncentrację. Są to tylko kwestie techniczne, które przy tylu partnerach zajmują trochę czasu, ale operacyjnych opóźnień nie ma żadnych – zapewnia prezes PGNiG.
Podczas podpisania na początku lipca umowy ramowej między polskimi firmami mówiono o spółce komandytowej, jako najbardziej odpowiedniej do tego rodzaju inwestycji. W takim przypadku funkcjonują dwie kategorie wspólników – komplementariusz i komandytariusze. Komplementariusz prowadzi sprawy spółki, reprezentuje ją na zewnątrz i nieograniczenie odpowiada za jej zobowiązania. Komandytariusz jest wspólnikiem pasywnym, wnoszącym np. kapitał. Ma ograniczony wpływ na działania spółki, a zakres odpowiedzialności jest ustalony w umowie.
W tym przypadku każdy z inwestorów ma mieć określony procentowo udział w budżecie projektu, który szacowany jest na maksymalnie 1,72 mld złotych. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że partnerzy PGNiG chcą mieć większy wpływ na prowadzenie działań związanych z poszukiwaniem i wydobywaniem gazu.
– Właśnie dlatego też robiliśmy aneks, że nasi doradcy i prawnicy wymyślili inną konstrukcję, nieco prostszą, łatwiejszą, również podatkowo – informuje Grażyna Piotrowska-Oliwa. – Pracujemy nad najlepszym modelem prawnym pozwalającym oszczędzać koszty wszystkim stronom i optymalnie uregulować kwestie podatkowe. To są negocjacje czysto techniczne, nie operacyjne.
Zgodnie z umową zawartą pomiędzy spółkami wspólne prace będą prowadzone na należącej do PGNiG części koncesji Wejherowo. Wstępne badania potwierdziły występowanie tam gazu z łupków. Nie jest też wykluczona współpraca przy innych koncesjach. Pierwszy gaz z tego wspólnego projektu może popłynąć w 2016 roku.
Czytaj także
- 2024-05-10: Komisarz UE ds. energii: Możemy i powinniśmy ograniczyć Rosji dostęp do finansowania i technologii w obszarze LNG
- 2024-04-09: Integracja energetyki i ciepłownictwa w Polsce może przynieść 4 mld euro oszczędności. Emisja CO2 w tych sektorach może spaść o 57 proc.
- 2024-02-13: Sprzedaż surowców energetycznych wciąż finansuje rosyjską machinę wojenną. Eksport trafia głównie do Chin, Indii i Turcji
- 2023-04-14: Udział gazu w miksie energetycznym Polski ma wynosić 15 proc. w 2030 roku. Potrzebne przyspieszenie inwestycji w OZE
- 2023-02-15: Europa dobrze radzi sobie w tym sezonie grzewczym z ograniczonymi dostawami gazu z Rosji. Kolejne mogą się okazać trudniejsze
- 2023-01-25: Gazprom z poważnymi problemami. Koncern nie ma na razie realnej alternatywy dla europejskiego rynku
- 2022-10-28: Wiceprezes PGNiG: Paliwa alternatywne będą zyskiwać na znaczeniu. Biometan i wodór będą w przyszłości uzupełniać paliwa tradycyjne
- 2022-09-07: Będą dopłaty dla gospodarstw ogrzewanych gazem LPG. Różne kierunki dostaw gwarantują, że surowca nie zabraknie
- 2022-08-24: Polskie spółki wstrzymują produkcję nawozów azotowych przez wysokie ceny gazu. Branże energochłonne muszą się przygotować na przerwy w dostawach
- 2022-06-15: PGNiG szuka start-upów, które mogą zrewolucjonizować sektor energetyczny. W najlepsze inwestuje miliony złotych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.