Mówi: | Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK Krzysztof Żuk, prezydent Lublina Paweł Chorąży, dyrektor zarządzający Pionu Funduszy Europejskich w BGK |
Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
– Poza środkami własnymi samorządy mają dostęp do środków unijnych i do kredytów. To są trzy nogi, na których stoi finansowanie jednostek samorządu terytorialnego – podkreśla Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. Bank w kwietniu br. uruchomił pierwszy instrument finansowany z KPO, czyli pożyczki wspierające zieloną transformację miast, z budżetem wynoszącym prawie 9 mld euro. Samorządy będą mogły sfinansować z tych środków inwestycje, które powodują, że miasto jest bardziej zielone, nowoczesne i przyjazne dla mieszkańców. Samorządy z niecierpliwością wyczekują również reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego, która ma ustabilizować ich sytuację po zmianach wprowadzonych w tzw. Polskim Ładzie.
– Weszliśmy w nowy okres programowania w Unii Europejskiej, a zatem mamy potencjalnie dostęp do środków unijnych, ale żeby o nie aplikować, musimy również zapewnić wkład własny. On musi pochodzić z nadwyżki dochodów własnych, ponad to, co jest finansowane w ramach bieżących wydatków – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
– Polskie samorządy są wyjątkowo silne na tle krajów naszego regionu. Często są zapraszane przez przedstawicieli innych krajów, żeby uczyć wydatkowania środków, nie tylko unijnych, tworzenia własnych strategii, własnych polityk rozwojowych – mówi Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. – Bez finansowania samorządy nie byłyby jednak w stanie prowadzić polityki rozwojowej. Dostęp do stabilnego finansowania jest dla nich kluczowy. Dlatego tak ważna jest teraz reforma proponowana przez ministra finansów, która uniezależni dochody samorządów od bieżącej polityki podatkowej, która ustali dochody podatkowe samorządów z PIT-u i z CIT-u w zależności od dochodów mieszkańców, a nie od zebranych podatków. To zwiększy stabilność samorządów.
Projekt nowych przepisów dotyczących finansowania jednostek samorządu terytorialnego, nad którym pracuje Ministerstwo Finansów, ma trafić do konsultacji publicznych prawdopodobnie już na początku lipca br. Jak poinformował minister Andrzej Domański, to odpowiedź na bardzo trudną sytuację finansową, w której samorządy znalazły się wskutek zmian podatkowych wprowadzonych przez tzw. Polski Ład. Dlatego projektowana reforma ma je wzmocnić, zapewnić im większą autonomię i uniezależnić od decyzji na szczeblu centralnym – w tym od ewentualnych przyszłych zmian podatkowych w PIT i CIT.
– Polityka tzw. Polskiego Ładu, realizowana przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego, doprowadziła do zmniejszenia dochodów własnych wszystkich jednostek samorządu terytorialnego. Dzisiaj to jest ponad 20 mld zł dochodów mniej niż w 2019 roku, kiedy ten Polski Ład był wprowadzany. A tych 20 mld zł mniej środków oznacza, że albo bierzemy odpowiedni kredyt, albo rezygnujemy z części inwestycji. Z tego punktu widzenia dzisiejsza sytuacja finansowa samorządów jest bardzo trudna, a w najtrudniejszej sytuacji są obecnie miasta na prawach powiatu, czyli te największe – mówi Krzysztof Żuk.
W obecnym systemie samorządy mają udział w podatkach pobieranych przez urząd skarbowy (ich udział w PIT wynosi 38,46 proc., reszta trafia do budżetu centralnego). Jednak resort finansów zamierza zmienić ten system tak, aby samorządy miały udział nie w należnym podatku, ale w dochodach, które wypracowują ich mieszkańcy. Ma to wzmocnić samorządowe budżety i zapewnić JST-om większą przewidywalność. Ministerstwo Finansów chce, aby reforma zaczęła obowiązywać już z początkiem 2025 roku, a z wyliczeń resortu wynika, że dzięki zmianom w przyszłym roku do JST trafiłoby o kilkadziesiąt miliardów złotych więcej niż w obecnym.
– Nowa ustawa o dochodach JST-ów jest potrzebna i została przez nas, jako stronę samorządową, zaakceptowana. Zgadzamy się z Ministerstwem Finansów co do jej konstrukcji i oczekujemy dalszych prac legislacyjnych, skierowania tego projektu do Sejmu, żebyśmy mogli już na jesieni, od października dysponować tę ustawę do opracowywania nowego budżetu na kolejny rok i przede wszystkim wieloletnich planów finansowych. Tego od nas oczekują banki, bo żeby finansować – również w ramach wkładu własnego – nowe strategie czy nowe projekty inwestycyjne, banki chcą mieć wiarygodne prognozy finansowe. Stąd te ustalenia z ministrem finansów są tak ważne, musimy w praktyce mieć je już wczesną jesienią – podkreśla prezydent Lublina.
– Poza środkami własnymi samorządy mają też oczywiście dostęp do środków unijnych, mają dostęp do kredytów i to są trzy nogi, na których stoi finansowanie samorządów. W Polsce ten dostęp jest na razie dobry i mam nadzieję, że w najbliższym czasie tak pozostanie – dodaje Mateusz Walewski.
W pozyskiwaniu funduszy na rozwój polskie samorządy mogą liczyć na pomoc Banku Gospodarstwa Krajowego, dla którego wsparcie JST-ów jest jednym z głównych filarów działalności. Tylko w 2023 roku BGK wsparł samorządy i spółki komunalne rekordową jak dotąd kwotą 6,6 mld zł w formie udzielonych kredytów, pożyczek, organizacji emisji i nabycia obligacji na rachunek własny oraz strukturyzowanego finansowania inwestycji spółek komunalnych. Zaangażowanie kredytowe banku w sektor samorządowy również osiągnęło rekordowy poziom – w 2023 roku kwota aktywnych finansowań dla JST i ich spółek przekroczyła 20 mld zł. Dla porównania zobowiązania samorządów wobec krajowego sektora bankowego wyniosły blisko 73 mld zł (według danych z NBP na koniec ub.r.). Tym samym średnio co piąta złotówka finansowania, pozyskana przez JST-y na krajowym rynku, pochodziła właśnie z BGK.
– BGK był i jest dla samorządów ważnym partnerem przez cały okres realizacji strategii inwestycyjnych, a oferta banku jest ważnym uzupełnieniem środków własnych. We współpracy zrealizowaliśmy nowatorskie finansowanie wielu inwestycji, w tym pierwsze emisje obligacji przychodowych – mówi Krzysztof Żuk.
– BGK jest, po pierwsze, bankiem, czyli oferuje samorządom kredyty, ale jest też bankiem rozwoju, jest bankiem publicznym, dystrybutorem środków krajowych i operatorem funduszy unijnych. Tak więc oferuje pełną gamę finansowania – dodaje Mateusz Walewski.
W kwietniu br. Bank Gospodarstwa Krajowego – na podstawie umowy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej – uruchomił już pierwszy instrument finansowany z części pożyczkowej Krajowego Planu Odbudowy, czyli pożyczki wspierające zieloną transformację miast.
– Zielona transformacja miast to jeden ze sztandarowych instrumentów finansowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jest to instrument o bezprecedensowej skali – prawie 9 mld euro, czyli ok. 40 mld zł. Jak dotąd w historii członkostwa Polski w UE nie było tak dużego instrumentu finansowego adresowanego do jednostek samorządu terytorialnego – mówi Paweł Chorąży, dyrektor zarządzający Pionem Funduszy Europejskich w Banku Gospodarstwa Krajowego. – Zakres tego instrumentu jest bardzo szeroki.
Samorządy mogą sfinansować z tych środków wszystko to, co powoduje, że miasto jest czyste, zielone, nowoczesne i bardziej przyjazne dla mieszkańców, w tym np. budowę czy rewitalizację parków i ścieżek rowerowych, zazielenianie miejskich przestrzeni, zeroemisyjny transport publiczny, termomodernizację i rewitalizację budynków, inwestycje w OZE czy projekty służące adaptacji do zmian klimatu oraz przeciwdziałaniu utracie różnorodności biologicznej.
Co istotne, samorządy będą mogły sfinansować z nich również te projekty, które już się toczą. Nabór w programie BGK potrwa do III kwartału 2026 roku, będzie miał charakter otwarty i ciągły aż do momentu wyczerpania puli środków.
– Pożyczka z KPO jest bardzo atrakcyjna dla potencjalnych odbiorców. Po pierwsze, ze względu na długi okres finansowania, bo możemy jej udzielić aż do 20 lat, a po drugie, atrakcyjne oprocentowanie dla projektów tzw. nieprzychodowych, które nie wiążą się z późniejszymi przychodami, wynoszące 0 proc. albo 1 proc. w przypadku pozostałych projektów. Bardzo istotna jest też możliwość uzyskania umorzenia w wysokości 5 proc. Po zakończeniu inwestycji dla projektów nieprzychodowych, które nie generują źródeł dochodów w przyszłości, automatycznie będzie naliczane 5 proc. umorzenia od kapitału – mówi Paweł Chorąży.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy Polska będzie mogła wykorzystać w sumie 59,8 mld euro, w tym 25,27 mld euro w postaci dotacji i 34,54 mld euro w formie pożyczek. Oprócz tego Polska otrzyma w tej perspektywie finansowej również rekordowe fundusze z polityki spójności na lata 2021–2027. To w sumie 76 mld euro, czyli ponad 340 mld zł, co jest największym budżetem spośród państw Unii Europejskiej. Środki z unijnej polityki spójności zostały rozdzielone na programy krajowe i regionalne. Do samorządów trafi z tej puli ok. 150 mld zł (33,5 mld euro), co jest rekordowym zastrzykiem finansowym, który ma m.in. poprawić ich dostępność transportową, ożywić rynek pracy oraz wesprzeć małą i średnią przedsiębiorczość.
O perspektywach finansowania samorządów i czekającej je reformie przedstawiciele rządu, JST i sektora bankowego rozmawiali podczas konferencji BGK dla JST, które odbyła się 25 czerwca w Warszawie.
Czytaj także
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-14: Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
Zrównoważony rozwój staje się coraz ważniejszym elementem działalności firm produkcyjnych w Polsce – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BASF Polska. Pomimo wysokiego poziomu takich deklaracji jedynie 10 proc. przedsiębiorstw ma już wdrożoną strategię w tym obszarze. Wiele podmiotów, zwłaszcza mniejszych, nie widzi korzyści z tym związanych. Aby wspierać firmy w transformacji ku zrównoważonemu rozwojowi, BASF Polska prowadzi program „Razem dla Planety”, który promuje i nagradza ekologiczne rozwiązania oraz zachęca do dzielenia się doświadczeniami w tym obszarze.
Ochrona środowiska
Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
Ponad 200 projektów dofinansowanych kwotą 92 mln euro – taki jest bilans wsparcia z programu „Rozwój przedsiębiorczości i innowacje” z Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014–2021. Mikro-, małe i średnie firmy mogły za pośrednictwem PARP otrzymać granty na realizację innowacyjnych projektów związanych z ochroną środowiska, jakością wód oraz poprawiających jakość życia. – Firmy, które skorzystały z Funduszy Norweskich, odnotowały korzyści biznesowe, efekty środowiskowe, ale też pozabiznesowe, społeczne – ocenia Maja Wasilewska z PARP.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.