Newsy

Niespłacone długi Polaków przekraczają już 76 mld zł. Tylko na początku tego roku przybyło prawie 22 tys. dłużników

2019-06-13  |  06:30

W pierwszym kwartale 2019 roku zaległości kredytowe i pozakredytowe Polaków wzrosły o ponad 2 mld zł do łącznej kwoty 76 mld zł. W tym czasie o 21,5 tys. osób powiększyła się też liczba niesolidnych dłużników – w sumie nieopłacone w terminie zobowiązania albo opóźnianą o 30 dni ratę kredytu ma już blisko 2,8 mln Polaków – wynika ze statystyk Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor.  Średnia przypadająca na osobę zaległość z tego tytułu przekracza już 27 tys. zł. Natomiast rekordzista z województwa lubelskiego ma do oddania ponad 70 mln zł.

– W I kwartale tego roku obserwujemy spowolnienie – przynajmniej w kwestii przyrostu kwoty zaległości – w porównaniu z końcówką ubiegłego. Wówczas te zaległości przyrosły o niemal 2,4 mld zł w ciągu trzech miesięcy, teraz mamy wzrost o ponad 2 mld zł. Z kolei w porównaniu do początków 2018 roku – dynamika przyrostu zaległości przyspieszyła. Podsumowując, te ponad 2 mld zł wzrostu dało 76 mld zł zaległości łącznie i jest sporą kwotą. Jest ona zarówno efektem przyrostu zaległości kredytowych, na które przypadło około miliarda zł, jak i zaległości pozakredytowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.

Statystyki BIG InfoMonitor pokazują, że tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku zaległości kredytowe i pozakredytowe Polaków wzrosły o ponad 2 mld zł do łącznej kwoty 76 mld zł. Przeterminowane zadłużenie mieszkańców Polski rosło w tym czasie nieznacznie wolniej niż w ostatnim kwartale 2018 roku (przyrost o 2,4 mld zł). Wartość długów z tytułu niespłacanych rachunków wzrosła o nieco ponad 1,015 mld zł ( 2,5 proc.), natomiast nieregulowanych w terminie kredytów o 1,030 mld zł (3 proc.).

W pierwszym kwartale br. łącznie o 21,5 tys. osób powiększyła się też liczba niesolidnych dłużników – w sumie nieopłacone w terminie zobowiązania albo opóźnianą o 30 dni ratę kredytu ma już blisko 2,8 mln Polaków.

– Liczba dłużników zdecydowanie szybciej niż w BIK przyrasta w Rejestrze BIG InfoMonitor. Wpisywane są do niego osoby, które nie płacą za telefon, telewizję czy internet, nie regulują alimentów, czynszu, nie opłaciły kosztów sądowych albo mają na koncie opłaty karne za jazdę bez biletu. Do tego trzeba dodać zaległości na konto firm pożyczkowych czy wobec firm windykacyjnych, które coraz chętniej zgłaszają dłużników do rejestrów biur informacji gospodarczej. Zaległości z tego tytułu sięgają już blisko 41 mld zł i mają przewagę w tej łącznej kwocie 76 mld zł – mówi Halina Kochalska.

To właśnie osób, które nie regulują w terminie bieżących rachunków i zobowiązań, przybywa najszybciej w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor – o 33,5 tys. zł w I kw. W tym samym czasie o 14,3 tys. spadła natomiast liczba niesolidnych kredytobiorców w Biurze Informacji Kredytowej. Jednak to właśnie zaległości kredytowe, ze względu na wyższe wartości, generują większą średnią zaległość. Wynosi ona obecnie 29 799 zł na osobę, podczas gdy średnie przeterminowane zobowiązania pozakredytowe wynoszę 18 518 zł.

Dane BIG pokazują, że dłużników przybywa w każdym przedziale wiekowym, choć bardziej wśród osób po 65 roku życia. Jeśli chodzi o regiony, to w pierwszych miesiącach tego roku największy wzrost widoczny był na Pomorzu, gdzie odnotowano największy przyrost średniej zaległości na osobę, a także liczby dłużników i w efekcie łącznej zaległości. Niezmiennie jednak w rankingu najbardziej zadłużonych województw prowadzi Mazowsze – stąd pochodzi najwięcej rekordzistów, co wpływa też na łączne zaległości tego województwa, które są najwyższe w Polsce.

– Zaległości Polaków po rozłożeniu na mapę pokazują pewną prawidłowość. Cała Polska Zachodnia to jest właśnie ta część, w której problemy finansowe mają największą skalę, podobnie jest też z Polską Północną. Poczynając od województwa zachodniopomorskiego, przez lubuskie, po dolnośląskie – tam już ponad jeden na dziesięciu dorosłych mieszkańców ma problemy finansowe, to jest całkiem wysoka statystyka. Co najmniej jedna osoba na dziesięć ma również problemy w województwach pomorskim, kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Te regiony, dodając jeszcze Śląsk, wyróżniają się negatywnie na tle kraju. Z naszych danych wynika też, że właśnie w województwie śląskim jest najwięcej dłużników, którzy nie radzą sobie z płatnościami, jest ich już ponad 390 tys. Dominuje też Mazowieckie, choć akurat tu upowszechnienie problemu niepłacenia na czas jest zdecydowanie niższe niż na Śląsku i w Polsce Zachodniej czy Północnej – mówi Halina Kochalska.

Jak informuje, średnia, przypadająca na osobę zaległość z tytułu nieopłaconych na czas kredytów i zobowiązań pozakredytowych wynosi już obecnie 27 158 zł (wzrost o 2 proc., czyli ponad 500 zł w ciągu trzech miesięcy). Znacznie więcej mają jednak do oddania osoby między 45 a 54 rokiem życia.

– Tutaj w grę wchodzą już kwoty znacznie powyżej 30 tys. zł. Wśród 10 rekordzistów niesolidnych dłużników dominują panowie. Jest jedna kobieta, która zajmuje 5. pozycję w tym niechlubnym zestawieniu i wyróżnia się też wiekiem, bo ma jedynie 36 lat i blisko 40 mln zł zaległości. To jednak i tak mało w porównaniu z rekordzistą, który wywodzi się z województwa lubelskiego, 62-latek ma do oddania ponad 70 mln zł. Zestawienie rekordzistów jest bardzo ambitne, bo osoba, która zamyka pierwszą dziesiątkę, ma do zwrotu ponad 20 mln zł zaległości – mówi Halina Kochalska.

W I kwartale br. średnie zadłużenie zwiększyło się we wszystkich grupach wiekowych, ale największe wzrosty utrzymują się wśród osób po 65 roku życia. W tej grupie wiekowej przeciętna zaległość wzrosła do kwoty 23 610 zł. Z kolei w grupie 18–24 latków wynosi ona już 6 965 zł.

– Tak jak przyrosła suma zaległości i liczba dłużników, tak wzrosło też przeciętne zadłużenie. Jest to m.in. zasługą znaczącego wzrostu średniej zaległości z tytułu kredytów mieszkaniowych. Obecnie to już prawie 180 tys., czyli o ponad 6 tys. więcej niż jeszcze 3 miesiące temu. To właśnie kredyty mieszkaniowe spowodują, że zaległości w poszczególnych grupach wiekowych w największym stopniu dotykają osoby aktywne zawodowo, w grupach od 35 do 64 lat – mówi Halina Kochalska, ekspert Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Targi Bezpieczeństwa

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca

5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.

Ochrona środowiska

Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.

Handel

Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.