Mówi: | dr hab. Zbigniew Nawrat, prof. IPS, prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia na Rzecz Robotyki Medycznej, dyrektor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im prof. Zbigniewa Religi dr n. med. Bartłomiej Grobelski, Centrum Innowacji i Transferu Technologii, Uniwersytet Medyczny w Łodzi |
W Polsce przybywa nowych firm biotechnologicznych. W tej branży na sukces rynkowy muszą czekać nawet kilka lat
Polska ma wiele atutów, takich jak wykwalifikowana kadra i zaplecze naukowo-badawcze, do tego by stać się jednym z liderów w dziedzinie life science. Znaczenie tego sektora podkreśla nawet rządowa Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a innowacyjnych spółek zajmujących się badaniami nad nowymi lekami i biotechnologią powstaje coraz więcej. Te na rynkowy sukces muszą czekać nawet kilka lat. Dlatego – jak podkreślają eksperci – ważne są również takie czynniki jak umiejętność radzenia sobie z porażkami oraz łączenie wiedzy i doświadczeń z różnych dziedzin.
– Warunki dla rozwoju przedsięwzięć w dziedzinie life science są coraz lepsze. Jeszcze siedem lat temu to było praktycznie science fiction. W tej chwili uczelnie czują, że ten trzeci segment oprócz edukacji i nauki, czyli docieranie do gospodarki, jest bardzo ważny. Warunki do jego rozwoju są różne, czasami uczelnie są na to bardzo otwarte, zapewniając wsparcie w postaci własnych inkubatorów czy dedykowanych jednostek, które mają pomagać w ochronie własności intelektualnej, szukaniu partnerów czy budowaniu biznesplanu – mówi agencji Newseria Biznes dr n. med. Bartłomiej Grobelski z Centrum Innowacji i Transferu Technologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Biotechnologia, która łączy m.in. medycynę, farmację, diagnostykę i telemedycynę z rozwiązaniami z zakresu IT i nowych technologii, jest jedną z najszybciej rozwijających się i najbardziej innowacyjnych branż polskiej gospodarki. W najbliższych latach Polski Fundusz Rozwoju zamierza przeznaczyć na ten sektor ok. 300 mln euro.
Polska ma wiele atutów, takich jak wykwalifikowana kadra i zaplecze naukowo-badawcze, do tego, by stać się jednym z liderów w dziedzinie life science. Innowacyjnych spółek zajmujących się badaniami nad nowymi lekami i biotechnologią powstaje coraz więcej. Część z nich odnosi międzynarodowe sukcesy i pozyskuje zagranicznych inwestorów. Na sukces rynkowy spółek z tego obszaru trzeba jednak czekać nawet kilka lat, ponieważ tyle trwają prace badawcze, badania laboratoryjne, certyfikacja i proces patentowania innowacyjnych rozwiązań.
– Success story zdarzają się niezwykle rzadko. Mniej więcej co 7 lat w Łodzi jakiś start-up czy wynalazca buduje firmę, która rozwija się we własnym zakresie. W większości przypadków, po zderzeniu się z rzeczywistością, pojawia się rozczarowanie. Ale ci, którzy się jednak przemogą, spróbują własnych sił, znajdą inwestora, który pomoże im na starcie, odnoszą te sukcesy – mówi dr n. med. Bartłomiej Grobelski. – Dobrym przykładem jest firma Celther profesora Piotra Rieske, która zaczynała 12 lat temu i jest na dobrej ścieżce do stworzenia leku na nowotwory mózgu. W trakcie badań okazało się, że ich rozwiązania nadają się do opatrunków i dzisiaj mają świetnie prosperujący zakład produkcyjny. Inne przykłady to Proteon Pharmaceuticals czy Mabion, które też tu zaczynały i w tej chwili są dużymi firmami.
Jak podkreśla, dla start-upów, które dopiero raczkują w obszarze life science, warunkiem sukcesu jest umiejętność radzenia sobie z porażkami, które pojawiają się po drodze – zgodnie z zasadą „it’s okay to fail”, i dzielenie się swoimi doświadczeniami.
– Warto wierzyć w siebie i mieć przekonanie, że to, co się robi, jest wartościowe. Jednocześnie trzeba wiedzieć, że nie zrobi się tego samemu. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto zażąda 40 proc. własności nowej spółki za to, że zainwestuje własne środki czy znajdzie kanały dystrybucji, to można razem stworzyć coś wartościowego. Nie trzeba bać się podziału firmy, zaproszenia kogoś do stolika – mówi dr n. med. Bartłomiej Grobelski.
– W ciągu ostatniego roku kilkoro moich studentów założyło start-upy, więc widzę, od czego zależy ich sukces: otwarta głowa, odwaga, poszukiwanie przyjaciół w budowaniu multidyscyplinarnego zespołu, ponieważ sam student medycyny nie osiągnie sukcesu, jeżeli nie dogada się z kolegami z prawa, elektroniki, informatyki czy jakiegokolwiek innego działu inżynierii. Ale przede wszystkim trzeba znaleźć cel, który jest na tyle atrakcyjny, żeby zgromadzić taką drużynę wokół, i przekonać siebie i innych, że warto poświęcić swój czas i pewne ryzyko, również finansowe, dla osiągnięcia tego celu – dodaje dr hab. Zbigniew Nawrat, prof. IPS, prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia na Rzecz Robotyki Medycznej, dyrektor Instytutu Protez Serca Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im prof. Zbigniewa Religi.
Jak podkreśla, sektor life science wymaga połączenia wiedzy i doświadczenia z różnych dziedzin, m.in. inżynierii, medycyny, ekonomii, ale równie ważnym czynnikiem sukcesu jest oprawa medialna i promocyjna, uzyskanie społecznego wsparcia dla projektu.
– Niestety, Polska nie jest najlepszym krajem, jeśli chodzi o poszukiwanie wsparcia finansowego, bo nie mamy milionerów rencistów, nie mamy kapitału dla takich odważnych przedsięwzięć. Ale poszukiwanie gdzieś daleko też wcale nie jest takie proste z wielu różnych względów. W związku z tym radzę te swoje działania budować sukcesywnie, cały czas dyskutując z potencjalnymi użytkownikami – mówi prof. Zbigniew Nawrat.
W tym ubiegłym tygodniu w Łodzi odbyła się konferencja EU-MED SUMMIT pierwsza w Polsce impreza dedykowana life science, skupiająca specjalistów, inwestorów, przedstawicieli biznesu, nauki i administracji. Jej organizatorzy podkreślają, że duże zainteresowanie rozwojem technologii w sektorze life science i inwestycjami w start-upy z tego sektora jest widocznie zarówno w Polsce, jak i na świecie. Jednak dotąd w Polsce nie było tak dużego wydarzenia, które skupiałoby międzynarodowych graczy chętnych, aby zaistnieć na tutejszym rynku. EU-MED SUMMIT, konferencja wspierana m.in. przez izraelską Grupę Shizim i Poland Biomed Ventures, ma wypromować polskie start-upy z tego sektora i przyciągnąć na polski rynek zagranicznych inwestorów.
Czytaj także
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.