Mówi: | Prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Polskie Towarzystwo Ekonomiczne |
Prof. E. Mączyńska (PTE): gospodarka potrzebuje równowagi pomiędzy sektorami finansowym i realnym
– Gospodarkę może uratować przed kryzysem zrównoważenie sektorów finansowego i realnego – sugeruje prof. Elżbieta Mączyńska. Jej zdaniem przyczyna kryzysu polega właśnie na zaburzeniu tej relacji. – Ten tygrys wymknął się z klatki i teraz nie wiadomo jak go doregulować. Propozycji jest bardzo dużo – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Szefowa PTE uważa, że zdrowa gospodarka musi opierać się na silnym sektorze realnym, czyli przedsiębiorstwach, które produkują i sprzedają konkretne dobra. Jej zdaniem świat finansów powinien pełnić funkcję służebną wobec gospodarki realnej.
– Mamy taką sytuację, kiedy sektor finansowy ma znacznie większe zwroty i rentowność niż sektor realny. I to jest grzech pierworodny, zaczyn kryzysu. W związku z tym rozsądek powinien podpowiadać, że powinniśmy pójść w kierunku bardziej rozsądnego postępowania w relacjach między sektorem finansowym a sektorem realnym – podkreśla prof. Elżbieta Mączyńska w czasie IV edycji Konferencji Banking Forum.
To jednak nie jest takie proste, bo finansiści nie zrezygnują zbyt łatwo ze zdobytych pozycji.
– Sektor finansowy przyzwyczaił się do bardzo dużych zwrotów i finansowych efektów. W związku z tym niechętnie się z tego wycofa – mówi szefowa PTE. – Niełatwo się wraca do roli sługi i niełatwo się rezygnuje z zysków, do których już się sektor finansowy przyzwyczaił.
Podaje przykład Niemiec jako kraju, który z kryzysem radzi sobie dość dobrze. To zasługa tego, że w zrównoważony sposób rozwijały zarówno sektor finansowy, jak i sektor gospodarki realnej.
– Dlaczego Niemcy mają silną gospodarkę? Bo przede wszystkim preferują ten sektor produkcyjny. One produkują, eksportują i na tym zarabiają – twierdzi Elżbieta Mączyńska. – To nie od pieniądza zależy stan gospodarki, tylko od tego, co się dzieje w sektorze realnym i dlatego jest on tak istotny. Jeżeli produkcja jest konkurencyjna, możemy dużo eksportować, to gospodarka jest silna.
Jedną z ofiar przekonania, że można oprzeć całą gospodarkę na usługach finansowych, jest Grecja.
– Kraje, które nie zadbały o gospodarkę realną, tak jak to zrobiły Niemcy, czyli o sektor produkcyjny, przegrywają w takiej sytuacji. Do takich krajów należy właśnie Grecja – mówi prof. Mączyńska.– Okazuje się, że nie można żyć tylko z usług finansowych. Takim krajem, który zmienił bardzo swoją politykę, jest chociażby Islandia.
Zdaniem prof. Mączyńskiej europejska gospodarka boryka się również z kłopotami związanymi z nierównością i niedostosowaniem finansowym poszczególnych krajów w strefie euro.
– Rozwój powinien iść w kierunku dostosowań tych słabszych gospodarek, czyli ich umacniania. Ale żeby tak było, to muszą się do takiego procesu włączyć kraje silniejsze, np. Niemcy – mówi ekonomistka. – Niemcy natomiast nie bardzo chcą brać na swoje plecy tak wielkiej odpowiedzialności, w związku z tym obecne rozwiązania są takie wypośrodkowane, delikatne.
Jak podkreśla, światowa gospodarka znajduje się w okresie przejściowym, kiedy testuje nowe rozwiązania konieczne, by wyjść z kryzysu finansowego.
– Jak to się ułoży, to pokaże życie. Na pewno to się nie rozwiąże od razu i szybko, ponieważ obecna sytuacja to jest konsekwencja polityki i regulacji, które obowiązywały od lat 70-tych, a więc tego, co się robiło przez ostatnie 20-30 lat. I tego nie da się naprawić w ciągu roku – wyjaśnia szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Czytaj także
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
- 2025-02-26: Cyfrowe euro coraz bliżej. Europejski Bank Centralny przygotowuje się do rewolucji w systemie płatności
- 2025-03-28: Brak krajowej polityki kosmicznej blokuje możliwości współpracy międzynarodowej. Wspólne projekty mogłyby być katalizatorem rozwoju sektora
- 2025-03-05: Nawet 35 proc. Polaków może się zmagać z insulinoopornością. Sygnałami alarmowymi są nagły wzrost wagi ciała, senność i napady głodu
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-01-31: Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-02-13: Plaga nieautoryzowanych transakcji płatniczych. Konsekwencje zwykle ponosi klient banku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
Polska prezydencja zbiegła się z rozpoczęciem rozmów na temat wieloletnich unijnych ram finansowych (WRF), które określą cele i priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. Projekt budżetu ma być gotowy w lipcu, a potem rozpoczną się negocjacje między instytucjami unijnymi. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad WRF, dlatego to od naszego kraju swoje konsultacje rozpoczęli europarlamentarzyści, którzy są współsprawozdawcami PE ds. wieloletniego budżetu Unii Europejskiej.
Prawo
Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych

W ubiegłym roku uchwalono 14 tys. stron nowego prawa. To wynik o 59 proc. niższy niż rok wcześniej – wynika z „Barometru prawa” Grant Thornton. Eksperci wskazują, że nie przekłada się to jednak na jakość nowych przepisów. Tempo prac regulacyjnych przyspiesza, a konsultacje publiczne rzadko są transparentne. Przedsiębiorcy czują się pomijani w procesie konsultacji i zaskakiwani nagłymi zmianami w prawie.
Konsument
Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów

Niemal trzy czwarte uczniów w wieku 15–16 lat już sięgnęło po alkohol. Jak wynika z badania ESPAD 2024, to wciąż najbardziej wśród młodzieży rozpowszechniona substancja psychoaktywna. W ostatnich 20 latach o ponad 20 pp. spadł odsetek nastolatków palących papierosy, ale prawie 70 proc. 17–18-latków przyznaje, że sięgnęło w swoim życiu po e-papierosa. Eksperci wskazują na potrzebę nie tylko bardziej restrykcyjnego ograniczania dostępności tych produktów dla młodych ludzi, ale też o działania na rzecz edukacji zdrowotnej i kompleksowego podejścia do profilaktyki i leczenia uzależnień, bez podziału na poszczególne grupy substancji.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.