Newsy

Nawet 1/5 procesów finansowych w firmach zostanie zautomatyzowana. Pracownicy nie nadążają jednak z rozwijaniem cyfrowych kompetencji

2019-10-28  |  06:15

Ponad 20 proc. zadań finansowych w firmach zostanie zautomatyzowanych w nadchodzących kilku latach – wynika z badania Instytutu Rachunkowości Zarządczej CIMA. Firmy korzystające ze wsparcia technologii takich jak chmura, sztuczna inteligencja czy analityka danych wykazują się większą umiejętnością dostosowywania się do zmian i rozwijają szybciej niż podobne przedsiębiorstwa. Za rozwojem technologicznym nie nadążają jednak kompetencje specjalistów z dziedziny finansów – 90 proc. zespołów finansowych nie ma w tej chwili odpowiednich umiejętności cyfrowych.

– Termin „agile”, czyli zwinny, jest ostatnio bardzo modny w świecie biznesu. Odnosi się do tego, jak szybko możemy dostosować się do zmian. Użyliśmy terminu „agile finance” w badaniach, opisując w ten sposób finansowy model operacyjny, za pomocą którego finanse mogą być napędzane technologią w celu wsparcia działań firmy. Zarządzanie finansami oparte na technologii pomaga firmie zwiększyć zwinność, rozumianą jako gotowość do przystosowania się do zmian, próbowanie nowych rozwiązań, nieustanne uczenie się – mówi agencji Newseria Biznes Peter Simons z CIMA (Instytutu Rachunkowości Zarządczej, Chartered Institute of Management Accountants).

Jak wynika z tegorocznego raportu CIMA „Future of Finance” – 61 proc. specjalistów z dziedziny finansów przewiduje, że co najmniej 20 proc. zadań finansowych zostanie zautomatyzowana w ciągu najbliższych trzech lat. Z kolei ponad połowa (55 proc.) już zauważyła przestawienie się na automatyzację procesów. Badania CIMA wykazały, że firmy korzystające ze wsparcia cyfrowych technologii w obszarze finansowym to podmioty, które wykazują się największą zwinnością biznesową, zwiększając swoje przychody i rozwijając się szybciej niż podobne przedsiębiorstwa.

– Są technologie, które nie rozprzestrzeniły się w równym stopniu. Niektóre przedsiębiorstwa już z nich korzystają, inne nie – mówi Peter Simons. – Nadal jesteśmy na etapie wdrażania chmury obliczeniowej. Przewidujemy, że ta technologia zyska na popularności i coraz więcej firm będzie korzystać z systemów ERP (planowanie zasobów przedsiębiorstwa – przyp. red.) w chmurze. Będziemy też obserwować wzrost popularności analityki biznesowej w celu automatycznego gromadzenia i zestawiania informacji, które w innym razie musiałyby być zestawiane w arkuszu kalkulacyjnym. Podejmowane są również próby automatyzacji procesów z zastosowaniem robotów – dodaje.

Jak podkreśla ekspert, przyszłością w obszarze finansów i księgowości jest wykorzystanie sztucznej inteligencji w analityce danych. Choć prace nad tą technologią są jeszcze na wczesnym etapie, sztuczna inteligencja może być stosowana na potrzeby analizy danych m.in. w celu usprawniania procesów czy wskazania nieprawidłowości w sprawozdawczości. Z czasem mogłaby też wspomóc wdrażanie cyfrowych platform doradztwa finansowego (robo-advisers).

– Liderzy technologii cyfrowych w finansach już korzystają z chmury obliczeniowej. Już teraz stosują również cyfryzację danych i narzędzia analityki biznesowej. To właśnie oni rozpoczęli eksperymenty z przetwarzaniem kognitywnym (cognitive computing), wdrożyli automatyzację procesów z zastosowaniem robotów i zaczynają wprowadzać inteligentną automatyzację procesów (Intelligence Process Automation). Wreszcie eksperymentują z platformami cyfrowego doradztwa finansowego – wskazuje Peter Simons.

Badania CIMA pokazują, że większość zespołów finansowych i specjalistów z dziedziny finansów nie rozwija jednak swoich umiejętności na tyle szybko, żeby uwzględniały one wpływ sztucznej inteligencji, automatyzacji procesów i innych technologii na branżę. Ponad 50 proc. globalnych liderów finansów uważa, że w ciągu najbliższych 3 lat kompetencje ich zespołów będą musiały się znacząco zmienić w wyniku przejmowania tradycyjnych zadań przez nowe technologie.

Potwierdza to również badanie „Agile Finance Unleashed” przeprowadzone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Dyplomowanych Specjalistów ds. Rachunkowości i firmę Oracle. Wynika z niego, że 90 proc. zespołów finansowych nie ma w tej chwili odpowiednich kompetencji, aby wspierać cyfrową transformację i zdolność firm do rozwoju oraz podejmowania lepszych korporacyjnych decyzji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.